Czynników świadczących o powolnym odwrocie pandemii jest kilka. Ten konkretny jest na to niezbitym dowodem – rośnie sprzedaż prezerwatyw, czyli współżycie seksualne wśród Amerykanów wraca do normalności. W dobie twardego lockdownu nie było to takie oczywiste.
Hamulec bezpieczeństwa
Na początku i w trakcie każdej kolejnej fali pandemii sprzedaż prezerwatyw spadała - ludzie spędzali czas w domach, ale jednocześnie wstrzymywali się od współżycia seksualnego. Teraz, gdy coraz więcej obywateli jest szczepionych, a restrykcje epidemiczne są w poszczególnych stanach, powiatach i miastach systematycznie łagodzone, producenci prezerwatyw nie mają już problemów ze spadkiem sprzedaży swoich produktów. W ciągu czterech tygodni – od połowy marca do połowy kwietnia, sprzedaż prezerwatyw dla mężczyzn w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 23.4% do poziomu 37 milionów dolarów – to wzrost w stosunku do tego samego okresu ubiegłego roku. Tak wynika z raportu opublikowanego przez firmę IRI, zajmującej się badaniami rynku. Walgreens i CVS również przekazały w komunikatach, że sprzedaż prezerwatyw w ich sklepach wzrosła w ostatnich tygodniach w porównaniu z rokiem ubiegłym. Biuro prasowe CVS nazwało w przesłanym e-mailu wzrost „znacznym”, ale nie padły konkretne liczby.
Producenci potwierdzają
„Firma Durex dostrzegła poprawę swojej sytuacji na rynkach, na których restrykcje są łagodzone” - powiedział analitykom dyrektor generalny Laxman Narasimhan. Przedstawiciele firmy przyznają, że po dobrym dla niej 2019 roku, kolejny był tragiczny, a chodzi konkretnie o jego drugą połowę. Także eksperci Durexa przyznają, że obecną – stosunkowo dobrą sytuację należy tłumaczyć powoli łagodzonymi restrykcjami sanitarnymi. Podobne obserwacje poczyniła sieć Church & Dwight (CHD), czyli producent „Trojan Condoms”. Jej właściciele twierdzą, że rok 2021 będzie obiecujący - „Prezerwatywy oznaczają przyjemność, a osoby w wieku od osiemnastu do 24 lat nie mogą się doczekać powrotu życia towarzyskiego” - powiedziała dyrektor marketingu „TC” Britta Bomhard i dodała, że największy spadek zakupu prezerwatyw odnotowali właśnie u osób najmłodszych – młodych mężczyzn. Chodzi o tych w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat.
Dlaczego młodzi?
Te dane potwierdzają naukowcy z Uniwersytetu w Indianie, którzy brak aktywności seksualnej wśród młodych Amerykanom przypisują różnym czynnikom, w tym opóźnionej dojrzałości oraz rozwojowi technologii i mediów społecznościowych. Według przeprowadzonego przez nich badania odsetek nieaktywnych seksualnie mężczyzn w wieku od 18 do 24 lat wzrósł z poziomu 18.9% w latach 2000-2002 do 30.9% między 2016 a 2018 rokiem. Z badań wynika, że sprzedaż prezerwatyw szczególnie wzrosła wśród osób starszych, którzy osiągnęli już stabilność życiową.
Czarny koń
Kevin Grundy, analityk spółce w Jefferies, stwierdził, że prezerwatywy mimo wszystko tracą swoją ugruntowaną pozycję na rynku w ostatnich latach na rzecz innych form antykoncepcji, w tym pigułek „dzień po” - coraz częściej stosowanych przez kobiety nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
fk
