Już w pierwszych dniach po Thanksgiving poczta zaczyna otrzymywać listy adresowane do Świętego Mikołaja, zwykle kilka tysięcy dziennie. Piszą nie tylko dzieci, ale także rodzice, przeważnie samotne matki.
Przed samym Bożym Narodzeniem liczba listów wynosi już zwykle kilkaset tysięcy.
Okazuje się, że Biegun Północny, czyli miejsce zamieszkania Mikołaja, ma ten adres, co lokalny urząd pocztowy. A to dzięki prowadzonej od 102 lat akcji pod nazwą "Operacja Święty Mikołaj" (Operation Santa Claus).
Amerykański Urząd Pocztowy (USPS) prosi o wspieranie akcji, w ramach której niesiona jest pomoc najbardziej potrzebującym dzieciom. Pracownicy urzędu czytają i segregują listy wysyłane do Świętego Mikołaja. Te najbardziej wzruszające, często z prośbą o podstawowe środki do życia, umieszczane są w internetowej bazie. Każdy, kto zdecyduje się być anonimowym Mikołajem, może przekazać donację. W tym roku celem jest wysłanie każdemu dziecku przynajmniej 100-dolarowej karty upominkowej do sklepu Target. Każdy może zostać Świętym Mikołajem i pomóc nadawcom wzruszających listów. Niektóre z nich są publikowane na stronie www.operationsanta.com i www.operationlettertosanta.com. Dzięki donacjom do dzieci trafiają prezenty, które czasami są jedynymi otrzymanymi w ich życiu.
“Drogi Święty Mikołaju, mam na imię Akura. Byłam dobrą dziewczynką. Chodzę do szkoły i mam 4 lata. Proszę Mikołaju, przyślij mi jakieś zabawki, ubrania i buty, książki. Dziękuję Mikołaju. Akura”.
“Drogi Św. Mikołaju, nie potrzebuję nic na Święta Bożego Narodzenia, ale mój brat Mike potrzebuje nowych butów, i to bardzo, rozmiar 4, proszę. Całuję, Amy”.
Ale o pomoc proszę też rodzice.
“Drogi Św. Mikołaju, nazywam się Angela i jestem samotną matką pięciorga dzieci. Aleja - 16, Naomi - 12, Angel - 8, Savon - 6 i Charles - 4. Jest mi ciężko każdego miesiąca, by kupić jedzenie dla nas wszystkich. Chcę, by moje dzieci miały dobre Święta Bożego Narodzenia i bardzo będę wdzięczna za pomoc, by kupić im jedzenie i buty. Byłoby to prawdziwe błogosławieństwo, aby miały nowe buty na Nowy Rok i wystarczyło nam jedzenia. Serdeczności, Angela”.
W aglomeracji chicagowskiej akcją w tym roku zajmuje się główny urząd pocztowy w śródmieściu Chicago przy 433 W. Harrison Street.
Ośmiu na dziesięciu mieszkańców Stanów Zjednoczonych przyznaje, że wierzyło w Świętego Mikołaja, kiedy byli dziećmi – wynika z sondażu ośrodka badań GfK dla agencji AP. Wiara w świętego, który przynosi prezenty, kończy się zazwyczaj po ósmych urodzinach. Prawie dwie trzecie rodziców dzieci w wieku poniżej 18 lat uważa, że Mikołaj jest bardzo ważny w tradycji bożonarodzeniowej.
Z sondażu wynika, że trzy czwarte osób niebędących chrześcijanami, wierzyło w Świętego Mikołaja w czasach, kiedy byli dziećmi. Połowa z nich nadal uważa, że postać ta jest nieodłącznie związana z sezonem świątecznym w Stanach Zjednoczonych. Amerykanie wręczają sobie prezenty, przywiezione przez Mikołaja dopiero w Boże Narodzenie. Większość dzieci wierzy, że Santa Claus mieszka na Biegunie Północnym, przybywa stamtąd 25 grudnia na saniach zaprzężonych w osiem reniferów, wchodzi w nocy przez komin do domu i zostawia prezenty w wielkich wełnianych skarpetach. Dzieci piszą też listy do Świętego Mikołaja.
Stany Zjednoczone są mieszanką kultur z całego świata, a każda grupa etniczna dokłada do amerykańskich świąt Bożego Narodzenia własne elementy. Polonia obchodzi Boże Narodzenie zgodnie z polską tradycją. Połączenie polskiej i amerykańskiej kultury sprawia, że wiele polskich dzieci dostaje prezenty dwukrotnie – w Wigilię i w pierwszy dzień świąt. Pastor Rick Warren, autor książki "The Purpose of Christmas”, uważa, że rodzice powinni dbać, by święta miały mniej konsumpcyjny charakter. "Rodzice martwią się, że nie mogą dać dzieciom najlepszego prezentu. Dzieci nie potrzebują rzeczy, potrzebują miłości i czasu spędzonego wspólnie z rodzicami" – przekonuje Warren.
JT