04 sierpnia 2016

Udostępnij znajomym:

Zmniejsza się deficyt budżetowy Chicago, ale pomimo tego kolejna bolesna dla mieszkańców runda podwyżek podatków jest niemal gwarantowana i to po największym w historii Chicago wzroście stawki podatku od nieruchomości. To dlatego, że burmistrz zamierza w dalszym ciągu ratować pieniędzmi podatnika fundusz emerytalny miejskich pracowników.

Burmistrz Rahm Emanuel wyłożył karty i zaproponował 28-procentową podwyżkę podatku za wodę i ścieki rozłożoną na cztery lata, która przyniesie ok. $239 mln na uzupełnienie zasobów zadłużonego funduszu, z którego wypłacane są emerytury miejskich pracowników.

Taka podwyżka, którą radni zajmą się dopiero we wrześniu, nie wymaga zgody stanowych legislatorów.

Jeżeli wejdzie ona w życie, to rachunek za wodę i ścieki każdego właściciela domu w Chicago wzrośnie o $4.43 miesięcznie, czyli $53.16 rocznie w 2017 roku. W czwartym roku podwyżka osiągnie sumę $225.96. Obecnie roczna opłata za wodę i ścieki dla domostwa w Chicago to średnio $686.04. Przeciętne zużycie wody to 7,500 galonów.

Dzięki podwyżce, zgodnie z wyliczeniami administracji burmistrza Rahma Emanuela, w pierwszym roku miasto zyskałoby $239 milionów, a z każdym kolejnym rokiem przychód byłby wyższy.

System miejskich emerytur zadłużony jest na $18.6 miliarda. Celem burmistrza Rahma Emanuela jest uzupełnienie zasobów funduszu emerytalnego do 90 procent w ciągu następnych 40 lat.

Pytanie tylko, czy propozycja kolejnej podwyżki zyska poparcie radnych, którzy już teraz muszą wysłuchiwać głosów niezadowolonych właścicieli domów odczuwających skutki wzrostu podatku od nieruchomości. Tzw. property tax za rządów Rahma Emanuela niemal podwoił się.

"Nie mówię, że będzie to łatwe, ale mam nadzieję, iż radni będą myśleć o przyszłości tego miasta" - powiedział burmistrz.

Bez dodatkowego zasilenia miejskiego funduszu emerytalnego mogłoby dojść do jego bankructwa. Przy takim scenariuszu miasto musiałoby wypłacać podstawowe świadczenia emerytom, a to kosztowałoby dodatkowy $1 miliard rocznie. Do miejskiego funduszu emerytalnego należy obecnie 71,000 osób, w tym radni.

"Alternatywa jest przerażająca... Jeżeli nie stawimy czoła dzisiaj tym problemom, za dziewięć lat będzie jeszcze gorzej" - uważa radny Ameya Pawar (47. dzielnica).

Zeszłej jesieni Emanuel przekonał niechętną Radę Miasta i radni uchwalili podwyżkę, która przyniesie $588 milionów na fundusz emerytalny policji i straży pożarnej oraz na szkoły. Burmistrz zgodził się też na podniesienie podatków od nieruchomości, aby zdobyć $250 milionów na emerytury nauczycieli CPS.

Deficyt budżetowy w 2017 roku wstępnie prognozowany jest na $137.6 milionów, a to najmniej od dziesięciu lat - poinformowała administracja burmistrza Rahma Emanuela. 

Pierwszy kalkulacje poczyniono bez wliczania zadłużenia trzech z czterech miejskich funduszy emerytalnych, które zostały zasilone wpływami z podwyżki podatku od nieruchomości. To postęp biorąc pod uwagę, że Rahm Emanuel obejmując urząd w 2011 roku przejął deficyt sięgający $635 milionów.

"Kosztowało nas to wiele pracy, ale udało się wprowadzić cięcia wydatków. Mamy duży wzrost przychodów. Naprawdę poczyniliśmy ogromny postęp w kierunku wyeliminowania deficytu strukturalnego" - powiedział dyrektor biura budżetowego burmistrza, Alex Holt.

Zeszłoroczna analiza finansowa prognozowała deficyt budżetowy w wysokości $426 milionów. Tegoroczny raport prognozuje "w najgorszym przypadku" brak w miejskiej kasie ok. $780.1 mln w 2019 roku, biorąc pod uwagę scenariusz, że gospodarka byłaby w stagnacji i wpłynęłoby to na przychody; najlepszy scenariusz to deficyt budżetowy na poziomie $144.1 mln.

Zadłużenie Chicago, które ma zostać spłacone z przyszłych wpływów z podatków od nieruchomości wzrosło o ponad $1 mld w ubiegłym roku.

"Miasto nie będzie musiało zwiększać podatków od nieruchomości w najbliższych latach na pokrycie przyszłych płatności długu, ale przyszłe administracje będą musiały znaleźć inne sposoby na zwiększenie wpływów, aby zapłacić za usługi miejskie i projekty, jeśli chcą zachować stawki podatkowe na zrównoważonym poziomie"- powiedziała szefowa biura finansowego  miasta Carole Brown.

W ostatnich latach agencje obniżyły wielokrotne rating miasta, głównie z powodu zadłużenia funduszy emerytalnych i długu w ogóle. Szefowa biura finansowego burmistrza, Carole Brown, powiedziała, że miasto planuje pożyczyć ponad $1.2 mld w tym roku, a ponad połowa z tej sumy zostanie wykorzystana na restrukturyzację istniejącego zadłużenia Chicago. Oczekuje się, że całkowite zadłużenie miasta wzrośnie jeszcze o setki milionów dolarów.

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor