Gaza. Miasto ruin, namiotów i czekania. Na jedzenie, na ciszę, na koniec. Na ulicach, w obozach, wśród gruzów pada to samo pytanie: „Kiedy ostatnio jadłeś?” Dla jednej trzeciej z 2,3 miliona mieszkańców Strefy Gazy odpowiedź brzmi: kilka dni temu. Dla innych: nie pamiętam.
Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych, sytuacja humanitarna w Gazie osiągnęła poziom, który Światowa Organizacja Zdrowia określiła jako „ludzką, zaplanowaną katastrofę głodową”. Setki organizacji pomocowych ostrzegają, że ich pracownicy dosłownie „nikną w oczach”, a niektóre agencje medialne przyznają, że po raz pierwszy w historii tracą dziennikarzy nie w wyniku ostrzału, ale z powodu głodu.
Tymczasem rozmowy pokojowe utknęły w martwym punkcie, a Izrael i Hamas obrzucają się wzajemnie winą. Głodujący cywile pozostają bezbronnie pośrodku.
Chleb z popiołu, figi z robakami
W prowizorycznym obozie w Deir al-Balah, Merhan Abu Qinas wypieka cienkie placki z ostatniej torby mąki przesłanej przez matkę. Dla niej i szóstki dzieci to jedyny posiłek tego dnia. Kilka dni wcześniej, przyłapała swoje małe dzieci na jedzeniu przypalonej mieszanki ryżu i soczewicy przeznaczonej dla kota sąsiada. Ostatnio przynieśli do namiotu kilka fig – czarnych od pleśni. „Możemy to zjeść?” – zapytali. Pozwoliła.
„To gorsze niż śmierć” – mówi Qinas, która z rodziną leży bezwładnie w cieniu namiotu. „Nie mamy sił nawet wstać”.
Na pobliskim targu kilogram cukru kosztuje 180 dolarów, pomidorów – 29. Nie ma oleju, mleka, jajek. Wielu w ogóle nie próbuje już tam iść. Czekają na pomoc. Ryzykowną, bo jej odbiór często kończy się śmiercią.
Pomoc na muszce karabinów
Wprowadzone przez Izrael ograniczenia w dostawach pomocy – mające, według izraelskich władz, uniemożliwić przejmowanie żywności przez Hamas – spowodowały całkowite załamanie systemu dystrybucji. Od marca do maja całkowicie wstrzymano dostawy. Teraz, choć blokada została częściowo zniesiona, głównym źródłem żywności jest kontrowersyjna organizacja Gaza Humanitarian Foundation (GHF) – prywatna inicjatywa wspierana przez USA i Izrael i działająca pod nadzorem izraelskiego wojska.
GHF prowadzi zaledwie cztery punkty dystrybucji, otoczone wojskiem. Według ONZ, od początku ich działalności zginęło tam co najmniej 766 Palestyńczyków – wielu podczas prób zdobycia jedzenia.
„Za każdym razem, gdy wysyłam mojego 17-letniego syna po paczkę żywności, boję się, że nie wróci” – mówi Nuha Iddina, matka pięciorga dzieci.
Woda z solą na kolację
Randa Abu Amra, matka dziesięciorga dzieci, śpi z rodziną pod gołym niebem. Uciekli w nocy, bez ostrzeżenia, przed izraelskimi czołgami. Od tego czasu nie zjedli ani jednego pełnego posiłku. „Pijemy słoną wodę, żeby coś czuć w żołądku” – mówi kobieta.
Większość Gazy – łącznie niemal cała jej populacja – została stłoczona na 12% powierzchni enklawy, około 17 mil kwadratowych. 70% budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Ludzie żyją w namiotach lub ruinach. Wielu, jak Abu Amra, nie ma nawet tego.
Świat w końcu patrzy
W obliczu rosnącego oburzenia, Wielka Brytania zagroziła, że uzna państwo palestyńskie, jeśli Izrael natychmiast nie zaprzestanie działań wojennych.
„Żądamy natychmiastowego zawieszenia broni, swobodnego dostępu pomocy humanitarnej i uwolnienia zakładników” – ogłosiło biuro premiera Keira Starmera. Jeśli warunki nie zostaną spełnione, Wielka Brytania ma podjąć decyzję we wrześniu, podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Do podobnego kroku zobowiązała się wcześniej Francja. „Świat jest oburzony, widząc, jak dzieci giną z głodu, próbując dosięgnąć do miski z jedzeniem” – powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy na forum ONZ.
Dla Izraela i jego sojuszników to bolesna zmiana tonu – jeszcze kilka miesięcy temu Londyn i Paryż deklarowały pełne poparcie dla izraelskiej operacji militarnej w odpowiedzi na atak Hamasu z 7 października 2023 roku, w którym zginęło 1 200 osób, a 250 zostało uprowadzonych. Dziś, według Ministerstwa Zdrowia w Gazie, liczba zabitych Palestyńczyków przekroczyła 60 tysięcy. Tylko 50 zakładników pozostaje w niewoli – 28 z nich uznaje się za zmarłych.
Na fali międzynarodowego oburzenia, głosy krytyki zaczynają padać także z nieoczekiwanych stron amerykańskiej sceny politycznej – konserwatywnej strony Kongresu.
Po raz pierwszy członek Partii Republikańskiej w Kongresie USA – znana z kontrowersyjnych poglądów Marjorie Taylor Greene – nazwała sytuację w Gazie „ludobójstwem”.
Jej słowa, zamieszczone w mediach społecznościowych, wyraźnie kontrastowały z wcześniejszym stanowiskiem większości republikanów bezwarunkowo wspierających Izrael: „Najprostszą i najbardziej prawdziwą rzeczą jest powiedzieć, że 7 października był horrorem i wszyscy zakładnicy muszą wrócić do domów, ale tak samo jest z ludobójstwem, kryzysem humanitarnym i głodem w Gazie” – napisała Greene.
Jej stanowisko jest też wyraźną odpowiedzią na skandaliczne wypowiedzi kolegi z partii, kongresmena Randy’ego Fine’a, który określił obrazy głodujących dzieci w Gazie jako „muzułmańską propagandę terroru” i dodał: „dopóki nie wypuszczą zakładników, niech głodują”.
Co więcej, Greene – jeszcze dwa lata temu oskarżająca Rashidę Tlaib, demokratkę reprezentującą Michigan i pierwszą kobietę muzułmańskiego pochodzenia oraz pierwszą Palestynko-Amerykankę wybraną do Kongresu USA o „sympatie terrorystyczne” – w ostatnich tygodniach niespodziewanie połączyła z nią siły w próbie odebrania Izraelowi części pomocy wojskowej. Choć inicjatywa upadła, jej symbolika poruszyła amerykańską opinię publiczną.
Nawet Donald Trump przyznał w poniedziałek: „To prawdziwy głód. Tego nie da się udawać. Musimy nakarmić te dzieci”.
I co dalej?
Gaza stoi na krawędzi klęski głodu. Międzynarodowe instytucje biją na alarm, ale jednocześnie odmawiają współpracy z kontrolowaną przez Izrael organizacją odpowiedzialną za największą dystrybucję żywności w regionie. Izrael odpiera zarzuty i oskarża ONZ o opieszałość.
Tymczasem w namiotach i ruinach domów dzieci jedzą spleśniałe owoce i piją słoną wodę. A ich matki modlą się nie o pokój – ale o jedną miskę zupy. W szpitalach i na gruzach miasta kilkanaście osób dziennie umiera z głodu.
na podst. csmonitor, nbcnews, nytimes