Prokurator generalny stanu Illinois, Kwame Raoul, zdecydował się na podjęcie niecodziennych działań, dokonując przeglądu wyroku byłego funkcjonariusza chicagowskiej policji, Jasona Van Dyke'a.
Van Dyke został skazany w ubiegłym tygodniu na 6 lat i 9 miesięcy więzienia za zamordowanie 17-letniego Laquana McDonalda, do czego doszło w 2014 roku.
40-letni Van Dyke prawdopodobnie odsiedzi połowę wyroku, wychodząc za trochę ponad trzy lata. Jego wyrok opiera się na skazaniu za morderstwo drugiego stopnia, które umożliwia zwolnienie za dobre zachowanie po odsiedzeniu połowy kary. Czas spędzony przez skazanego w areszcie w oczekiwaniu na rozprawę i werdykt, również zostanie wliczony w czas wyroku.
Jury powiatu Cook w październiku uznało Van Dyke'a za winnego morderstwa drugiego stopnia i 16 zarzutów przemocy z użyciem broni palnej. Mężczyzna strzelił do 17-latka uzbrojonego w niewielki nóż 16 razy.
Potencjalna kara za morderstwo mogła wynosić od 4 do 20 lat pozbawienia wolności, zwolnienie warunkowe z więzienia również było jedną z możliwości. Za każdy przypadek przemocy z użyciem broni groził wyrok od 6 do 30 lat więzienia.
Sędzia
Sędzia Vincent Gaughan skazał Van Dyke’a jedynie za morderstwo drugiego stopnia czarnoskórego 17-latka, stwierdzając, że było to poważniejsze przestępstwo, niż 16 zarzutów przemocy z użyciem broni palnej. Wielu analityków prawnych stwierdziło, że był to bardzo łagodny wyrok. Po jego ogłoszeniu w mieście doszło do protestów, w których brali udział aktywiści społeczni i członkowie ruchu Black Lives Matters.
Dzięki rewizji wyroku, Raoul może przeforsować ponowne skazanie przez sąd wyższej instancji.
Monitor