Chicagowska policja poinformowała, że przypadkowe pociski trafiły w autobus szkolny, który wysadził uczniów pod Muzeum Nauki i Przemysłu w Chicago i odjechał.
Do zdarzenia doszło we wtorek rano. W środku autobusu trafionego dwoma pociskami, znajdował się tylko kierowca. Pojazd znajdował się na skrzyżowaniu około 1.5 mili na południe od muzeum, kiedy został ostrzelany.
Przedstawiciele Northbrook School District 28 poinformowali, że sanitariusze opatrzyli kobietę kierującą autobusem szkolnym z powodu drobnych zadrapań, ale była ona wstrząśniętą zaistniałą sytuacją. Polica twierdzi, że to kłótnia pomiędzy dwoma osobami stojącymi w pobliżu miejsca, gdzie znajdował się autobus, przerodziła się w strzelaninę. Nie dokonano jeszcze żadnych aresztowań.
Pod muzeum został podstawiony nowy autobus, aby zawieźć dzieci z powrotem do szkoły na przedmieściach.
Promocja
Monitor
