04 stycznia 2018

Udostępnij znajomym:

Związki zawodowe zrzeszające operatorów pługów śnieżnych, solarek i śmieciarek, straszą przeprowadzeniem strajku. Związkowcy nie są zadowoleni z przebiegu rozmów z władzami miasta dotyczących nowych zbiorowych umów zatrudnienia.

To czy dojdzie do strajku, który potencjalnie może sparaliżować odśnieżanie i wywóz śmieci w Chicago, zależeć będzie od wyniku głosowania związkowców Teamsters Local 700, które zaplanowano na niedzielę. Związek jest w trakcie negocjacji z miastem nad nowymi zbiorowymi umowami zatrudnienia mającym zastąpić 10-letnie kontrakty, które wygasły sześć miesięcy temu. Strony są na razie dalekie od porozumienia.

Local 700 reprezentuje 2,032 pracowników miejskich i jest to - jaki pisze “Chicago Sun-Times” - największa zrzeszona w związkach zawodowych siła robocza w strukturach miejskich poza policjantami i strażakami.

Związkowcy z Teamsters Local 700 obsługują śmieciarki i pługi śnieżne. Odpowiedzialni są nie tylko za chicagowskie ulice, ale także usuwają śnieg z pasów startowych i dróg kołowania na lotniskach O'Hare i Midway.

Oprócz kierowców zatrudnionych przez chicagowski departament oczyszczania ulic i transportu, związek reprezentuje też pracowników, którzy odpowiedzialni są za serwisowanie miejskich pojazdów oraz pobieranie opłat w garażach i parkingach na O'Hare i Midway.

“Skutki naszego strajku byłyby katastrofalne” - powiedział w rozmowie z dziennikarzem “Chicago Sun-Times” członek związku, który pozostał anonimowy ze względu na trwające negocjacje ws. zbiorowej umowy.

Becky Strzechowski, przewodnicząca Teamsters Local 700, powiedziała, że związek ma zaplanowane trzy sesje negocjacyjne do końca tego tygodnia, od których zależeć będzie, czy uda się uniknąć strajku.

"Local 700 zaprosił również wszystkich naszych [miejskich] członków na spotkanie pod koniec tygodnia i poinformowaliśmy ich, że na tym spotkaniu możemy głosować w sprawie zgody na rozpoczęcie strajku” - stwierdziła Strzechowski.

"Głosowanie nie oznacza, że będziemy strajkować, a to czy się on odbędzie, będzie zależało od wyników kolejnych sesji negocjacyjnych" - dodała.

Rzeczniczka prasowa departamentu oczyszczania ulic, Sara McGann, nie ujawniła informacji na temat ewentualnego planu awaryjnego dla miasta w przypadku strajku kierowców pługów i śmieciarek.

Rzecznik burmistrza, Matt McGrath powiedział, że negocjacje ze związkowcami będą kontynuowane i władze miejskie zachowują optymizm i mają nadzieję, że będzie można uniknąć strajku.

Dziesięcioletni kontrakt, który wygasł 30 czerwca ub. roku, gwarantował niektórym pracownikom 26-procentową podwyżkę w ciągu 10 lat oraz inne dodatki. Umowa obejmowała również specjalne stawki dla kierowców zatrudnianych sezonowo. Były burmistrz Richard M. Daley był powszechnie krytykowany za podpisanie tej umowy.

"Taka praktyka jest niezwykle kosztowna, ponieważ ludziom zatrudnianym przez miasto płaci się za cały tydzień pracy najwyższą stawkę za podobne usługi w prywatnym sektorze” - napisał w swoim oświadczeniu inspektor generalny Chicago, Joe Ferguson.

Ferguson wezwał nawet burmistrza Rahma Emanuel do skrócenia czasu obowiązywania przyszłych umów i możliwości ich renegocjacji, w przypadku „nadzwyczajnej sytuacji fiskalnej”.

Prezydent Chicagowskiej Federacji Pracy, Jorge Ramirez, oskarżył Fergusona o zniekształcenie obrazu umowy i obowiązujących przepisów dotyczących płac. Jego zdaniem na tej długoterminowej umowie "bardzo skorzystało miasto, bo miliony dolarów zaoszczędzono na opiece zdrowotnej”.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor