31 lipca 2018

Udostępnij znajomym:

Ceny niektórych popularnych marek piwa i napojów gazowych mogą wkrótce wzrosnąć – to efekt podniesienia przez administrację Donalda Trumpa taryf na aluminium.

Począwszy od 17 września MillerCoors planuje w sklepach detalicznych w rejonie Chicago podniesienie cen na większość swoich produktów, w tym piwa w szklanych butelkach oraz puszkach. Podwyżka cen ostatecznie uderzy w konsumentów. Podwyżka następuje w momencie, gdy wzrosły ceny aluminium po nałożeniu przez prezydenta Trumpa 10-procentowanego cła na import aluminium w marcu tego roku. Może to oznaczać, że osoby pijące piwo zapłacą nawet o dolara więcej za opakowanie piwa firmy Miller.

Wzrost cen następuje w momencie, gdy w ostatnich latach piwo traciło udziały w rynku na rzecz wina i napojów spirytusowych. Niezależnie od tego niedobór komercyjnych kierowców ciężarówek spowodował zwiększenie kosztów transportu – kolejne poważne wyzwanie na firm produkujących piwo odnotowane podczas tego, co przez ekspertów z branży zostało określone jako słabe lato dla sprzedaży piwa. 

Przedstawiciele Binny’s Beverage Deport i Armanetti Beverage Marts potwierdzili podwyżkę cen MillerCoors i powiedzieli, że oczekują od Anheuser-Busch tego samego. Detaliści na całym obszarze Chicago będą musieli zdecydować, jaką część podwyżek przeniosą na konsumentów i kiedy. Nie jest jasne, czy ceny wzrosną jednocześnie w całym kraju.

„Większość wzrostu cen będzie dotyczył Millera lub Buda. Ten wzrost cen pochodzi z Waszyngtonu, w formie ceł” – powiedział Michael Binstein, CEO firmy Binny’s.

MillerCoors wytłumaczyło wzrost cen wzrostem taryf, wyjaśnił Binstein, dodając, że chciałby do każdego rachunku móc dołożyć linijkę, gdzie byłoby napisane: „Taryfy Trumpa”.

„Myślę, że byłoby to zdrowe i uczciwe” – powiedział Binstein, który planuje „izolować” klientów od podwyżek tak długo, jak to będzie możliwe.

Zarząd Anheuser-Busch InBev odmówił odpowiedzi na pytanie, czy podniesie ceny we wrześniu.

Taryfy są bardzo ważne dla całego przemysłu piwowarskiego. The Beer Institute, grupa handlowa reprezentująca największe firmy piwowarskie w USA, przewiduje, że wzrost taryf na aluminium będzie kosztować browary 347 milionów dolarów rocznie. Znaczna część tych kosztów pochodzi bezpośrednio z tzw. Midwest Premium – opłaty nałożonej przez producentów metalu przed laty, w celu pokrycia kosztów wysyłki aluminium do USA.

Od początku tego roku Midwest Premium wrosło ponad dwukrotnie, przy czym największy wzrost nastąpił po ogłoszeniu taryf. Ten zwiększony koszt jest przekazywany firmom produkującym piwo, a ostatecznie nakładany na konsumentów.

Według Beer Institute około 60 procent piwa produkowanego i sprzedawanego w USA jest dostarczane w aluminiowych puszkach lub butelkach.

Wzrost kosztów aluminium związany z taryfami wynosi około centa za puszkę dla firm piwnych – powiedział John Dunham, nowojorski ekonomista, który prowadzi badania w Instytucie Piwa. Do czasu, gdy puszka dotrze do rąk konsumentów, wzrost wynosi już pięć centów na puszce – powiedział.

„Taryfa to podatek, a podatki w końcu są zawsze płacone przez konsumentów” – powiedział Dunham.

Zwiększone koszty frachtu wpływają również negatywnie na rentowność firm piwowarskich i ograniczają podaż – powiedział Michael Uhrich, główny ekonomista Instytutu Piwa.

Podnoszenie cen jest na „krótkiej liście rzeczy”, które firmy piwne mogą zrobić, aby zrekompensować koszty, oprócz zatrudniania mniejszej liczby pracowników, mniejszym inwestycjom w biznes i cięciom dodatkowych kosztów – powiedział Uhrich.

„Taryfy naprawdę wyróżniają piwo i stawiają je w złej sytuacji” – dodał.

Inne firmy i branże również skarżyły się na wielopłaszczyznowe konflikty handlowe Trumpa z Chinami, Unią Europejską, Kanadą i Meksykiem. W czwartek przedstawiciele dziewięciu globalnych organizacji alkoholi destylowanych podpisali rezolucję wzywającą do „szybkiego usunięcia” ostatnich taryf.

„Nie jest niczym niezwykłym, że MillerCoors i Anheuser-Busch podnoszą ceny” – powiedział Vince Trunzo, współwłaściciel Affilated Marketing, który nadzoruje około 350 sklepów monopolowych w Chicago, w tym Armanetti, Miska i Cardinal.

Dwóch piwnych gigantów robi to prawie co roku, ale często rezygnuje z podwyżek, aby wprowadzić duże ilości produktów i utrzymać udział w rynku w Chicago, powiedział Trunzo.

Jednak wzrost cen Miller Coors we wrześniu jest większy niż zwykle i ma wpływ na szerszy zakres produktów.

Podobnie jak Binstein, Trunzo powiedział, że podwyżki cen mogą ostatecznie przełożyć się na wzrost o dolara na opakowaniu piwa dla konsumentów (case). Niektóre sklepy monopolowe zarządzane przez Affiliated Marketing mogą zaopatrzyć się, zanim podwyżki zostaną wdrożone i wstrzymają się od podnoszenia cen, podczas gdy inne mogą po prostu przenieść koszty na konsumentów – powiedział Trunzo.

W porównaniu z innymi miejskimi rynkami w USA, Chicago utrzymuje niskie ceny piwa, ponieważ Miller i Bud rywalizują o udział w rynku – wyjaśnił Tranzo, dodając, że posiada reklamę z gazety sprzed 10 lat, na której oferowane jest opakowanie piwa za $13.99 – w cenie jaką mniej więcej płacimy obecnie.

„Wszystko pójdzie w górę” – zapowiedział Trunzo.

Wcześniej w tym tygodniu również Coca-Cola zapowiedziała podniesienie cen ze względu na wyższe koszty aluminium.

Monitor

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor