Nowy Jork, Los Angeles, Dallas, San Francisco, Miami, Atlanta, Seattle, Houston, Filadelfia, Kansas City i Boston to amerykańskie miasta, w których odbędą się mecze piłkarskich mistrzostw świata w 2026 r. Na liście zabrakło Chicago, trzeciego co do wielkości miasta w USA. Dlaczego?
Okazuje się, że nikt nie zrobił nam na złość, ale nasze miasto samo wycofało swoją ofertę w 2018 r. obawiając się zbyt dużych wydatków związanych z organizacją i ochroną meczów.
Po raz pierwszy FIFA przyznała organizację mistrzostw aż trzem krajom – Meksykowi, USA i Kanadzie - w których organizacją spotkań zajmie się w sumie 16 miast (11 z USA, 3 z Meksyku, 2 z Kanady). Weźmie w nich udział 48 drużyn. W Stanach Zjednoczonych odbędzie się 60 z 80 zaplanowanych spotkań, w tym finał. W Meksyku piłkarzy gościć będzie stolica oraz Monterrey i Guadalajara. W Kanadzie Toronto i Vancouver.
Oczekuje się, że turniej będzie jednym z najbardziej lukratywnych w historii światowej piłki nożnej, po części dlatego, że odbędzie się na największym światowym rynku medialnym. Fox Corp. i Telemundo z NBCUniversal będą transmitować turniej w języku angielskim i hiszpańskim dla amerykańskich widzów.
Choć Chicago zrezygnowało z ubiegania się o mecze w związku z obawami finansowymi, to burmistrzowie innych miast starali się o organizację meczów właśnie ze względu na korzyści ekonomiczne, w tym wydatki przybywających kibiców, miejsca pracy i wpływy z podatków. Nowy Jork i New Jersey złożyły nawet wspólną ofertę na organizację meczów mistrzostw świata na stadionie MetLife na obrzeżach Nowego Jorku.
Mistrzostwa Świata, największe mistrzostwa w piłce nożnej, odbywają się co cztery lata. Tegoroczna impreza odbywa się w Katarze.
Ostatni raz Stany Zjednoczone gościły Mistrzostwa Świata w 1994 roku. Było to wydarzenie, które dało początek Major League Soccer w USA.
