Administracja federalna rozszerza zakres denaturalizacji na sprawy dotyczące oszustw finansowych, w tym fałszowania deklaracji podatkowych.
Odebranie obywatelstwa amerykańskiego naturalizowanym obywatelom było dotychczas zarezerwowane dla najpoważniejszych przypadków - zbrodniarzy wojennych, sprawców ludobójstwa, zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego czy podczas zimnej wojny - komunistów. Jednak zgodnie z doniesieniami agencji Bloomberg, obecnie tak prozaiczne wykroczenie jak zaniżenie dochodów w zeznaniu podatkowym może oznaczać utratę amerykańskiego obywatelstwa.
Nowe priorytety Departamentu Sprawiedliwości
W ubiegłym miesiącu Departament Sprawiedliwości uczynił denaturalizację jednym z pięciu priorytetów egzekwowania prawa przez Wydział Cywilny agencji. Jednostka będzie teraz analizować sprawy osób w dziesięciu obszarach priorytetowych, oraz według szerokiej i trudnej do określenia kategorii "wszelkich innych spraw", które agencja uzna za "wystarczająco ważne do prowadzenia".
Choć denaturalizacja pozostaje rzadka, liczba spraw wnoszonych do sądów gwałtownie wzrosła podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa – było ich ponad dwukrotnie więcej niż średnia liczba spraw podczas administracji Busha i Obamy. Podczas obecnej, drugiej kadencji, prawdopodobnie spraw tych również będzie więcej.
Sprawa Vanessy Ben - precedens w oszustwach podatkowych
Przykładem nowego podejścia jest sprawa Vanessy Ben, babci z Houston, która pracowała jako księgowa. W marcu, ponad pięć lat po tym, jak przyznała się do złożenia fałszywego zeznania podatkowego, prokuratorzy zwrócili się do sądu o odebranie jej obywatelstwa.
Ben przeszła przez wieloletni proces uzyskiwania obywatelstwa, który zakończył się serią rozmów z urzędnikami imigracyjnymi w 2017 i 2018 roku. Została wówczas szczegółowo przesłuchiwana w celu ustalenia, czy spełnia standard bycia osobą o "dobrej postawie moralnej". Jak wynika z dokumentów sądowych, na pytanie, czy kiedykolwiek popełniła przestępstwo - nawet takie, za które nie została oskarżona - odpowiedziała "nie" i wkrótce potem otrzymała obywatelstwo.
W 2019 roku Ben została oskarżona o oszustwo podatkowe. Przyznała się do złożenia fałszywego zeznania podatkowego jeszcze przed uzyskaniem obywatelstwa - zaniżyła dochody i otrzymała zwrot w wysokości 7 712 dolarów. Zgodziła się zapłacić grzywnę IRS i została skazana na 12 miesięcy więzienia.
Departament Sprawiedliwości dąży teraz do odebrania jej obywatelstwa za rzekome ukrywanie faktu złożenia fałszywego zeznania podatkowego, mimo że w czasie uzyskiwania obywatelstwa nie była jeszcze oskarżona o to przestępstwo.
Podstawy prawne
Obywatele mogą zostać pozbawieni obywatelstwa w sprawie cywilnej na podstawie artykułu 8 USC 1451, który dotyczy "ukrywania" lub "umyślnego fałszywego przedstawienia" "istotnego faktu", który w przeciwnym razie uniemożliwiłby komuś zostanie obywatelem.
Cywilna denaturalizacja, którą prokuratorzy Departamentu Sprawiedliwości otrzymali polecenie rozszerzenia, nie ma przedawnienia i nie wymaga procesu przed ławą przysięgłych. Oskarżeni nie mają prawa do adwokata, a standard dowodowy rządu jest nieco niższy niż w sprawie karnej - "jasne, przekonujące i jednoznaczne dowody, które nie pozostawiają wątpliwości w danej kwestii".
Patricia Corrales, prawniczka, która prowadziła sprawy denaturalizacji w Departamencie Sprawiedliwości podczas administracji Billa Clintona, George'a W. Busha i Baracka Obamy, zauważa: "Denaturalizacja zawsze była w księgach. To zawsze było narzędzie egzekwowania prawa, które rząd miał przez lata. Ale różnica między denaturalizacją pod obecną a poprzednimi administracjami to priorytet, jaki przypisują rodzajowi spraw denaturalizacyjnych".
Obawy o polityczne wykorzystanie
Krytycy twierdzą, że nowe przepisy otwierają drzwi do prowadzenia spraw z powodów politycznych, w oparciu o przepisy, które miały wykluczać osoby powiązane z grupami antypaństwowymi lub organizacjami terrorystycznymi.
"Brak skoncentrowanych priorytetów pozwala rządowi na celowanie w każdego naturalizowanego obywatela, którego postanowi, że nie lubi" - powiedziała Margy O'Herron, była starsza doradczyni prezydenta Bidena ds. imigracji.
Gintare Grigaite, prawniczka, która z powodzeniem broniła w takich sprawach denaturalizacji, radzi: "Najważniejszą radą, jaką mogę udzielić, niezależnie od tego, czy to naturalizowani obywatele, czy imigranci o innym statusie, jest zasięgnięcie porady doświadczonego prawnika imigracyjnego przed przyznaniem się do jakichkolwiek zarzutów".
Większe zasoby na działalność
Na początku lipca Kongres przyznał administracji ponad 150 miliardów dolarów na egzekwowanie prawa imigracyjnego i bezpieczeństwo graniczne. Chociaż finansowanie nie jest przeznaczone konkretnie na denaturalizację, liderzy agencji mogą czerpać z bardziej ogólnych obszarów, w tym z 10 miliardów dolarów dla DHS na zabezpieczenie granic.
"Masowy napływ zasobów może wpłynąć i zwiększyć skalę praktyki, która była używana bardzo rzadko" - powiedziała Andrea Flores, doradczyni Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. imigracji w poprzedniej administracji.
Według byłych urzędników i prawników, którzy bronili klientów w sprawach denaturalizacji, prowadzenie spraw dotyczących stosunkowo drobnych oszustw podatkowych i innych mniejszych, niebrutalnych przestępstw jest wyjątkowo rzadkie.
źródło: Bloomberg