----- Reklama -----

LECH WALESA

15 marca 2022

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Powoli spada popyt, podobnie ze wzrostem cen - odnotowano już nawet w niektórych przypadkach niewielką ich obniżkę. Nieznacznie powiększa się zapas nieruchomości na sprzedaż, choć podaż jest w dalszym ciągu historycznie niska, co oznacza, że kupujący wciąż będą musieli intensywnie polować na okazje. Wiele wskazuje, że w porównaniu z właśnie kończącym się rokiem, 2022 będzie lepszym okresem na zakup nieruchomości.

Ostatnie 12 miesięcy należało do najtrudniejszych w historii dla kupujących domy. Ich niedobór podsycał wojny przetargowe i spowodował, że ceny rosły w rekordowym tempie. Podczas gdy gospodarka powoli wychodziła z kryzysu, mieszkania stawały się coraz trudniej osiągalne.

Nowe dane sygnalizują, że obserwowany ostatnio chaos na rynku nieruchomości ustępuje miejsca względnej normalności. Przepaść między popytem i podażą zmniejsza się, choć powoli. I chociaż ekonomiści spodziewają się, że ceny będą nadal rosły w przyszłym roku, to wszystko wskazuje, iż w 2021 roku odnotowaliśmy szczyt szaleństwa na rynku mieszkaniowym.

Common Haus Price Index, który śledzi ceny wywoławcze najpopularniejszego typu amerykańskich domów - z trzema sypialniami i dwiema łazienkami - spadł do 5.4% względem tego samego tygodnia w ubiegłym roku, choć tydzień temu wskaźnik ten wynosił jeszcze 5.9%. To najniższy skok roczny od stycznia 2020.

Nie tylko coroczne wskaźniki, ale same ceny też nieco spadają, choć w dużej mierze jest to wynikiem sezonowych zmian, obserwowanych każdego roku. Średnia cena najpopularniejszego typu domów w USA (3 sypialnie + 2 łazienki) spadła w zeszłym tygodniu do $337,000 z poziomu $340,000. Średnia wynosi teraz 26 tysiące dolarów poniżej szczytowej ceny w 2021 roku, która wynosiła 363,000 tysiące.

Wyższa podaż

Zwiększa się podaż na rynku. Notujemy największy wzrost liczby domów na sprzedaż od maja br., a według danych opublikowanych w zeszłym tygodniu, w Stanach Zjednoczonych w sumie zbudowanych zostanie w tym roku 1.68 mln. nowych jednorodzinnych jednostek mieszkalnych, co stanowi wyższą liczbę od spodziewanej. Jeśli dołożymy do tego jednostki wielorodzinne, wówczas sytuacja wygląda jeszcze lepiej. Dane rządowe mówią o 1.5 mln. jednostek jedno i wielorodzinnych budowanych w listopadzie, co jest najwyższą liczbą od 1973 roku.

Słabną wojny licytacyjne

Firma Redfin prowadzi indeks konkurencyjności tworzony na podstawie własnych danych z branży nieruchomości. Wynika z niego, że w przypadku aż 59.5% ofert sprzedaży doszło do licytacji pomiędzy kupującymi. Choć może się wydawać, że to dużo, to w rzeczywistości jest to najniższy wynik od 11 miesięcy. W kwietniu 2021 r. odsetek ten wyniósł 74.6%.

Będzie lepiej, ale do normalności wciąż daleko

Oczywiście minie trochę czasu, zanim ogólnokrajowy zapas domów będzie wyglądał tak, jak kiedyś. Według portalu realtor.com liczba aktywnych ofert sprzedaży spadła o 26% w ciągu ostatnich 12 miesięcy i jest wciąż prawie o 55% niższa od poziomów obserwowanych w 2019 roku.

Wskaźniki i ceny nie są i nie będą takie same w różnych częściach kraju. Na przykład rynek nieruchomości na południu, w tzw. Pasie Słońca (15 stanów: Alabama, Arizona, Arkansas, Kalifornia, Floryda, Georgia, Luizjana, Missisipi, Nevada, New Mexico, Oklahoma, Południowa Karolina, Północna Karolina, Tennessee, Teksas) rynek rozkwitł w czasie pandemii i niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie coś się zmieniło. Niezależnie, jakie domy trafią na rynek, z pewnością zostaną szybko sprzedane.

Nierówności na rynku krajowym potwierdza indeks konkurencji Redfin. Podczas gdy średnia krajowa spadła w nim do ponad 50%, w kilku miejscach wojny przetargowe wciąż kwitną, choćby w Richmond w stanie Wirginia (80%); Salt Lake City (73.8%); San Diego (72%); Honolulu (71.1%); i Dallas (70.6%).

Ogólnie rzecz biorąc, domy wciąż sprzedają się w zawrotnym tempie. Średni czas, jaki nieruchomość znajduje się na rynku, spadł w listopadzie do 47 dni w porównaniu do 57 rok wcześniej. I chociaż nastąpiło zwolnienie, to domy nadal są sprzedawane szybciej niż kiedykolwiek w listopadzie w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat - informuje realtor.com. Jest lepiej, ale jeszcze nie na tyle, aby znormalizować rynek.

Poszukujący domu będą musieli jeszcze nieco poczekać na pełną normalizację, ale w 2022 powinno był nieco łatwiej kupić nieruchomość.

na podst. businessinsider.com
rj

----- Reklama -----

OBAMACARE - MEDICARE 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor