Nowy raport opublikowany przez firmę WalletHub, zajmującą się analizą finansów osobistych, przedstawia ranking najbardziej i najmniej niezależnych stanów w Stanach Zjednoczonych. W badaniu oceniono wszystkie 50 stanów pod kątem pięciu głównych kategorii: kondycji finansowej mieszkańców, poziomu uzależnienia od pomocy rządowej, sytuacji na rynku pracy, zależności od handlu międzynarodowego oraz rozpowszechnienia tzw. „nawyków destrukcyjnych”, takich jak palenie, nadużywanie alkoholu czy narkotyków.
Na czele zestawienia stanów najbardziej niezależnych znalazły się Utah, Kolorado, Wirginia, Idaho i Hawaje. To właśnie tam mieszkańcy najrzadziej korzystają z programów socjalnych, cieszą się stabilnym zatrudnieniem i wysokimi dochodami oraz wykazują relatywnie niski poziom uzależnień. Po drugiej stronie rankingu uplasowały się Luizjana, Kentucky, Missisipi, Zachodnia Wirginia i Alaska – stany, które w większym stopniu opierają się na wsparciu ze strony rządu federalnego, zmagają się z ubóstwem i wyższym poziomem problemów społecznych.
Publikacja raportu zbiegła się w czasie z debatą nad projektem ustawy nazwanej One Big Beautiful Bill Act. Dokument ten, który został już przyjęty przez Izbę Reprezentantów, zakłada znaczące cięcia w wydatkach federalnych – między innymi redukcję funduszy na program Medicaid o 863 miliardy dolarów oraz ograniczenie środków na pomoc żywnościową (program SNAP) o 295 miliardów w ciągu dziesięciu lat. Jeżeli ustawa wejdzie w życie w obecnym kształcie, może drastycznie zmienić poziom zależności poszczególnych stanów od rządowego wsparcia przez wiele kolejnych lat.
Zgodnie z wynikami badania WalletHub, stanem o najwyższym poziomie niezależności jest Utah. Wskaźnik bezrobocia w tym stanie wynosi zaledwie 3,2%, co oznacza, że niewielki odsetek mieszkańców korzysta z zasiłków. Utah może się także pochwalić drugą najwyższą medianą dochodów w kraju, wynoszącą ponad 88 tysięcy dolarów rocznie, oraz jednym z najniższych wskaźników ubóstwa. Tylko 5,3% mieszkańców korzysta z pomocy w ramach programu SNAP, a zaledwie 1,6% otrzymuje inne formy publicznej pomocy finansowej. Stan ten wyróżnia się również najniższym w kraju odsetkiem osób palących oraz nadużywających alkoholu.
Na drugim miejscu uplasowało się Kolorado, które zawdzięcza swoją wysoką pozycję m.in. dobremu zarządzaniu finansami przez mieszkańców. Jedynie 16% mieszkańców tego stanu wydaje więcej niż zarabia, co jest drugim najniższym wynikiem w całych Stanach Zjednoczonych. Kolorado charakteryzuje się również niskim uzależnieniem gospodarki od eksportu – towary eksportowe stanowią niewielki udział w PKB tego stanu, co czyni jego gospodarkę bardziej odporną na wahania międzynarodowego rynku.
Trzecie miejsce zajęła Wirginia, która może się poszczycić bardzo niską stopą bezrobocia wynoszącą 3,1% oraz najwyższą medianą dochodów w całym kraju. Tylko 9,9% mieszkańców tego stanu żyje poniżej progu ubóstwa. Dodatkowo, Wirginia notuje trzeci najniższy odsetek osób nadużywających alkoholu, a także relatywnie niskie wskaźniki palenia tytoniu i zażywania opioidów.
Z drugiej strony, największe uzależnienie od pomocy rządowej odnotowano w takich stanach jak Alaska, Zachodnia Wirginia, Nowy Meksyk, Missisipi i Kentucky. Są to regiony, w których znaczny odsetek mieszkańców korzysta z federalnych programów wsparcia, co w dużej mierze wynika z niższego poziomu dochodów i słabszej sytuacji gospodarczej. Jeśli chodzi o rozpowszechnienie nałogów i destrukcyjnych zachowań, najgorzej wypadły Missisipi, Oklahoma, Arkansas, Luizjana i Tennessee. Natomiast najbardziej uzależnione finansowo od rządu federalnego okazały się Missisipi, Luizjana, Arkansas, Oklahoma i Nowy Meksyk.
W rozmowie z WalletHub, profesor Kenneth F. Warren, politolog z Uniwersytetu Saint Louis, podkreślił, że kluczem do finansowej niezależności dorosłych Amerykanów jest stałe zatrudnienie oferujące stabilne dochody i świadczenia. Zwrócił uwagę, że osoby pracujące w ramach tzw. „gig economy” – czyli tymczasowych, nieregularnych zleceń – mogą mieć trudności np. z uzyskaniem kredytu hipotecznego, ponieważ ich przyszłe zarobki są trudne do przewidzenia.
Z kolei profesor Dewey M. Clayton z Uniwersytetu Louisville zauważył, że niektóre stany po prostu generują mniej dochodów niż inne. W rezultacie otrzymują one więcej pieniędzy z budżetu federalnego, niż same do niego wpłacają. Dzięki temu rząd centralny może wspierać biedniejsze regiony i zapewniać im środki na podstawowe usługi. Clayton podkreślił, że rząd federalny ma moralny obowiązek troszczyć się o dobrobyt wszystkich obywateli – niezależnie od ich miejsca zamieszkania i poziomu dochodów.
Podsumowując, raport WalletHub pokazuje, jak bardzo różni się poziom samodzielności poszczególnych stanów. Różnice te wynikają zarówno z lokalnej sytuacji gospodarczej, jak i polityki społecznej oraz stylu życia mieszkańców. W kontekście planowanych zmian legislacyjnych, temat niezależności ekonomicznej może stać się jeszcze istotniejszy w najbliższych latach – zarówno dla stanów, jak i dla ich mieszkańców.