Asteroida większa od Empire State Building znajduje się na kursie bezpośredniego zderzenia z Ziemią. Oczekuje się, że masywna skała kosmiczna, nazwana Bennu, licząca 4,5 miliarda lat, przeleci obok w roku 2182. Chociaż agencja kosmiczna twierdzi, że prawdopodobieństwo zderzenia Bennu z naszą planetą wynosi tylko 0,05 procent, NASA pracuje nad przygotowaniami na taką ewentualność.
W październiku 2022 roku agencja kosmiczna przeprowadziła swój pierwszy test podwójnego odchylenia asteroidy (DART), podczas którego pomyślnie zmieniła trajektorię asteroidy Dimorphos, celowo uderzając w nią statkiem kosmicznym. Niedawno naukowcy ujawnili, że znacząco zmienił się także kształt asteroidy. „Cały kształt asteroidy uległ zmianie, ze stosunkowo symetrycznego obiektu w 'trójosiową elipsoidę' – coś w rodzaju podłużnego arbuza” – powiedział w oświadczeniu Shantanu Naidu z Jet Propulsion Laboratory NASA.
NASA miała już wcześniej kontakt z Bennu, który od czasu jego pierwszego odkrycia w 1999 r. zbliżył się do Ziemi co najmniej sześć razy. We wrześniu 2023 r. sonda kosmiczna OSIRIS-REx powróciła na Ziemię po siedmioletniej podróży liczącej prawie 6,5 miliarda kilometrów w celu pobrania próbek z powierzchni prymitywnej asteroidy bliskiej Ziemi. Naukowcy mają nadzieję, że odkrycia pomogą im nauczyć się odbijać potencjalnie niebezpieczne asteroidy i dowiedzieć się więcej o powstawaniu naszego Układu Słonecznego.
Na podstawie pobranych próbek naukowcy uważają, że Bennu może pochodzić ze świata pokrytego oceanem, w którym panują warunki odpowiednie do życia. „Wciąż jesteśmy na początku tej bardzo skrupulatnej pracy” – powiedział Tim McCoy, kustosz meteorytów w Narodowym Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian, o badaniu próbek. "Wielu rzeczy nie wiemy".
Próbki Bennu są obecnie wystawiane publicznie w Teksasie, Arizonie i Waszyngtonie. Sonda OSIRIS-REx rozpoczęła od tego czasu nową misję badania asteroidy Apophis i została przemianowana na OSIRIS-APEX.
jm