Żyjemy w świecie plastiku. Według danych ONZ, co roku produkuje się około 460 milionów ton tego materiału. Coraz więcej naukowców wyraża niepokój, że mikroplastiki trafiające do naszych organizmów mogą szkodzić zdrowiu.
Jedna z dróg, jaką mikroplastiki dostają się do naszego ciała? Jedzenie. I to nie tylko przez same produkty spożywcze – choć i tam są obecne – ale także przez różne narzędzia i pojemniki, których codziennie używamy do przygotowywania i przechowywania żywności.
Gotując w domu, kroimy produkty na plastikowych deskach, podgrzewamy jedzenie w plastikowych pojemnikach, używamy plastikowych łopatek i łyżek, owijamy jedzenie folią spożywczą, a do zmywarek wrzucamy kapsułki z detergentem w plastikowej otoczce – wszystko to może być źródłem kontaktu z mikroplastikami.
„Jednym z głównych źródeł mikroplastików jest jedzenie, które spożywamy” – mówi Tracey Woodruff, profesor z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco, badająca wpływ mikroplastików na zdrowie człowieka. „I bardzo prawdopodobne, że wiele z tego pochodzi z materiałów mających kontakt z żywnością”.
Jak bardzo mikroplastik nam szkodzi?
Wciąż niewiele wiemy o tym, jak mikroplastiki wpływają na zdrowie człowieka.
Te drobne cząstki – o wielkości od szerokości gumki ołówka po fragmenty mniejsze od średnicy nici DNA – zostały już wykryte w wielu częściach ludzkiego ciała, w tym w sercu, płucach i łożysku.
Choć niektóre badania wykazały negatywne skutki zdrowotne obecności mikroplastików u zwierząt, mniej wiadomo o ich wpływie na ludzi. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) twierdzi, że „ogólne dowody naukowe nie wskazują, by poziom mikroplastików czy nanoplastików w żywności stanowił zagrożenie dla zdrowia człowieka”. Jednak niektóre wstępne badania sugerują możliwe powiązania między problemami zdrowotnymi a nagromadzeniem się tych cząsteczek w organizmie.
Susanne Brander, ekotoksykolog z Uniwersytetu Stanowego w Oregonie, powiedziała w rozmowie z NPR, że badania pokazujące szkodliwy wpływ mikroplastików na ryby i gryzonie mogą wskazywać, że podobne zjawiska mogą zachodzić także u ludzi.
„Jeśli dzieje się to u ryb i gryzoni w badaniach recenzowanych i publikowanych, to prawdopodobnie dzieje się to również u nas” – powiedziała Brander. „Po prostu jeszcze tego nie udowodniliśmy.”
Z uwagi na fakt, że narażenie ludzi na mikroplastiki stale rośnie, Woodruff z UCSF zaleca ograniczanie kontaktu z tym materiałem. „Jeśli będziemy czekać, aż nauka dostarczy twardych dowodów, to w tym czasie nadal będziemy się narażać – co może prowadzić do skutków zdrowotnych, których jeszcze nawet nie zidentyfikowaliśmy” – ostrzega.
Chcesz pozbyć się plastiku z kuchni? Oto jak zacząć
Jeśli zdecydujesz się ograniczyć użycie plastiku w kuchni, masz wiele opcji. Ale nie musisz od razu wyrzucać wszystkiego – mówi Anne-Marie Bonneau, autorka książki The Zero-Waste Chef.
„Nie radzę po prostu wyrzucić wszystkich plastikowych rzeczy. Kiedy coś się zużyje – wtedy wymień to” – mówi Bonneau. „Nie próbuj zrobić wszystkiego na raz”.
Bonneau zerwała z plastikiem w 2011 roku z powodu troski o środowisko, ale z czasem zauważyła także potencjalne korzyści zdrowotne płynące z eliminacji tego tworzywa z kuchni.
Zamiast plastikowych desek do krojenia używa drewnianych. Jedno z ostatnich badań nazwało plastikowe deski „potencjalnie istotnym źródłem mikroplastików w żywności” i oszacowało, że deska z polietylenu może generować od 7,4 do 50,7 gramów mikroplastików na osobę rocznie.
Bonneau przechowuje żywność w szklanych i metalowych pojemnikach, a wszystkie słoiki zachowuje na później. Badania wykazały, że podgrzewanie jedzenia w plastikowych opakowaniach może uwalniać miliony mikroplastików i miliardy cząstek nanoplastików. Mikroplastiki wykryto m.in. w opakowaniach na wynos, plastikowych butelkach i papierowych kubkach po kawie.
W kuchni Bonneau nie znajdziemy także folii spożywczej – co skłoniło ją do większej kreatywności. „W przepisach na chleb często mówi się: przykryj miskę folią, żeby ciasto wyrosło. A wystarczy położyć na misce talerz albo pokrywkę od garnka” – mówi.
Używa również bawełnianych ścierek i wielorazowych woreczków na warzywa, które zabiera na zakupy. Do sprzątania używa gąbek z celulozy zamiast plastikowych.
W kuchni domowej warto także sięgać po garnki i patelnie ze stali nierdzewnej lub żeliwa zamiast powłok nieprzywierających, które często zawierają PFAS – grupę substancji chemicznych powiązanych z problemami zdrowotnymi.
Rezygnacja z plastiku w restauracji
Szef kuchni Edward Lee wyeliminował plastik w swojej restauracji non-profit Shia w Waszyngtonie, D.C., testując zrównoważone praktyki, które mogłyby zostać wdrożone w innych lokalach. Wprowadził drewniane deski do krojenia, zamienił plastikowe pojemniki na metalowe i szklane, a folię spożywczą zastąpił papierem pergaminowym, woskowanym, muślinem i gazą. Restauracja korzysta z papierowych opakowań na wynos i nie oferuje plastikowych sztućców – bo większość klientów i tak je w domu.
Nie wszystko jednak dało się łatwo zastąpić – zrezygnowano m.in. z popularnych w gastronomii plastikowych butelek do sosów. Zamiast tego personel przechowuje sosy osobno i przyrządza winegrety na bieżąco. „Jednym z pozytywnych skutków rezygnacji z tych butelek jest to, że wszystkie nasze winegrety są teraz świeższe, bo robimy je na zamówienie” – mówi Lee.
Według szefa kuchni, rezygnacja z plastiku niesie pewne kompromisy – niektóre alternatywy są droższe, a personel musi bardziej uważać na delikatne przedmioty, jak szkło.
Ale jego zdaniem zmiana przyniosła pozytywny efekt w kulturze pracy zespołu – wielu pracowników również ograniczyło plastik w swoich domach. „Jeśli jesteś otoczony rzeczami jednorazowymi, sam zaczynasz traktować wszystko w sposób jednorazowy” – mówi Lee. „Gdy jesteś otoczony przedmiotami trwałymi, jesteś bardziej skupiony, bardziej uważny”.
I dodaje: „Kiedy już się na to zdecydujesz, zdajesz sobie sprawę, że nie ma odwrotu”.