08 lipca 2020

Udostępnij znajomym:

Środki ochrony osobistej, których brakowało w pierwszych tygodniach kryzysu związanego z koronawirusem w Stanach Zjednoczonych, znowu zaczynają się kończyć. Dzieje się tak w momencie, gdy w wielu miejscach następuje wzrost nowych przypadków, a liczba hospitalizowanych pacjentów rośnie.

Krajowy związek pielęgniarek ma obawy dotyczące ponownie wykorzystywanego sprzętu. Stowarzyszenie lekarzy ostrzega, że niektóre gabinety lekarskie są zamknięte, ponieważ pracownicy nie mogą dostać masek i innych niezbędnych materiałów. Demokratyczni członkowie Kongresu naciskają na administrację Donalda Trumpa na opracowanie krajowej strategii zdobywania i dystrybucji sprzętu w oczekiwaniu na pogorszenie się kryzysu.

Worki na śmieci zamiast fartuchów

"Jesteśmy w tym od pięciu miesięcy i wciąż brakuje kombinezonów, ochraniaczy na włosy czy buty, masek i masek N95" - powiedziała Deborah Burger, prezes National Nurses United. "Wciąż jesteśmy zmuszeni do ich ponownego używania".

W momencie wybuchu epidemii na początku marca i w kwietniu, w najbardziej dotkniętych miejscach, takich jak Nowy Jork, sytuacja była tak dramatyczna, że pielęgniarki wykorzystywały plastikowe worki na śmieci jako fartuchy ochronne. Brak sprzętu zmusił stany i szpitale do konkurowania ze sobą w kwestii zdobywania niezbędnego wyposażenia, a rząd federalny toczył desperackie, kosztowne wojny przetargowe z innymi krajami.

W tej chwili kraj posiada lepsze zapasy sprzętu ochronnego, ale specjaliści medyczni i niektórzy ustawodawcy podają w wątpliwość te zapewnienia, w momencie, gdy znowu zaczynają pojawiać się niedobory.

Wypowiadając się na temat wyposażenia ochronnego, sekretarz zdrowia i usług socjalnych, Alex Azar, powiedział we wtorek, że ważne jest, aby sprzęt był ponowne wykorzystywany, aby zapewnić większe zapasy i uniknąć potencjalnych braków.

"Myślę, że produkcja, dystrybucja i dostęp uległy poprawie" - stwierdziła doktor Aisha Terry, profesor nadzwyczajny medycyny ratunkowej na George Washington University, dodając, że niektóre nieakademickie i wiejskie ośrodki zdrowia mają znacznie mniej wyposażenia. "Ale boimy się, że popadniemy w samozadowolenie i pozwolimy na zmniejszenie zapasów w niektórych miejscach".

American Medical Association zwróciło się do Federalnej Agencji ds. Zarządzania Kryzysowego (FEMA), wiceprezydenta Mike'a Pence'a i członków Kongresu, wzywając do opracowania skoordynowanej krajowej strategii zakupu i przydzielania sprzętu ochronnego.

Zapasy na 30 dni

John Polowczyk, który jest odpowiedzialny za dostawy sprzętu związanego z koronawirusem do Białego Domu, powiedział w ubiegłym tygodniu członkom Kongresu, że ponad jedna czwarta stanów posiada mniej niż 30-dniowy zapas.

"Wydaje się, że za mniej niż 30 dni będziemy mieć prawdziwy kryzys" - powiedział Bill Foster, demokrata z Illinois.

FEMA, jedna z głównych agencji federalnych odpowiedzialnych za reakcję na kryzys wywołany COVID-19, nie udzieliła informacji na temat tego, które stany posiadają wystarczającą ilość sprzętu, aby przetrwać dłużej niż 30 dni, a które nie. W czerwcu rząd zaczął uzupełniać swoje wyczerpane zapasy w celu stworzenia 2-miesięcznego zaplecza środków.

Do 10 czerwca FEMA rozprowadziła lub nakazała prywatnym firmom dystrybucję ponad 74 milionów masek N95 i 66 milionów par rękawiczek, wraz z innym wyposażeniem. Agencja twierdzi, iż zmieniła metodę dystrybucji, aby wysłać więcej sprzętu do najbardziej dotkniętych punktów.

Nierówne przydziały

Chociaż wszystkie stany i terytoria USA otrzymały sprzęt ochronny od FEMA, analiza danych przeprowadzana przez Associated Press wykazała, że liczby różniły się znacznie, w zależności od populacji i ilości potwierdzonych przypadków COVID-19.

Analiza AP wykazała, że stany o niskiej populacji, głównie wiejskie, otrzymały największe przydziały FEMA w przeliczeniu na potwierdzone przypadki. Na przykład w połowie czerwca Montana otrzymała 1,125 elementów wyposażenia ochronnego na każdy przypadek, w porównaniu do 32 elementów w Massachusetts. Stany takie jak Kalifornia, Iowa i Nebraska, które odnotowały wzrost potwierdzonych infekcji, otrzymały jedne z najniższych ilości sprzętu ochronnego od FEMA na każdy przypadek - wynika z przeprowadzonej analizy.

Nie ilość, a jakość

Wiele stanów twierdzi, iż zasoby federalne stanowią niewielką część ich zapasów, po tym, jak wydały miliony dolarów na zakup sprzętu we własnym zakresie. FEMA poinformowała, że początkowo proces dystrybucji opierał się na przeliczeniach na jednego mieszkańca, ale agencja próbowała także uwzględnić indywidualne żądania ze strony poszczególnych stanów.

Obawy wykraczają jednak tylko poza ilość otrzymanego sprzętu. W New Hampshire stowarzyszenie reprezentujące domy opieki poinformowało, że większość artykułów wysłanych przez FEMA na początku czerwca okazała się bezużyteczna, w tym dziecięce rękawiczki, maski chirurgiczne, których gumki pękały przy rozciąganiu czy fartuchy izolacyjne bez otworów na ramiona.

JM

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor