18 sierpnia 2016

Udostępnij znajomym:

E-maile chicagowskich policjantów, w których omawiali śmiertelne postrzelenie Laquana McDonalda, nie będą mogły być trzymane w tajemnicy, nawet jeżeli były wysyłane z prywatnej skrzynki mailowej - ogłosiła prokurator generalna Illinois. Sprawa wpisuje się w krajową debatę na temat dostępu do korespondencji urzędników korzystających z prywatnych adresów e-mailowych i urządzeń mobilnych w celach służbowych. 

Decyzja demokratycznej prokurator generalnej Lisy Madigan następuje po orzeczeniu sędziego sądu okręgowego powiatu Cook, który w maju ogłosił, że e-maile burmistrza Rahm Emanuel nie są automatycznie zwolnione z ich upublicznienia, choć wysłane były z urządzeń prywatnych.

Opinia ma moc prawną i nakazuje policji przeszukanie prywatnych kont mailowych funkcjonariuszy w celu odnalezienia poczty elektronicznej, w której omawiano sprawę strzelaniny, kiedy od kul funkcjonariusza Jasona Van Dyke’a w październiku 2014 roku zginął Laquan McDonald. Departament policji zamierza zwrócić się do sądu o zablokowanie opinii.

W orzeczeniu stwierdzono, że departament policji nie sprawdził 12 prywatnych kont mailowych funkcjonariuszy - podała jako pierwsza telewizja CNN, która domaga się dostępu do poczty na podstawie ustawy Illinois Freedom of Information Act (FOIA).

"Ta wiążąca opinia - miejmy nadzieję - da jasno do zrozumienia, że pracownicy sektora publicznego nie mogą uchylać się od FOIA tłumacząc, że załatwiają służbowe sprawy przy użyciu urządzeń prywatnych" - powiedział John Costello, chicagowski prawnik zajmujący się obroną z urzędu.

Wśród funkcjonariuszy, o których e-maile stara się CNN, jest oskarżony o zabójstwo McDonalda Jason Van Dyke, a także zastępca komendanta David McNaughton, który zatwierdził raport z zapisem, że strzelanina była zasadna i który nagle przeszedł w poniedziałek na emeryturę.

Dziennikarze CNN chcą, dzięki dostępowi do e-maili ustalić, czy w chicagowskiej policji istniała zmowa milczenia, która miała na celu zatuszowanie całej sprawy, a przede wszystkim zablokowanie opinii publicznej dostęp do faktów. O sprawie McDonalda zrobiło się głośno dopiero po roku, po upublicznieniu nagrania ze śmierci czarnoskórego siedemnastolatka 16 razy postrzelonego przez funkcjonariusza Van Dyke'a.

Sprawa dostępu opinii publicznej do e-maili urzędników publicznych wysłanych z prywatnych kont nie jest nowa w Illinois. W skali całego kraju ostatni taki przykład to oczywiście e-maile Hillary Clinton, która pełniąc funkcję sekretarz stanu służbową pocztę wysyłała z prywatnego serwera.

W ubiegłym roku lokalne media próbowały uzyskać dostęp nie tylko do poczty elektronicznej burmistrza Emanuela i departamentu policji, ale także doradcy gubernatora Bruce'a Raunera do spraw szkolnictwa, który sprawy służbowe załatwiał korzystając z prywatnego konta mailowego .

Sąd apelacyjny Illinois w 2013 roku nie rozstrzygnął kwestii, czy wiadomość elektroniczna wysłana przez członka Rady Miasta była pod kontrolą instytucji publicznej, jeżeli członek rady załatwiał sprawy w dniu, w których nie odbywało się posiedzenie.

Uwzględniając powyższe wątpliwości, chicagowska policja twierdzi, że e-maile funkcjonariusz nie były pod kontrolą departamentu. W wydanej opinii prawnej prokurator generalna powołuje się na orzeczenie federalnego sądu wydane w zeszłym miesiącu, w której utrzymywał, że taką sytuację można porównać do wynoszenia dokumentów służbowych do domu - "kiedy włoży je do teczki córki, a następnie stwierdzi, że są one pod jej kontrolą."

Departament policji twierdzi, że opinia prawna prokurator generalnej jest naruszeniem prywatność funkcjonariuszy. Jednak prokurator uważa, że prywatność nie może być wyjątkiem, kiedy interesy publiczne są zagrożone.

Przypomina, że departament chicagowskiej policji nawet nie zwrócił się do funkcjonariuszy z propozycją dobrowolnego udostępnienia e-maili - jeżeli takie istnieją - dla dobra śledztwa w sprawie śmierci Laquana McDonalda.

Rzecznik prasowy chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi powiedział, że departament rozważa różne opcje. Od wiążących opinii prawnych może odwoływać się w sądzie.

Don Craven, adwokat reprezentujący środowisko prasowe z Illinois Press Association, powiedział, że jeśli sąd orzekłby na korzyść policji, to tylko podtrzyma przekonanie urzędników, że są zwolnieni z odpowiedzialności, kiedy korzystają – nawet w sprawach służbowych – z prywatnej poczty elektronicznej i urządzeń mobilnych.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor