11 maja 2017

Udostępnij znajomym:

Niedawno minęło pierwszych 100 dni administracji Trumpa. Wszyscy robią podsumowania jego działalności, więc robimy to również my, z perspektywy zmian w prawach i procedurach imigracyjnych.

Najbardziej pozytywnym wkładem Trumpa jest to, że zostawił dobre zmiany w prawie imigracyjnym pozostawione nam przez administrację Obamy, waivery i DACA.

Waivery

Jak już pisałam na łamach “Monitora”, prezydent Obama wprowadził procedurę provisional waiver. Dzięki tej procedurze, każda osoba, która jest nielegalnie w USA, może, jeśli ma małżonka lub rodzica, którzy są obywatelami lub rezydentami (posiadaczami zielonej karty) USA, starać się o pobyt stały przez sponsorowanie przez pracę lub rodzinę, a nawet wylosowaną loterię wizową. Osoby takie do tej pory były zablokowane, ponieważ nie mogły starać się o pobyt stały w USA będąc nielegalnie. Teraz mogą złożyć petycję imigracyjną przez pracę (szybsza) lub rodzinę (dłuższa), wystąpić tu, w USA, o waiver (przebaczenie nielegalnego pobytu lub nielegalnego wjazdu) na podstawie krzywdy dla małżonka lub rodzica, a następnie z waiverem wyjechać do Polski na samo interview o pobyt stały. Waiver ten przebacza nielegalny pobyt, nielegalną pracę, nielegalny wjazd do USA, i powoduje, że interview w konsulacie jest w zasadzie formalnością. Program ten nie został przez Trumpa zmieniony. Wręcz przeciwnie, znacznie skróciły się okresy procesowanie waiverów, w tej chwili jest to tylko około 2-3 miesięcy od złożenia.

Utrzymanie programu DACA i DAPA

Innym pozytywnym wydarzeniem imigracyjnym w administracji Trumpa, było utrzymanie programu DACA i DAPA. DACA to program dający możliwość starania się o pozwolenie na pracę dzieciom, które wjechały do USA przed 16 rokiem życia, i które wjechały przed 15 czerwca 2007, które skończyły 15 lat, i albo skończyły high school, albo dalej do szkoły uczęszczają. DACA jest programem obecnie trwającym i aplikacje zarówno o DACA jak i o przedłużenie statusu DACA są przez biuro imigracyjne procesowane bez zmian. Natomiast program DAPA, który dawałby pozwolenie na pracę rodzicom obywateli i rezydentów USA jest nadal wstrzymany przez sąd federalny w Teksasie. Wstrzymanie to jednak jest czasowe, czekamy na decyzję sądu co do przyszłości tego programu. Trump mógł wycofać oba te programy jednym podpisem, bo wprowadzone one były dekretem prezydenta Obamy, a więc nowym dekretem mogły być wycofane, ale nie zostały. Było to wbrew jego obietnicy wyborczej. Powodem utrzymania tych programów jest prawdopodobnie ich popularność wśród obywateli USA.

Wprowadzenie nowych praktyk deportacyjnych

21 lutego 2017 John Kelly, sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS), a więc tego, w którym znajduje się Biuro Imigracyjne, wydał dwa memoranda, zawierające instrukcje dla oficerów imigracyjnych na temat tego, jak wdrażane będą dwa dekrety prezydenta Trumpa dotyczące deportacji i bezpieczeństwa granic, które ogłosił na początku swojej prezydentury. 

Oba memoranda weszły natychmiast w życie i obowiązują obecnie.

Memorandum dotyczące deportacji osób wewnątrz USA

Memorandum zmienia w znacznym stopniu praktykę deportacyjną biura imigracyjnego i zmierza do deportacji jak najszybszej jak największej ilości osób przebywających w USA nielegalnie. 

Jednak starania deportacyjne biura imigracyjnego w dużej mierze limitowane są budżetem i brakiem personelu, a Kongres nie dał jeszcze administracji Trumpa funduszy, o które prosił, a liczba agentów patrolów nadgranicznych i oficerów deportacyjnych nie uległa zmianie. Niemniej jednak pewne zmiany zostały wprowadzone natychmiastowo i już widzimy, że liczba osób wkładanych w proces deportacyjny zwiększyła się o ponad 30% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Liczba osób, które nie mają rekordu kryminalnego, a które włożone zostały w proces deportacyjny wzrosła o ponad 40% w stosunku do roku ubiegłego, co udowadnia, że rezygnacja z tzw. grup chronionych jest wdrażana.

Memorandum o deportacjach wewnątrz USA zmienia znacznie praktykę w porównaniu z administracją Obamy. Po pierwsze, memorandum ogłasza, że nie będzie już grup chronionych, po drugie poszerza kategorię priorytetów deportacyjnych, po trzecie zachęca do stosowania procedur przyspieszających deportacje, po czwarte zwiększa ilość oficerów imigracyjnych, którzy mogą wydać dokumenty rozpoczynające proces deportacyjny, po piąte zachęca do współpracy z lokalnymi władzami, które pomagałyby w aresztowaniach lub przetrzymywaniu osób nielegalnych. Każdy z tych punktów opiszę teraz szerzej.

Niwelacja grup chronionych

Administracja Obamy wprowadziła pojęcie grup chronionych, a więc osób, które nawet jeśli napotkane zostały przez biuro imigracyjne i przebywały nielegalnie, miały być oszczędzone i nie zostać deportowane. Te grupy to były osoby, które mają w USA dzieci, małżonków lub rodziców, którzy są tutaj legalnie, osoby, które w USA przebywały długo, które przysłużyły się temu krajowi, osoby w podeszłym wieku lub w trudnej sytuacji zdrowotnej, jeśli nie miały rekordu kryminalnego. Takie osoby, jeśli były w deportacji, to prokuratura zgadzała się na wstrzymanie procesu, jeśli napotkane były przed włożeniem w proces deportacyjny, często były wypuszczane i niewkładane w proces. Jeśli biuro imigracyjne poszukiwało pewnej osoby i w trakcie poszukiwań napotkało kogoś innego, kto był nielegalnie, jeśli była to osoba z grupy chronionej, to zostawiano ją w spokoju. Teraz grup ochronnych już nie ma, więc każda osoba przebywająca w USA nielegalnie, jeśli jest napotkana przez biuro imigracyjne, jest wkładana w proces deportacyjny bez względu na np. związki rodzinne w tym kraju. 

Poszerzenie priorytetów imigracyjnych

Pomimo tego, że teraz każda napotkana osoba przebywająca w USA nielegalnie ma być wkładana w proces deportacyjny, ani budżet ani limitowany personel biura imigracyjnego nie pozwala na aktywne szukanie i aresztowanie wszystkich przebywających w USA nielegalnie. Biuro imigracyjne dostało więc listę rodzajów nielegalnych imigrantów, którzy są priorytetem deportacyjnym i którzy powinni być aresztowani i wydalani w pierwszej kolejności. Ta lista jest znacznie szersza niż ta za kadencji Obamy. Nowe priorytety deportacyjne to: 1) osoby skazane za wykroczenie kryminalne (nie jest określone za jakie, mogą to być nawet wykroczenia drobne); 2) osoby oskarżone o wykroczenie karne, jeśli nawet sprawa w sadzie kryminalnym nie została zakończona (są to więc potencjalnie osoby, które w przyszłości będą uniewinnione); 3) osoby, które dopuściły się aktu, który może być traktowany przez prawo jako wykroczenie kryminalne (to jest bardzo szeroka grupa i w sumie nie wiadomo, o jakie akty będzie chodzić, potencjalnie nawet pewne wykroczenia drogowe mogą być tutaj brane pod uwagę); 4) osoby, które dopuściły się oszustwa lub kłamstwa przed władzami (wjazd na nielegalnych dokumentach, kłamstwo na aplikacji, fałszywe dokumenty, fałszywe ID, fałszywe social security, tutaj tych wykroczeń może być bardzo dużo); 5) osoby, które nadużywają nielegalnie public benefits, a więc pomocy socjalnej; 6) osoby, które już posiadają na swoim koncie nakaz deportacji; i 7) osoby, które w jakikolwiek sposób są ryzykiem dla bezpieczeństwa publicznego lub narodowego.

Ponieważ większość tych sformułowań jest bardzo generalna i pozostawiona do interpretacji poszczególnych oficerów deportacyjnych pozwala na nadużycia, które już obserwujemy. Jak wcześniej opisałam deportacyjne zatrzymania osób z czystym rekordem kryminalnym wzrosły o 40%, co pokazuje, że oficerowie deportacyjni nie stosują żadnych taryf ulgowych.

Memorandum zachęca do stosowania procedur przyspieszających deportacje. I widzimy, że obie formy są już stosowane. Te procedury to expedited removal i stipulated removal (dobrowolna deportacja.). Obie te procedury pozwalają na deportację osoby bez rozprawy sądowej. Pierwsza dotyczy osób, które wjechały do USA nielegalnie, bez inspekcji imigracyjnej, i które przebywają na terenie USA krócej niż dwa lata. Oba te warunki muszą mieć miejsce. A więc jeśli ktoś przebywa w USA krócej niż dwa lata, ale wjechał legalnie, to nie będzie podlegał tej procedurze i zatrzymany ma prawo do pełnego procesu sądowego. Jeśli ktoś wjechał nielegalnie, ale więcej niż dwa lata temu, również nie będzie podlegał temu procesowi, i jeśli jest zatrzymany, ma prawo do obrony w procesie sądowym. Większości czytelników proces ten więc nie będzie obowiązywał. 

Inaczej jest ze stipulated removal. Jest to proces dobrowolnej deportacji, który wymaga podpisania dokumentu zrzekającego się prawa do stanięcia przed sądem imigracyjnym i obrony w sądzie. Do tej pory, przynajmniej w Chicago, oficerowie imigracyjni bardzo rzadko oferowali ten dokument do podpisu, ale teraz mają to robić częściej. Dlatego, jeśli ktoś jest już aresztowany, to musi wiedzieć, że nie może podpisać tego dokumentu, lecz powiedzieć, że chce procedury sądowej przed sędzią imigracyjnym. W ogóle osoby aresztowane nie powinny podpisywać żadnego dokumentu bez porozumienia z adwokatem imigracyjnym, bo mogą pozbawić się procesu prawnego, dzięki któremu mogą wybronić się z deportacji. Osoby takie nie powinny również podpisywać voluntary departure (dobrowolnego wyjazdu.)

Nowe memorandum zwiększa ilość oficerów imigracyjnych, którzy mogą rozpocząć proces deportacyjny. Za administracji Obamy, decyzja, co do tego, czy dana osoba będzie włożona w proces deportacyjny pozostawiana była albo oficerom ICE (Immigration and Customs Enforcement, a więc organowi ścigania) lub CBP (organ graniczny). Nowe memorandum nakazuje również oficerom CIS (Citizenship and Immigration Services) na wystawianie dokumentów rozpoczynających proces deportacyjny. I już widzimy efekty tej zachęty, pracownicy CIS coraz częściej są katalizatorem deportacji. A więc jeśli np. osoba złożyła aplikację o pobyt stały i ma interview, aplikacja została złożona niepoprawnie lub nie zawiera odpowiedniej dokumentacji i jest odmówiona, to osoba, która odmawia, może wydać dokument rozpoczynający proces deportacyjny. Oficerowie CIS zawsze mieli te uprawnienia, ale za administracji Obamy ich nie stosowali, lecz konsultowali się z ICE. Teraz zaczęli to robić sami. A ponieważ nie ma grup ochronnych, nawet małżonek obywatela USA, czy rodzic obywatela USA, jeśli dostanie odmowę, może być w niebezpieczeństwie deportacji. W takiej sytuacji, osoba taka ma bardzo silną obronę przed deportacją i w wielu wypadkach sędzia przyzna pobyt stały w procedurze deportacyjnej, ale nie należy się na to narażać. Rozwiązanie jest proste, trzeba skonsultować się z adwokatem imigracyjnym zanim cokolwiek złożymy lub pójdziemy na interview.

Jedyna część tego Memorandum, która została niedawno wstrzymana przez sądy federalne, to groźba, że Sanctuary Cities, a więc miasta, które nie współpracują z oficerami deportacyjnymi, mogą mieć obcięte fundusze federalne. Zaczęło się od tego, że to memorandum nakazuje również bliską współpracę z lokalnymi organami ścigania (policją, więzieniami, itp.). Przywróciło one program zwany Secure Communities. Program ten nakazuje władzom lokalnym (policji) na dzielenie się z biurem imigracyjnym informacjami o osobach przez nich zatrzymanych, jeśli stwierdzono, że osoba jest w USA nielegalnie. Program ten upoważnia ICE do wydania nakazu zatrzymania dla celów imigracyjnych osób, które przebywają w lokalnych więzieniach. Jeśli ICE wyda taki nakaz (detainer), to osoba taka, nawet jeśli dostała kaucję i pozwolenie na wyjście na wolność od sędziego kryminalnego, musi być zatrzymana w więzieniu w celach imigracyjnych, dopóki ICE nie podejmie decyzji, co z nią zrobi. Chicago jest na szczęście miastem, które uważa się za Sanctuary City, i burmistrz Rahm Emanuel wielokrotnie powtarzał, że miasto, policja i więzienia Chicago do tego memorandum stosować się nie będą. Inaczej jest jednak na przedmieściach, gdzie już widzimy wzmożoną współpracę między policją a biurem deportacyjnym ICE.

Drugie memorandum, które wprowadzić miało dekret Trumpa o bezpieczeństwie na granicach spotkało się z porażką dotyczącą braku funduszy na wybudowanie ściany granicznej i zatrudnienie 5,000 nowych agentów granicznych (border patrol). Te plany będą więc musiały poczekać na akcję Kongresu, która nie wiadomo, kiedy nastąpi. 

Memorandum zawiera również polecenie, aby skończyć z praktyką "catch and release", a więc wypuszczania na wolność (zwykle za kaucją), osób napotkanych przy przekraczaniu granicy nielegalnie, i wymaga, aby osoby takie były przetrzymywane w więzieniu do zakończenia procesu deportacyjnego. Ta praktyka została już wprowadzona, ale też jest ograniczona nieprzyznanym budżetem, ponieważ wymaga wybudowania nowych ośrodków więziennych na granicy, na co również potrzebne są fundusze, które zależą od Kongresu. Ale polecenie to jest już egzekwowane na tyle, na ile pozwalają na to obecnie istniejące ośrodki więzienne.

Memorandum graniczne zawiera również poszerzenie programu expedited removal. To znacznie zwiększyło samowolę oficerów imigracyjnych na granicach, i lotniskach. Expedited removal to forma przyspieszonej deportacji, która nie pozwala na rozprawę przed sędzią imigracyjnym. Oficer imigracyjny jest więc zarówno oskarżycielem, jak i osobą wydającą decyzję. Expedited removal dotyczy osób, które nie zostały wpuszczone do USA, tzn. albo są na granicy i próbują wjechać legalnie (na przykład osoby wjeżdżające na O'Hare), albo osoby, które znajdują się na terenie USA po nielegalnym wjeździe bez inspekcji imigracyjnej. Ta druga grupa osób zostaje tym memorandum poszerzona. Do tej pory expedited removal dotyczył osób, które wjechały do USA nielegalnie mniej niż 14 dni wstecz, i które znajdowały się w strefie granicznej (a więc 100 mil od granicy USA). Jeśli osoba udowodniła, że była w USA dłużej niż 14 dni lub znajdowała się wewnątrz USA (a nie w strefie granicznej), to osoba ta miała prawo do procedury deportacyjnej pełnej przed sędzią imigracyjnym. Obecne memorandum zmienia te parametry. Teraz przyspieszonej formie deportacji podlegają osoby, które wjechały do USA nielegalnie, bez inspekcji w ciągu ostatnich dwóch lat, i nie ma znaczenia, gdzie na terenie USA zostały złapane. 

Expedited removal wewnątrz USA nie będzie więc w dużej mierze dotyczył Polaków, ponieważ większość z naszych rodaków albo wjechała do USA legalnie (z inspekcją oficera imigracyjnego), albo, jeśli wjechała nielegalnie, to wjechała więcej niż dwa lata temu. Ale ponieważ trzeba to udowodnić, jeśli jesteśmy aresztowani przez oficera imigracyjnego, to powinniśmy mieć swoje dokumenty dostępne, tak, aby członek rodziny lub inna osoba zaufana mogła je do urzędnika imigracyjnego szybko dostarczyć.

Zwiększyła się natomiast liczba expedited removal na O’Hare. Coraz częściej imigranci odsyłani są deportacyjnie do swego kraju. Ale to, co niepokoi nas najbardziej, to atmosfera, która te memoranda wprowadziła. Zamiast starać się spojrzeć łaskawym okiem na imigrantów przybywających do USA, to nastawienie na lotniskach jest takie, aby znaleźć problem, coś, do czego można się przyczepić. A nawet jeśli osoba w końcu, po wnikliwych przesłuchaniach, jest wpuszczona, to często na bardzo krótki termin, np. 3-4 tygodnie. Można tu wtedy wystąpić o przedłużenie wizy, ale jest do dodatkowa niepotrzebna komplikacja.

Największą porażką imigracyjną Trumpa, oprócz wstrzymania ze względów budżetowych budowania ściany granicznej, było oczywiście wstrzymanie jego obydwóch dekretów o zakazie wjazdu do USA obywateli niektórych krajów muzułmańskich i wprowadzeniu czasowego moratorium dla uchodźców politycznych. Obie wersje jego memo (pierwsza, kompletnie nieprzemyślana i druga, już poprawiona), spotkały się z opozycją sędziów federalnych i są obecnie wstrzymane na czas nieokreślony. Ta porażka spowodowała, że następne ruchy imigracyjne Trumpa były już bardziej ostrożne.

Memorandum dotyczące wiz pracowniczych H-1B było już dużo bardziej ostrożne. Zamiast wprowadzania jakiś zmian w systemie przyznawania wiz, memorandum to jedynie zleciło pewnym departamentom, aby przeglądnęły zasady programu wizowego, uważały na nadużycia, i ewentualnie zaproponowały ulepszenie tego programu. Trump nauczył się, że nie może zmieniać prawa samowolnie, że jego zmagania będą ograniczane przez Kongres budżetem, jak również oceniane przez sądy.

Agata Gostynska Frakt
Adwokat imigracyjny i rodzinny
Tel. 312-644-8000
E-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.



--

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor