W japońskiej Hiroszimie odbyło się w miniony weekend (19-21 maja) spotkanie grupy G7, czyli przywódców największych demokracji świata. Uczestniczył w nim prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden i Wołodymyr Zełenski. Uczestnicy – premierzy i prezydenci - zastanawiali się nad sposobami zapewnienia stabilności światowej gospodarki, w tym nad skutkami pandemii koronawirusa i rosyjskiej agresji na Ukrainę. Padły mocne słowa i ważne deklaracji głównie w kontekście toczącej się wojny.
„Po raz kolejny zapewniliśmy tutaj, że zapewnimy Ukrainie niezbędne wsparcie tak długo, jak będzie to konieczne: humanitarne, finansowe, a także poprzez dostawy broni. Jest to szeroki konsensus, jaki osiągnęły w tej kwestii kraje G7. Jest to ważne także dlatego, że konsensus zawiera również przesłanie, że sprawiedliwy pokój jest możliwy tylko wtedy, gdy Rosja zrozumie, że musi przerwać tę wojnę i wycofać swoje wojska” – powiedział kanclerz Niemiec Olaf Scholz.
Biden: będzie kolejna transza pomocy
Prezydent USA zapowiedział nowy pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 375 milionów dolarów. Departament Stanu USA poinformował z kolei, że Ukraina otrzyma m.in.: dodatkową amunicję do artyleryjskich systemów rakietowych o dużej mobilności (HIMARS), pociski artyleryjskie 155mm i 105mm, systemy przeciwpancerne Javelin i AT-4, amunicję kierowanych laserowo systemów rakietowych, opancerzone pojazdy medyczne, ciężarówki i przyczepy do transportu ciężkiego sprzętu czy systemy termowizyjne.
Pojawiła się też kwestia samolotów
Stany Zjednoczone pozwolą swoim zachodnim sojusznikom na przekazanie Ukrainie zaawansowanych myśliwców, w tym F-16 – to ważna deklaracja, bo ze względu na kraj produkcji maszyn taka zgoda wydana przez amerykański rząd jest konieczna. Biden podkreślił, że Stany Zjednoczone "w dalszym ciągu wzmacniają zdolności obronne Ukrainy". Agencja AP poinformowała, że Biden poparł podczas nieoficjalnych rozmów na marginesie szczytu G7 inicjatywę szkoleń ukraińskich pilotów w obsłudze amerykańskich samolotów wielozadaniowych F-16. Praktyczne treningi rozpoczną się w ciągu kilku miesięcy, prawdopodobnie zostaną przeprowadzone w Europie. Nie wszyscy chcą pomagać w ten sam sposób. Niemcy nie będą dostarczać Ukrainie myśliwców i sprawa ta nie podlega dyskusji; nawet nie dysponujemy samolotami F-16 – oznajmił w niedzielę kanclerz Niemiec Olaf Scholz. Rozmowy o przekazaniu Ukrainie samolotów prowadzone są także w Warszawie.
Rozszerzenie sankcji
Przywódcy państw G7 uzgodnili w piątek na szczycie w Hiroszimie rozszerzenie sankcji wobec Rosji. Mają one objąć wszelkie urządzenia techniczne, które Rosjanie wykorzystują do celów wojskowych. "Obejmuje to eksport maszyn przemysłowych, narzędzi i innych zaawansowanych produktów, które Rosja wykorzystuje do odbudowy swojej machiny wojennej" - głosi wspólne oświadczenie decydentów. Wcześniej kolejny pakiet sankcji dla Rosji ogłosiła Wielka Brytania. Chodziło m.in. o zakaz importu rosyjskich diamentów. Przeciwko wprowadzeniu takiego zakazu na poziomie centralnym sprzeciwiała się m.in. Belgia, która jest diamentową stolicą Europy, a kamienie importuje m.in. z Rosji.
Zełenski chce rozmawiać o przyszłości
"Ogromna wdzięczność naszego narodu za dotychczasową potężną pomoc finansową udzieloną Ukrainie przez Stany Zjednoczone w wysokości 37 miliardów dolarów, a także za nowy pakiet pomocy wojskowej o wartości 375 milionów dolarów. Rozmawialiśmy o dalszej współpracy na rzecz wzmocnienia zdolności obronnych naszego państwa, a także o realizacji Ukraińskiej Formuły Pokoju. Wymieniliśmy również poglądy na projekty odbudowy Ukrainy" - stwierdził Wołodymyr Zełenski. Dodatkowo zaproponował podczas wystąpienia na sesji roboczej, by w lipcu, gdy minie 500 dni rosyjskiej agresji na pełną skalę, odbył się szczyt poświęcony ukraińskiej formule pokojowej. Szef ukraińskiego państwa zaznaczył, że przed 24 lutego 2022 roku jego kraj przeprowadził z Rosją ponad 180 rund negocjacji w różnych formatach w sprawie zakończenia agresji Kremla, rozpoczętej w 2014 roku aneksją Krymu.
fk
