07 lutego 2022

Udostępnij znajomym:

Urząd podatkowy posiada wiele danych osobowych na temat amerykańskich podatników. Wie, ile zarabiamy, ile płacimy podatków, zna nasze numery ubezpieczenia społecznego, daty urodzenia i adresy. Czy w przechowywanych danych powinny także znajdować się nasze zdjęcia?

Okazuje się, iż agencja wymaga teraz, aby niektórzy podatnicy chcąc uzyskać dostęp do określonych informacji podatkowych, przesyłali swoje zdjęcia, a eksperci ds. ochrony prywatności podnoszą alarm.

IRS nie wymaga, aby każdy podatnik składający deklarację podatkową dołączał swoje zdjęcie. Jest to potrzebne wyłącznie do weryfikacji tożsamości osób, które chcą założyć konto na stronie IRS, aby móc uzyskać dostęp do swoich wcześniejszych deklaracji lub informacji na temat płatności ulg podatkowych na dzieci.

Mimo wszystko, jest to przesada - uważa Emily Tucker, dyrektor Center on Privacy and Technology z Georgetown Law School.

"Konsekwencją odmowy dodania swojego zdjęcia, które jest następnie przechowywane w korporacyjnej bazie danych, chronionej przez łatwo zmieniającą się politykę prywatności tej korporacji, jest to, że możesz nie być w stanie przestrzegać federalnego prawa podatkowego w niektórych okolicznościach" - powiedziała.

IRS twierdzi, że z powodu braku zasobów zlecił weryfikację tożsamości firmie ID.Me z siedzibą w Wirginii. Tam podatnicy przesyłają swoje zdjęcia i tam zdjęcia będą przechowywane.

Jeramie Scott, starszy doradca w Eletronic Privacy Information Center, uważa, iż jednym z problemów jest to, czy dane pozostaną bezpieczne. "Tworzy to innego rodzaju cel dla potencjalnych przestępców. Oczywiście naruszenie danych to duży problem. Im więcej informacji zawierają poufne dane, tym większe prawdopodobieństwo, iż staną się one celem ataków".

18 agencji federalnych używa pewnego rodzaju technologii rozpoznawania twarzy

ID.Me twierdzi, iż nie sprzedaje danych osobowych swoich użytkowników, a IRS nie jest osamotnione w korzystaniu z usług tej firmy, podobnie robi dziesięć innych agencji federalnych, jak i wiele innych stanów - wynika ze strony internetowej firmy.

Raport Government Accountability Office z zeszłego roku wykazał, że w sumie 18 agencji federalnych korzysta z pewnego rodzaju technologii rozpoznawania twarzy, w tym organy ścigania w ściganiu przestępców czy urząd celny i ochrony granic w celu sprawdzania tożsamości osób wjeżdżających do kraju.

Jednak jego powszechne stosowanie stanowi poważny problem dla osób broniących praw do ochrony prywatności. "Nie masz już kontroli nad tożsamością" - powiedział Scott, zauważając, że wystarczy kilka błędów, aby system przestał działać tak, jak powinien.

Scott zauważa również, że badania wykazały, iż "w różnym stopniu niektóre z tych algorytmów wykazują problemy z identyfikacją rasową i nie działają tak dobrze w przypadku osób kolorowych".

Nie wszyscy uważają, że technologia rozpoznawania twarzy to zły pomysł. Ashley Johnson, starszy analityk polityki w Information Technology and Innovation Foundation, która jest częściowo finansowana przez przemysł technologiczny, mówi, że dopóki istnieją odpowiednie zabezpieczenia, może to być przydatne narzędzie.

"Uważam, że mogą przynieść wiele wspaniałych korzyści użytkownikom i organizacjom, które z nich korzystają" - twierdzi.

Ostrzega jednak, iż rząd musi wzmocnić kwestie cyberbezpieczeństwa. "W przeszłości doszło do wielu głośnych naruszeń danych w różnych agencjach rządowych, które dotyczyły kradzieży informacji o zatrudnieniu pracowników rządowych oraz obywateli" - powiedziała. "Tego powinny dotyczyć obawy o kwestie prywatności, w oparciu o historie, które już widzieliśmy w przeszłości".

W oświadczeniu na swojej stronie internetowej ID.Me twierdzi, że dopasowanie twarzy jest porównywalne do robienia selfie w celu odblokowania smartfona. Firma przyznaje jednak, że stosuje również formę weryfikacji, w której porównuje przesłane zdjęcie z szeregiem innych zdjęć. Mówi, że robi to w przypadku programów rządowych wymierzonych w zorganizowaną przestępczość.

Wątpliwości w Kongresie

Przewodniczący senackiej komisji ds. finansów, Ron Wyden, napisał na Twitterze, iż jest "bardzo zaniepokojony" planem IRS i że "nikt nie powinien być zmuszany do poddania się procesowi rozpoznawania twarzy jako warunku dostępu do podstawowych usług rządowych". Wyden mówi, iż naciska na IRS na większą przejrzystość.

Reprezentant stanowy Bill Huizenga z Michigan, zaproponował ustawę zabraniającą IRS korzystania z oprogramowania do rozpoznawania twarzy, nazywając to ogromnym błędem agencji i kwestionując jego konstytucyjność.

Urzędnik Departamentu Skarbu powiedział w oświadczeniu, iż IRS szuka obecnie alternatyw dla ID.Me, ale nie określił konkretnych obaw.

jm

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor