03 kwietnia 2022

Udostępnij znajomym:

Od początku rosyjskiej inwazji media na całym świecie informowały, że w przypadku klęski Kremla w konflikcie stricte zbrojnym, może dojść do ataków z użyciem broni chemicznej bądź biologicznej. Teraz obawa wydaje się realna jak nigdy wcześniej - administracja w Waszyngtonie podjęła decyzję o wysłaniu na Ukrainę masek przeciwgazowych i kombinezonów ochronnych mających chronić żołnierzy i cywilów przed ewentualnymi skutkami użycia przez Rosję broni niekonwencjonalnej. 

Decyzja o przekazaniu wsparcia jest utrzymywana w tajemnicy

Z prośbą o przekazanie tego rodzaju wyposażenia zwróciło się do amerykańskiego rządu otoczenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Z kolei o tym, że sprzęt już jest wysyłany poinformowało dziennikarzy POLITICO czterech urzędników z administracji prezydenta Joe Bidena. Nie wiadomo jednak, ile już wysłano, a ile ma zostać wysłanych. 

"Rząd Stanów Zjednoczonych dostarcza rządowi Ukrainy sprzęt i materiały ratujące życie, które mogą być wykorzystane w przypadku użycia przez Rosję broni chemicznej i biologicznej" — napisał rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego w odpowiedzi na pytania POLITICO. Dodał, że przekazanie tego wsparcie nie wpływa na poziom wewnętrznego bezpieczeństwa USA. Prezydent Joe Biden odmówił komentarza w tej sprawie. 

Putin wielokrotnie oskarżał Ukrainę o możliwe użycie broni biologicznej

Właśnie to stwierdzenie Władimira Putina budzi obawy urzędników z Waszyngtonu. Obawiają się, że Kreml planuje operację „fałszywej flagi” – czyli zwykłej prowokacji. Po rzekomym użyciu przez Ukrainę broni chemicznej lub biologicznej, on odpowie tym samym. O możliwym ataku bronią biologiczną ze strony Rosji ostrzega też brytyjskie Ministerstwo Obrony Narodowej powołując się na swoje służby wywiadowcze. Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg zwrócił się też do wszystkich krajów członkowskich o dostarczenie Ukrainie sprzętu, który pomoże chronić się przed zagrożeniami chemicznymi, biologicznymi, radiologicznymi i nuklearnymi". Chodzi właśnie o środki ochrony osobistej.

Broń chemiczna i biologiczna – czy jest się czego obawiać?

Broń chemiczna to taka, która oddziałuje przede wszystkim za pomocą toksycznych związków chemicznych. Chodzi o sarin czy forsfor – środki parzące, które paraliżują drogi oddechowe. Broń chemiczna może też zawierać związki halucynogenne – stosowali je np. Amerykanie w Wietnamie. Nie zabijają, ale czasowo unieszkodliwiają wroga. Zasięg broni chemicznej jest teoretycznie niewielki ze względu postać gazową związku zawartych w tego rodzaju bombie. 

Broń biologiczna do rażenia wykorzystuje głównie mikroorganizmy lub wirusy. Najbardziej intensywne prace nad bronią biologiczną prowadzono w czasie II wojny światowej i zimnej wojny. Starano się wykorzystać patogeny powodujące takie choroby, jak wąglik, dżuma, ospa prawdziwa czy wirusowe gorączki krwotoczne, a także pałeczki Salmonelli. To, że Rosja jest w posiadaniu broni biologicznej stało się jasne w 1992 roku – przyznał to ówczesny prezydent Borys Jelcyn. W 1979 roku w Swierdłowsku (obecnie Jekaterynburg) doszło do wycieku wąglika – zginęło wówczas około 100 osób. Jelcyn przyznał, że stało się to przy okazji prac na bronią biologiczną. 

Jedna i druga broń jest zakazana przez międzynarodowe traktaty. Obie należą do broni masowego rażenia.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor