Czy są lotniska, z których nie chce się wychodzić? Takie, gdzie zapominasz, że jesteś w podróży, a kawa nie kosztuje tyle, co butelka prosecco w Rzymie? Okazuje się, że tak. „The Washington Post” postanowił to sprawdzić i stworzył ranking 50 najlepszych lotnisk w USA. Pod uwagę wzięto opinie ponad 2,3 tys. czytelników, recenzje z Yelpa i dane z ponad 450 portów lotniczych. Efekt? Lista miejsc, które przeczą stereotypowi, że każde lotnisko to raczej czyściec niż przyjemność.
Zacznijmy od pierwszej dziesiątki.
10. Detroit Metro Airport (DTW)
Funkcjonalność i efektowność – pasażerowie chwalą „dyskotekowy tunel” i genialne rozwiązania logistyczne. Nawet hot dog z Leo’s Coney Island może być punktem kulminacyjnym podróży.
9. Salt Lake City International (SLC)
Nowoczesność, przestrzeń, światło. Do tego widoki na góry i ceny jedzenia, które nie powodują wstrzymania oddechu. Nowy SLC to modelowy przykład udanej przebudowy.
8. Indianapolis International (IND)
„Easy everything” – tak piszą o tym lotnisku. Przejrzysty układ, sztuka na suficie i słynny koktajl krewetkowy w restauracji Harry & Izzy’s. Czego chcieć więcej?
7. Albuquerque Sunport (ABQ)
Tradycja i lokalny klimat. Terminal wygląda jak z filmu o Nowym Meksyku, z piñonową kawą i widokiem na Sandia Mountains. Sztuka rdzennych mieszkańców robi wrażenie.
6. Rhode Island T.F. Green (PVD)
Kwiaty w łazienkach i darmowa biblioteczka – niby drobiazgi, a robią różnicę. Idealna alternatywa dla zatłoczonego Bostonu.
5. Paine Field (PAE) – Seattle
Małe jest piękne. Terminal przypomina bardziej luksusowy salon niż lotnisko. Widoki na Mount Rainier i wygodne fotele robią swoje.
4. Minneapolis - St. Paul (MSP)
Kultura, spokój i... książki. Lotnisko z własnym kinem, sklepami z lokalnymi pamiątkami i cichą strefą relaksu. Nawet kupisz tu koszulkę ze Spamem.
3. Ronald Reagan Washington National (DCA)
Widok na Pomnik Waszyngtona z terminala? Proszę bardzo. Małe, ale z duszą. Plus – świetne połączenia metrem do centrum stolicy.
2. Long Beach Airport (LGB)
Palmowe patio, fire pit i boarding prosto z płyty – tu naprawdę można poczuć wakacyjny klimat. Choć to mały port, wielu twierdzi, że to „lotnisko marzeń”.
1. Portland International (PDX)
Zasłużony lider. Drewniane sufity, żywe drzewa, widok na Mount Hood i… mikro-kino z filmami lokalnych twórców. Serio, są tu nawet lamy. I to nie w przenośni.
A jak wygląda dalsza część zestawienia?
Oto miejsca 11–20, które również zasłużyły na uwagę:
11. Tampa International (TPA)
12. John Wayne (SNA)
13. Milwaukee Mitchell (MKE)
14. Hollywood Burbank (BUR)
15. Ontario International (ONT)
16. Columbia Metropolitan (CAE)
17. Washington Dulles (IAD)
18. Dallas Love Field (DAL)
19. Baltimore-Washington International (BWI)
20. Raleigh-Durham International (RDU)
A Chicago? Milczenie z terminala
W zestawieniu 50 najlepszych portów lotniczych USA nie znalazło się ani chicagowskie O’Hare, ani Midway. Czy to szokuje mieszkańców aglomeracji? Niespecjalnie. Wielu z nas nauczyło się traktować lot z Chicago jako coś w rodzaju sportu ekstremalnego – z opóźnieniami, sprintami przez terminale, sporymi wydatkami i pokrzykiwaniami obsługi.
Czy to się kiedyś zmieni? Może. Ale póki co, jeśli marzy się lotnisko, gdzie nikt nie krzyczy przez megafon, a w łazience są świeże kwiaty, warto spojrzeć poza Illinois.
Bo jak widać, nawet lotnisko może być miejscem, gdzie chce się zostać trochę dłużej.