Krótka, intensywna rozgrzewka tuż przed lekcją może wyraźnie poprawić koncentrację i wyniki w nauce – wynika z nowych badań Uniwersytetu Północnej Karoliny w Greensboro. Naukowcy odkryli, że zaledwie dziewięć minut treningu interwałowego o wysokiej intensywności (HIIT) sprawiło, iż uczniowie osiągali znacznie lepsze wyniki w standaryzowanym teście rozumienia słowa pisanego w porównaniu z sytuacją, gdy przed testem siedzieli bez ruchu.
Jak wyjaśnia profesor kinezjologii Eric Drollette, w wielu szkołach nauczyciele intuicyjnie wprowadzają tzw. przerwy ruchowe, aby uczniowie mogli się ponownie skupić. „Wiedzieliśmy o tym z obserwacji w klasach, ale brakowało nam potwierdzenia naukowego” – mówi badacz.
Wcześniejsze eksperymenty nad wpływem ruchu na zdolności poznawcze dzieci często wymagały odpowiedniego sprzętu, jak bieżnie, i dłuższych sesji ćwiczeń, co trudno zastosować w zwykłej klasie. Zespół Drollette’a opracował więc prosty zestaw ćwiczeń – przysiady, bieg w miejscu z wysokim unoszeniem kolan, pajacyki i wykroki – wykonywanych przy ławce, po 30 sekund każde, z 30-sekundową przerwą.
W badaniu wzięły udział dzieci w wieku 9–12 lat. Porównano trzy scenariusze: dziewięciominutowy trening HIIT, spokojne siedzenie oraz umiarkowaną jazdę na rowerze stacjonarnym. Tylko intensywna rozgrzewka przyniosła wyraźną poprawę wyników – średnio o 8 punktów w skali płynności czytania KTEA-3, co odpowiada różnicy między 50. a 70. centylem. Efekt ten był widoczny bez względu na wiek, kondycję fizyczną czy wcześniejsze osiągnięcia uczniów.
Profesor Jennifer Etnier, współautorka badań, podkreśla, że wyniki mogą być szczególnie ważne dla nauczycieli, którzy chcą wprowadzać krótkie przerwy ruchowe w swoich klasach. W praktyce niewiele szkół podstawowych w USA wymaga regularnych aktywności w ciągu dnia, a czas na przerwy ruchowe w wielu miejscach stale się kurczy.
Według naukowców, najlepsze efekty pojawiały się natychmiast po ćwiczeniach, więc najpraktyczniej byłoby wykonywać taki zestaw tuż przed blokiem testów, czytaniem lub innymi zadaniami wymagającymi skupienia. Co ważne, nie trzeba zmieniać układu klasy ani szukać dodatkowej przestrzeni – wystarczy dziewięć minut i odrobina ruchu w miejscu.
Drollette uważa, że przyszłe badania powinny sprawdzić, w jaki sposób zmiany w mózgu wywołane ćwiczeniami wpływają na zdrowie psychiczne i zachowanie uczniów. „Aktywność fizyczna to korzyść dla naszego młodego pokolenia” – mówi. „Jest dobra dla zdrowia psychicznego, dla mózgu i dla szkolnych wyników”.