14 stycznia 2017

Udostępnij znajomym:

Radni domagają się od burmistrza Rahma Emanuela przedstawienia dokładnego rozliczenia kilkunastu milionów z 20-milionowego funduszu przeznaczonego na rabaty podatkowe dla właścicieli nieruchomości.

Z pomocy, która miała być formą rekompensaty po podwyżce podatku od nieruchomości, skorzystał mały odsetek kwalifikujących się mieszkańców. Do złożenia wniosków nie zachęciło właścicieli nieruchomości nawet przedłużenie terminu ich przyjmowania.

Wobec braku zainteresowania programem rabatów podatkowych burmistrz zaczął planować wydatki, by wykorzystać dużą część z 20-milionowego funduszu uchwalonego przez Radę Miasta. Radni domagają się jednak całkowitej przejrzystości, tym bardziej, że burmistrz już rozdysponował $5 milionów.

Co najmniej $1.3 mln Rahm Emanuel przeznaczył na fundusz, z którego finansowane będą porady prawne, badania i konsultacje dla ponad 3,000 nieudokumentowanych imigrantów. Legal Protection Fund to wspólna inicjatywa miasta z Narodowym Centrum Ochrony Imigrantów. To także odpowiedź na wyborcze deklaracje prezydenta elekta Donalda Trumpa dotyczące deportacji nieudokumentowanych imigrantów i likwidację miast sanktuariów, do których zalicza się Chicago.

Burmistrz Rahm Emanuel zapowiedział, że będzie chciał zachęcić "prywatnych i filantropijnych partnerów, aby przyłączyli się do wysiłków w celu wspierania tych rodzin i zapewnienia im dostępu do usług prawnych".

Kolejny wydatek zaplanowany z 20-milionowej puli na rabaty podatkowe to $1.8 na zakup kamer osobistych dla policjantów. Wszyscy chicagowscy funkcjonariusze będą do końca 2017 roku mieć zainstalowane kamery na mundurach. Wcześniej już wyasygnowano $8 mln z funduszy departamentu policji oraz grantów federalnych.

Poza tym burmistrz zamierza przeznaczyć $2 mln na pilotażowy program odnowy i zagospodarowania pustostanów w biednych i objętych przestępczością dzielnicach.

Do tej pory Rada Miasta zaaprobowała tylko przeznaczenie $1.3 mln na fundusz pomocy prawnej dla nieudokumentowanych imigrantów.

Radny z 45. dzielnicy John Arena powiedział, że na rabaty pójdzie zaledwie kilka milionów, a kilkanaście pozostanie w kasie miasta. "Chcemy porozmawiać z burmistrzem o tym, jak te pieniądze zostaną rozdysponowane" - dodał.

"Radni chcieliby brać udział w procesie decyzyjnym dotyczącym nadmiaru pieniędzy z funduszu rabatowego. Każdy z nas ma jakieś szczególne projekty do zrealizowania" - powiedział Roderick Sawyer, przewodniczącego kluby skupiającego czarnoskórych radnych (Black Caucus)

"Jeśli mamy jakiś nadmiar środków, które możemy wykorzystać, aby pomóc naszym poszczególnym społecznościom, to powinniśmy zrobić, ale wszyscy powinni być zaangażowani w ten proces. To nie powinna być jednostronna decyzja" - podkreślił radny Sawyer (6. dzielnica).

Od początku października do końca grudnia przyjmowane były wnioski od właścicieli nieruchomości w Chicago ubiegających się o rabaty, które miały być formą pomocy w poniesieniu kosztów wprowadzonej przez burmistrza Rahma Emanuela podwyżki podatku od nieruchomości.

Podczas posiedzenia budżetowego pod koniec ubiegłego roku biuro burmistrza poinformowało, że wnioski złożyło tylko ok. 17,000 osób z 155,000 kwalifikujących się do programu. Chociaż nie były to jeszcze oficjalne końcowe dane, wstępnie obliczono, że przy średniej wysokości rabatu - $109 na jednego właściciela domu, na program zostanie wydane zaledwie $1.85 mln z $20 mln. Pieniądze wygospodarowano ze sprzedaży Skywaya.

O tym, kto otrzymał rabat i jakiej wysokości, decydował roczny dochód rodziny, który nie mógł być wyższy niż $75,000. Emeryci mogli otrzymać rabat podatkowy nawet do $300, jeżeli wartość ich nieruchomości wzrosła o 30 procent, co automatycznie przełożyło się na wyższy podatek.

Program obwarowany był innymi warunkami, na przykład należało posiadać nieruchomość na terenie Chicago od 1 stycznia 2014 roku i musiało to być "główne miejsce zamieszkania".

Nazwisko ubiegającej się o rabat osoby musiało być na rachunkach za podatek od nieruchomości. Poza tym nie można było mieć żadnego długu wobec miasta; np. niezapłaconych kar czy mandatów. Być może biurokracja zniechęciła wielu kwalifikujących się właścicieli domów i mieszkań do skorzystania z rabatów podatkowych, które burmistrz zaoferował, by złagodzić skutki podwyżki podatków.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor