03 września 2017

Udostępnij znajomym:

Departament policji w Chicago planuje zwiększyć liczbę paralizatorów dla funkcjonariuszy do 6,900 sztuk do końca 2017 roku. Będzie to niemal dziewięciokrotny wzrost liczby tych urządzeń i to zaledwie w ciągu dwóch lat. Tymczasem już niepokoić może ilość incydentów z użyciem paralizatorów. 

Paralizatory są częścią planu zapewnienia bezpieczeństwa w mieście, opracowanego przez burmistrza Rahma Emanuela, który uważa urządzenia te za alternatywę dla broni. Zakup dodatkowych paralizatorów poparli także radni.

Strategia zmieniła się po strzelaninie, w której od policyjnych kul w październiku 2015 roku zginął Laquan McDonald. O morderstwo czarnoskórego 17-latka został oskarżony były funkcjonariusz CPD, Jason Van Dyke, którego proces jest w toku.

Przy okazji tej kontrowersyjnej sprawy pojawiły się zarzuty wobec całego departamentu chicagowskiej policji dotyczące profilowania rasowego i częstszego nadużywania władzy wobec czarnoskórych.

W ciągu ostatniej dekady, jak wynika z badań przeprowadzonych przez "Chicago Tribune”, niemal trzy czwarte osób, wobec których użyto paralizatora, stanowili czarnoskórzy mieszkańcy.

Dziennik przeanalizował 4,700 przypadków użycia paralizatorów od 2007 roku, z tego 72 procent dotyczyło Afro-amerykanów, z czego 65 procent stanowili mężczyźni.

Podczas gdy biali mieszkańcy stanowią prawie połowę populacji Chicago, czarnoskórzy byli prawie dziewięć razy bardziej narażeni na użycie przez policję paralizatora wobec nich.

Tylko w 2010 roku doszło do użycia tych obezwładniających urządzeń w stosunku do 800 Afro-amerykanów. Dla porównania, tylko wobec około 460 białych mieszkańców Chicago funkcjonariusze użyli paralizatorów w ciągu całej ostatniej dekady.

Na zjawisko to zwrócono uwagę w raporcie departamentu sprawiedliwości, w którym podkreślono, że policja w Chicago stosowała nieproporcjonalnie większą siłę w stosunku do mniejszości.

Odsetek zastosowań paralizatorów w stosunku do czarnoskórych jest zgodny z wcześniejszymi badaniami dotyczącymi profilowania rasowego przez policję. Około trzy czwarte osób aresztowanych stanowili Afro-amerykanie - przypomina "Chicago Tribune".

Departament policji odpierając te zarzuty wskazuje, że w dzielnicach zamieszkanych przez czarnoskórych, z uwagi na większością przestępczość, jest większa aktywność policji.

Ale z badań "Chicago Tribune" wynika, że nawet w "białych" dzielnicach o niewielkiej przestępczości, większość osób, wobec których policja użyła paralizatorów, stanowili Afro-amerykanie.

W policyjnym dystrykcie Shakespeare, na którego terenie znajduje się część dzielnicy Bucktown, Logan Square i Wicker Park, około 43 procent incydentów z paralizatorami dotyczyło czarnoskórych, przy czym - jak wynika z danych spisu powszechnego z 2010 roku - stanowili oni mniej niż 10 procent populacji tego dystryktu. Podobne dysproporcje można zaobserwować w innych dzielnicach z relatywnie niską populacją Afro-amerykanów.

Niektórzy funkcjonariusze używali paralizatorów z niezwykłą regularnością. Średnio policjanci, którzy dostali te urządzenia, użyli ich dwukrotnie w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ale 16 funkcjonariuszy zrobiło to 15 razy lub więcej.

Wielu z nich miało na swoim koncie skargi oraz użycie broni. Jeden z funkcjonariuszy, którzy użyli paralizatora 18 razy, strzelał do ludzi w pięciu różnych sytuacjach, raniąc trzy osoby. Zastrzelił też psa.

Departament policji podkreśla, że to zaledwie 1 procent z 2,000 funkcjonariuszy, którzy użyli paralizatorów. Wskazano, że przeważnie pełnili oni służbę w dzielnicach z dużą przestępczością.

Funkcjonariusz Ronald Baez, który użył paralizatora 16 razy, miał na swoim koncie 83 skargi. W 2000 roku groziło mu nawet zwolnienie z policji. Z kolei Jason Landrum w latach 2010-2012 użył paralizatora 18 razy w stosunku do ludzi, którzy uciekali, czy tych zatrzymanych do kontroli drogowej, stawiających opór bądź próbujących użyć w stosunku do niego siły.

Co najmniej osiem osób zginęło od 2005 roku po tym, jak policja w Chicago użyła wobec nich paralizatora. W raporcie podkreślono, że do ich zgonu przyczyniło się też to, że byli pod wpływem narkotyków oraz istotne były inne czynniki. Jak podał dziennik "Chicago Tribune", od 2005 roku miasto zapłaciło 23.1 mln dolarów za odszkodowania dla osób, wobec których policjanci użyli paralizatorów.

23-letni Dominique Franklin Jr. został porażony paralizatorem podczas próby ucieczki, po tym, jak policjanci próbowali go zaaresztować, kiedy rzekomo ukradł butelkę wódki z centrum handlowego w 2014 roku. Upadł i uderzył głową o słupek. Później zmarł z powodu odniesionych urazów. Zdaniem jego ojca policjanci powinni mieć zakaz używania paralizatorów w stosunku do uciekających ludzi.

"Zatrzymujesz go, zakuwasz w kajdanki, czytasz jego prawa, zabierasz go do więzienia... To powinno być takie proste. Ale ktoś jednak umarł" - stwierdził Dominique Franklin Sr.

Nowe przepisy, które mają wejść w życie tej jesieni, będą dotyczyć użycia siły przez policjantów, które musi być "obiektywnie uzasadnione, konieczne i proporcjonalne".

Departament zrewidował niektóre przepisy dotyczące użycia paralizatorów, zaostrzając je. Generalnie ograniczono ilość dozwolonych wstrząsów przy jednym incydencie do trzech. Funkcjonariusze nie powinni też używać tych urządzeń w stosunku do dzieci, kobiet w podeszłym wieku i w ciąży, chyba że są fizycznie przez nich atakowani.

W 2004 roku paralizatory posiadali tylko sierżanci policji, ale w kolejnych latach zakupiono jej dla innych funkcjonariuszy. Liczba incydentów z paralizatorami wzrosła w 2011 roku, kiedy departament odnotował 874 przypadki ich użycia. W 2013 roku było ich o połowę mniej.  

W 2015 roku na wyposażeniu policji było tylko 745 paralizatorów, ale po tym, jak nagłośniona została sprawa Laquana McDonalda, ich liczba wzrosła do ok. 2,400. Teraz w planach jest zakup dodatkowych kilku tysięcy. Celem jest, by każdy funkcjonariusz patrolowy w Chicago był przeszkolony i wyposażony w paralizator. Do końca 2017 roku departament ma dysponować 6,900 paralizatorami. 

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor