22 listopada 2022

Udostępnij znajomym:

Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) wydała właśnie zgodę kalifornijskiej firmie Upside Foods z San Francisco na sprzedaż mięsa drobiowego hodowanego w laboratorium. Decyzja ta przybliża moment, w którym pojawi się ono na obiadowych talerzach. Teraz opinię na ten temat musi wyrazić Departament Rolnictwa (USDA).

Produkt, który jest biologicznie nie do odróżnienia od mięsa kurczaka pobranego z tradycyjnie ubitego ptaka,

jest wytwarzany przez hodowlę komórek zwierzęcych w bioreaktorach, karmionych mieszanką składników odżywczych, w wyniku czego przekształcają się one w tkankę tłuszczową i mięśniową.

Chociaż firma ta nadal potrzebuje zgody Departamentu Rolnictwa, zanim będzie mogła sprzedawać ją konsumentom, jest to duży krok naprzód w kierunku produkcji etycznie i środowiskowo lepszej formy mięsa.

„Oceniliśmy informacje przesłane przez Upside Foods i nie mamy w tej chwili dalszych pytań dotyczących bezpieczeństwa” - ogłosiła FDA w środowym oświadczeniu.

W komunikacie prasowym Upside Foods poinformowało, że będzie teraz współpracować z USDA w celu sfinalizowania procesu zatwierdzania produktu, zanim będzie można go ostatecznie sprzedać konsumentom. Jeśli uzyskają tę ostateczną zgodę, ich kurczaki będą prawdopodobnie najpierw sprzedawane w małych ilościach w Atelier Crenn, restauracji prowadzonej przez nagrodzonego gwiazdką Michelin szefa kuchni Dominique Crenna, który ogłosił nawiązanie partnerskich kontaktów z Upside Foods pod koniec zeszłego roku.

Krok bliżej kuchennego stołu

Pod koniec 2020 roku Singapur jako pierwszy kraj na świecie, zatwierdził sprzedaż mięsa hodowlanego w ten sposób. Produktu z kurczaka pochodzącego z amerykańskiej firmy Eat Just został sprzedany ze stratą finansową, w małych ilościach, w ekskluzywnej restauracji, hotelu i za pośrednictwem usług dowozu żywności w tym mieście-państwie Azji Południowo-Wschodniej.

Tym razem twórcy mięsa z laboratorium liczą na bardziej pomyślne wyniki.

„Dzisiaj jesteśmy o krok bliżej do stołu w jadalni, ponieważ Upside Foods jako pierwsza firma na świecie otrzymuje zielone światło od amerykańskiej FDA, co oznacza, że oceniono i zaakceptowano nasz proces produkcyjny i uznano, iż nasze kurczaki są bezpieczne do spożycia” - napisał Upside na swojej stronie internetowej.

Smak laboratoryjnego mięsa

Osoby, które miały okazję skosztować produktu firmy Upside potwierdzają, że nie ma różnicy w porównaniu do mięsa pozyskiwanego w tradycyjny sposób. Ich zakład produkcyjny może wytworzyć go około 50,000 funtów rocznie, a ostatecznie planuje rozszerzyć produkcję do 400,000 funtów.

Nowe mięso ma wiele nazw i przez lata określenie „wyhodowane w laboratorium” było dość dokładnym, biorąc pod uwagę fakt, że wysiłki naukowców nie wykraczały daleko poza to miejsce. Teraz jednak niektóre ze 100 firm na całym świecie zamienia laboratoria na niewielkie zakłady produkcyjne, przygotowując się do uzyskania zgody organów regulacyjnych.

Ale ich oferta jest całkowicie odmienna od szerokiej gamy roślinnych produktów naśladujących mięso i już dostępnych na rynku, choćby Beyond Meat i Impossible Foods, które są wytwarzane ze składników roślinnych, takich jak soja, pszenica, groch, fasola, skrobia i olej. Hodowane w ten sposób mięso to prawdziwe mięso, ale wyprodukowane bez uboju lub krzywdzenia jakichkolwiek zwierząt.

Jak to się robi?

Startupy pobierają próbkę komórek żywego zwierzęcia za pomocą biopsji, minimalnie inwazyjnej procedury, i tworzą linie komórkowe, aby uniknąć konieczności ciągłego powtarzania tej czynności. Komórki są następnie hodowane w bioreaktorach – dużych zbiornikach ze stali nierdzewnej – mających naśladować wnętrze zwierzęcia, co oznacza, że komórki są utrzymywane w określonej temperaturze i karmione mieszanką składników odżywczych, takich jak aminokwasy, cukry, sól i białka, co pomaga im rozmnażać się i rozwijać w tkankę tłuszczową lub mięśniową. Gdy jest gotowe, mięso jest pobierane i przeznaczane do spożycia.

Zatwierdzenie FDA jest zwieńczeniem siedmiu lat prac badawczo-rozwojowych firmy Upside Foods, wcześniej znanej jako Memphis Meats, która przyciągnęła ponad 600 milionów dolarów inwestycji, w tym od giganta mięsnego Cargill oraz kilku miliarderów, jak Bill Gates i Richard Branson.

Ma to również miejsce prawie dekadę po tym, jak hodowla mięsa z probówki miała swój nieoficjalny początek w Londynie, kiedy holenderski naukowiec Mark Post, pionier w branży, zadebiutował w 2013 roku pokazując hodowanego w ten sposób hamburgera, który powstał kosztem 325,000 dolarów.

Od tego czasu firmy tak produkujące mięso powstawały na całym świecie, koncentrując się w Stanach Zjednoczonych, Europie, Izraelu i Singapurze, mając do dyspozycji miliardy dolarów w kapitale założycielskim.

Kiedy w sklepie?

Niezbyt szybko. Mimo wyrażonej zgody i oczekiwanej aprobaty USDA, w najbliższym czasie nie znajdziemy mięsa bez uboju na półkach sklepowych ani w menu restauracji. Produkcja jest nadal bardzo droga. Od czasu wytworzenia burgera za 325,000 dolarów w 2013 roku cena spadła i wynosiła kilkadziesiąt tysięcy dolarów za funt pod koniec 2010 roku, do kilkuset dolarów obecnie. To wciąż za dużo.

Hodowane tak mięso od dawna jest promowane przez jego zwolenników jako technologia, która jeśli okazałaby się dostępna w produkcji na dużą skalę, może zmniejszyć naszą zależność od konwencjonalnej hodowli zwierząt i jej wielu kosztów społecznych: degradacji środowiska, okrucieństwa wobec zwierząt i coraz większego zagrożenia dla zdrowia publicznego - jak odporność na antybiotyki i ryzyko chorób odzwierzęcych.

Nie brakuje sceptyków

Wraz ze wzrostem zainteresowania mięsem hodowanym w ten sposób w ciągu ostatniej dekady, rosną również wątpliwości.

Niektórzy eksperci twierdzą, że startupy nigdy nie będą w stanie wyprodukować produktów w wystarczająco dużych ilościach i po wystarczająco niskiej cenie, aby kiedykolwiek wyprzeć konwencjonalną produkcję mięsa. To kwestia ograniczeń ekonomicznych, produkcyjnych i biologicznych.

Nawet niektóre startupy zajmujące się tym są sceptycznie nastawione do możliwości wytwarzania w 100 procentach mięsa hodowlanego wystarczająco wydajnie, aby konkurować cenami z tradycyjnym mięsem rzeźnym, i idą drogą wytwarzania „mięsa hybrydowego” – czyli produktów wytwarzanych głównie z roślin, z dodatkiem uprawianej sztucznie tkanki tłuszczowej lub mięśniowej w takiej ilości, aby smakowały lepiej niż przeciętny burger wegetariański.

rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor