Rosnące koszty życia i tzw. „finansowy wir” konkurujących ze sobą priorytetów doprowadziły do sytuacji, w której coraz większa liczba Amerykanów nie jest w stanie odkładać na emeryturę, a wielu z nich ledwie wiąże koniec z końcem – wynika z najnowszego raportu banku inwestycyjnego Goldman Sachs.
W opublikowanym w tym roku raporcie 2025 Retirement Survey & Insights Report: New Economics of Retirement (Nowa ekonomia emerytur) autorzy wskazują, że około 40 procent Amerykanów nie ma żadnych oszczędności i żyje „od wypłaty do wypłaty”. W 1997 roku odsetek ten wynosił 31 procent. Spośród osób, które znalazły się w tej grupie, aż 74 procent przyznało, że inne, pilniejsze wydatki uniemożliwiają im odkładanie na przyszłość.
Goldman Sachs prognozuje, że do 2033 roku odsetek Amerykanów z trudem wiążących koniec z końcem wzrośnie do 55 procent, a do 2043 roku – aż do 65 procent.
Zjawisko to potwierdzają również inne badania. Według raportu banku PNC opublikowanego w sierpniu, aż 67 procent amerykańskich pracowników żyje obecnie od wypłaty do wypłaty, w porównaniu z 63 procentami rok wcześniej.
Autorzy raportu Goldman Sachs podkreślają, że główną przyczyną pogarszającej się sytuacji finansowej jest gwałtowny wzrost kosztów podstawowych wydatków, który ogranicza możliwości odkładania pieniędzy i zwiększa ryzyko finansowych problemów w starszym wieku.
Na potrzeby raportu przeprowadzono ankietę wśród 3 600 osób pracujących oraz 1 500 emerytów, aby sprawdzić, jak w ostatnich latach zmieniły się wyzwania związane z budowaniem bezpieczeństwa finansowego.
Około 70 procent młodszych uczestników badania przyznało, że wstrzymało wpłaty na konta emerytalne lub przesunęło w czasie planowany moment przejścia na emeryturę z powodu tego, co Goldman Sachs określił mianem „finansowego wiru” – czyli „nasilenia sprzecznych priorytetów finansowych”, które wypierają z planów oszczędzanie na przyszłość.
Mimo trudności większość ankietowanych deklarowała umiarkowany optymizm. 68 procent osób pracujących uważa, że ich oszczędzanie przebiega zgodnie z planem lub nawet szybciej, jednak aż 70 procent przyznało, że zarządzanie oszczędnościami emerytalnymi jest dla nich źródłem stresu. Ponad połowa – 58 procent – obawia się, że nie starczy im pieniędzy do końca życia.
Goldman Sachs zwraca uwagę, że problem odkładania na emeryturę nie wynika jedynie z braku dyscypliny czy złego planowania. „Koszty podstawowych potrzeb wzrosły dramatycznie od 2000 roku, znacznie szybciej niż mediana płac” – stwierdzono w raporcie.
Wydatki związane z posiadaniem domu pochłaniają obecnie około 51 procent przeciętnych dochodów, podczas gdy w 2000 roku było to 33 procent. Inne koszty – takie jak wynajem mieszkań, opieka nad dziećmi czy opieka zdrowotna – również rosły szybciej niż płace.
Jak podkreśla Goldman Sachs, odsetek Amerykanów żyjących z miesiąca na miesiąc i zmagających się z brakiem wystarczających oszczędności emerytalnych będzie w nadchodzących latach nadal rosnąć – jeśli tempo wzrostu kosztów życia nie zostanie zahamowane.