Według najnowszego badania opartego na danych z ogólnokrajowego sondażu National Survey on Drug Use and Health, aż 19 milionów dzieci w Stanach Zjednoczonych żyło w 2023 roku w gospodarstwie domowym, w którym co najmniej jeden z rodziców zmagał się z zaburzeniem związanym z używaniem substancji psychoaktywnych (SUD – Substance Use Disorder). To prawie jedno na cztery dzieci w kraju – liczba, która dobitnie pokazuje skalę tego cichego kryzysu.
Uzależnienia i problemy psychiczne w rodzinie
Autorzy badania, opublikowanego w czasopiśmie JAMA Pediatrics, przeanalizowali dane dotyczące ponad 62 milionów rodziców. W badaniu przyjęto definicję SUD zgodną z kryteriami zawartymi w najnowszym wydaniu Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders (DSM-5). Obejmuje ona uzależnienia od alkoholu, marihuany, kokainy, leków na receptę i innych substancji.
Co więcej, w ponad 6,1 miliona przypadków dzieci wychowywały się w domu, gdzie jedno z rodziców nie tylko było uzależnione, ale także cierpiało na chorobę psychiczną – najczęściej poważne zaburzenia depresyjne lub silny stres psychiczny.
Ryzyko dla dzieci
Naukowcy ostrzegają, że dzieci narażone na tego typu środowisko domowe znajdują się w grupie wysokiego ryzyka, jeśli chodzi o rozwój własnych problemów z używkami oraz zaburzeń psychicznych. W porównaniu z rówieśnikami, częściej wcześnie sięgają po substancje, częściej też doświadczają trudności emocjonalnych i społecznych.
Badanie ujawniło, że:
- 7,6 miliona dzieci mieszkało z rodzicem mającym umiarkowane lub ciężkie SUD,
- 3,4 miliona dzieci wychowywało się w domu, gdzie rodzic miał więcej niż jedno uzależnienie,
- Najczęściej diagnozowanym uzależnieniem było nadużywanie alkoholu, następnie marihuany, leków na receptę, a dalej inne narkotyki (z wyłączeniem marihuany).
Naukowcy podkreślają, że te dane powinny stanowić pilny apel do rządów federalnych, stanowych i lokalnych o większe inwestycje w programy wsparcia rodzin. Interwencje skoncentrowane na rodzinie – a nie tylko na samym uzależnionym – mogłyby znacząco ograniczyć długofalowe skutki dla dzieci.
„Dzieci wychowywane w domach, gdzie obecne są uzależnienia, są szczególnie narażone na tzw. traumatyczne doświadczenia dzieciństwa” – przypominają autorzy. „Bez odpowiedniego wsparcia cykl uzależnień i problemów psychicznych może być powielany z pokolenia na pokolenie”.
Badanie zaznacza jednak również pewne ograniczenia: dane opierają się na deklaracjach respondentów, a liczba dzieci w gospodarstwie domowym była ograniczona do trójki. Oznacza to, że rzeczywista liczba dzieci żyjących z rodzicami uzależnionymi może być jeszcze wyższa.
W obliczu faktu, że niemal co czwarte dziecko w USA dorasta w cieniu uzależnienia rodzica, naukowcy apelują o większą świadomość społeczno-polityczną i rozwój kompleksowego systemu wsparcia.
Najskuteczniejsze – ich zdaniem – są terapie oparte na dowodach naukowych, które uwzględniają zarówno leczenie uzależnienia, jak i zaburzeń psychicznych, a przy tym aktywnie angażują rodzinę. Tylko wtedy możliwe jest ograniczenie negatywnych skutków w dorosłym życiu dzieci i przerwanie destrukcyjnego cyklu.