Do śmiertelnej strzelaniny doszło we wtorek nad ranem na stacji benzynowej w dzielnicy Avondale. W wyniku kłótni, która przerodziła się w bójkę pomiędzy dwoma mężczyznami, a zakończyła oddaniem strzałów, zginął mężczyzna, a trzy inne osoby zostały ranne.
Policyjni detektywi poinformowali, że trzy z czterech postrzelonych osób są znanymi członkami chicagowskich gangów.
Do ostrej wymiany zdań doszło pomiędzy dwoma grupami na stacji Shell, znajdującej się na rogu ulic West Belmont i North Sacramento. Około godz. 2:40 nad ranem na stację przyjechały dwie kobiety i dwóch mężczyzn samochodem Nissan Pathfinder oraz jeden mężczyzna i dwie kobiety w Hondzie Accord. Według policyjnych ustaleń, dwóch mężczyzn wdało się w słowną kłótnię, która przerodziła się w walkę na pięści, kiedy jeden z nich uderzył drugiego w twarz. Potem doszło do strzelaniny, gdy dwie osoby wyciągnęły pistolety i otworzyły ogień.
„Śledztwo wciąż trwa, ale uważamy, że strzelali do siebie nawzajem” – powiedział komendant chicagowskiej policji, Eddie Johnson.
Trzech mężczyzn w wieku 20, 25 i 37 lat zostało kilkukrotnie postrzelonych. 24-letnia kobieta została trafiona kulą w szyję i w stanie krytycznym przewieziona do szpitala.
25-letni mężczyzna, zidentyfikowany jako Omar Campuzano, został uznany za zmarłego w Illinois Masonic Medical Center. 37-letni mężczyzna w ciężkim stanie trafił do tego samego szpitala. 20-latek i 24-letnia kobieta w stanie krytycznym zostali przetransportowani do szpitala Strogera.
Policja poinformowała, że kamery monitoringu nagrały przebieg zdarzenia, dając śledczym materiał dotyczący tego, jak rozwinęła się sytuacja na stacji. Funkcjonariusze zbierający dowody na miejscu zdarzenia, znaleźli na ziemi dwa pistolety. W drzwiach wejściowych stacji benzynowej znaleziono dziury po kulach.
„Nie wiemy, co myśleć, moje dzieci chodzą tutaj do szkoły i dorastałam w tym sąsiedztwie, tutaj wychowywała się moja matka. Naprawdę nie wiem, co myśleć w tej chwili. To mnie przeraża” – powiedziała Ellen Aceves, jedna z okolicznych mieszkanek.
„To była raczej bezpieczna okolica, ale ostatnio wszystko się zmienia z uwagi na gangi, pochodzące z innych dzielnic” – dodał ktoś inny.
„Słyszę strzały z broni bardzo wcześnie rano” – powiedział Alfredo Zamora. „Jeden lub dwa razy. To nie jest nic niezwykłego usłyszeć tu strzały. Niestety, staje się to coraz częstsze”.
Kobieta, która znajdowała się w jednym z samochodów, ale nie została ranna, została zatrzymana i przesłuchana przez policję. Funkcjonariusze szukają także innych świadków zdarzenia, w tym członków obu grup, którzy uciekli po strzelaninie.
Ulica Belmont na wysokości od Albany do Sacramento, została zamknięta na czas policyjnego śledztwa. Autobusy linii 77 były czasowo przekierowywane na inne trasy.
Monitor
