W Stanach Zjednoczonych zmiany klimatyczne odpowiadają za coraz bardziej intensywne i częstsze ekstremalne warunki pogodowe, co niestety oznacza masowe przerwy w dostawie prądu. Istnieje również obawa o niezawodność starzejącej się sieci elektrycznej w tym samym czasie, gdy sieć jest decentralizowana i dekarbonizowana wraz ze wzrostem ilości energii odnawialnej. I wreszcie pandemia koronawirusa, z powodu której coraz więcej osób spędza więcej czasu w domu.
Eksperci twierdzą, iż te właśnie czynniki odpowiadają za prawdziwy boom w liczbie Amerykanów kupujących domowe generatory. Tylko jeden producent, firma Generac Power Systems, odnotował w zeszłym roku prawie 50-procentowy wzrost przychodów, ze sprzedażą bliską sumie 3.7 miliarda dolarów - powiedział jej prezes i dyrektor generalny, Aaron Jagdfeld. "Firma rekordowo się rozwinęła. Obecnie zbliżamy się do 10,000 pracowników".
Zakup generatora może być dużą inwestycją, wymagającą wiele uwagi. Ważne jest, aby wiedzieć, jaki rodzaj generatora najlepiej się sprawdzi i jak z niego bezpiecznie korzystać.
Przenośne generatory kosztują zaledwie kilkaset dolarów, ale mają ograniczenia. Większość z nich nie zasila całego domu, tak jak model zamontowany na stałe, więc trzeba wybrać, co zostanie podłączone podczas przerwy w dostawie prądu. Zdecydowana większość generatorów działa na benzynę i oferowana jest w różnych rozmiarach, w zależności od potrzeb. Niestety, mogą one stanowić poważne zagrożenie w przypadku złego użytkowania.
Stanowią śmiertelne niebezpieczeństwo
Niewłaściwie użytkowane w zamkniętej przestrzeni przenośne generatory zasilane paliwem mogą zabić w ciągu zaledwie kilku minut. Amerykańska Komisja ds. Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich (CPSC) szacuje, że każdego roku około 70 osób umiera z powodu zatrucia tlenkiem węgla z przenośnych generatorów. Agencja twierdzi, że maszyna musi znajdować się co najmniej 20 stóp od domu, z wydechem skierowanym z dala od domu i innych budynków, w których przebywają ludzie. CPSC mówi, że nigdy nie należy używać przenośnego generatora w domu, garażu, piwnicy, szopie czy nawet na werandzie.
Wiele osób decyduje się na zakup przenośnych generatorów w sytuacji kryzysowej. To nie daje im zbyt wiele czasu na rozważenie różnych opcji i dokładnie zapoznanie się z kwestiami dotyczącymi bezpieczeństwa. ajwięcej zgonów spowodowanych zatruciem tlenkiem z generatorów odnotowuje się przy okazji klęsk żywiołowych – gdy żywioł pozbawia ludzi prądu, ci sięgają po generatory, nie zdając sobie sprawy, że maszyna, którą uruchamiają w garażu lub piwnicy emituje bezbarwny i bezwonny tlenek węgla. Kolejnym błędem jest zastosowanie nieodpowiednich przedłużaczy, a wiele osób stara się jak najbardziej zminimalizować ilość kabli i podłączać niektóre rzeczy bezpośrednio do generatora i stawia urządzenie zbyt blisko domu. To grozi zatruciem t lenkiem węgla, chociaż na szczęście większość nowych generatorów posiada automatyczne wyłączanie jeśli poziom tlenku węgla stanie się zbyt wysoki.
Szkodzą środowisku
Są inne alternatywy bardziej przyjazne dla klimatu. Generatory są "okropnymi trucicielami, spalającymi paliwa kopalne, które dodatkowo przyczyniają się do zmian klimatycznych spowodowanych przez człowieka" - ostrzega Paul Hope z Consumer Reports. Czystszą, ale droższą opcją jest zainstalowanie w domu paneli słonecznych i baterii. Mogą one utrzymywać zasilanie, jak generator, ale tylko tak długo, jak będzie wystarczająco dużo słońca, aby naładować akumulatory.
Przypomnijmy, że w Illinois pojawiła się propozycja uregulowania wymogów prawnych związanych z korzystaniem z domowych generatorów.
jm
