Podczas gdy demokratyczny gubernator JB Pritzker przygotowuje się do walki o trzecią kadencję, jak dotąd trzech kandydatów oficjalnie ogłosiło swój start w wyścigu o najwyższy urząd stanu Illinois: dwóch republikanów i jeden niezależny.
Kandydaci republikańscy
James Mendrick, obecny szeryf powiatu DuPage, pełniący tę funkcję od 2018 roku, uzasadnia swoją kandydaturę krytykując obecną sytuację w stanie. "Zbyt długo przestępczość rosła, budżety wymknęły się spod kontroli, firmy uciekały, a edukacja naszych dzieci cierpiała" - czytamy na jego stronie internetowej.
Mendrick chwali się pionierskimi programami rehabilitacyjnymi, które "nie tylko redukują przestępczość, ale także dają jednostkom drugą szansę". Jego kampania koncentruje się na krytyce polityków ze Springfield, którzy jego zdaniem "przedkładają polityczne ambicje nad dobrobyt ludzi, którym służą".
Drugim kandydatem republikańskim jest Joseph Severino, biznesmen z Lake Forest, który określa siebie jako "patriotycznego kandydata republikańskiego" z "30-letnim doświadczeniem w prowadzeniu małego biznesu".
Promocja
Severino ma już za sobą nieudaną próbę polityczną - w listopadzie 2024 roku kandydował do Kongresu w 10. okręgu jako niezależny, przegrywając z demokratą Bradem Schneiderem. Według Ballotpedia, otrzymał jedynie 238 głosów, co stanowiło 0,1% wszystkich oddanych głosów.
Kandydat niezależny
Phil Perez, mechanik floty samochodowej w Posen Park District, ogłosił swoją kandydaturę w maju jako kandydat niezależny.
Perez identyfikuje opodatkowanie jako problem numer jeden wśród mieszkańców Illinois i opowiada się za ograniczeniem wydatków stanowych do 2% przewidywanego wskaźnika inflacji, reformą emerytur oraz reformą wydatków administracyjnych w szkołach.
"Ten stan potrzebuje cięć wydatków! Ochrony dla wszystkich swoich obywateli. Musimy zadbać o nasze dzieci, seniorów i weteranów. Musimy pozbyć się praw, które nie mają sensu. Choć wierzę, że imigracja jest ważna, nie popieram bezpłatnych świadczeń. Jestem zwolennikiem małego biznesu i praw obywatelskich. Społeczność na pierwszym miejscu, polityka na drugim" - napisał Perez na Facebooku.
Perez nie przedstawił jeszcze szczegółowych propozycji politycznych i prosi o opinie na ten temat.
Pritzker pozostaje faworytem
60-letni JB Pritzker wchodzi w wyścig jako wyraźny faworyt. W poprzednich wyborach gubernatorskich w 2018 i 2022 roku zdobywał ponad 54% głosów, jak podaje Capitol News Illinois. Choć jeden z ostatnich sondaży sugeruje spadek popularności Pritzkera, badanie zostało przeprowadzone na grupie mniejszej niż 1 000 osób, co ogranicza jego wiarygodność.
Ogłaszając swoją kandydaturę na trzecią kadencję, Pritzker podkreślił chęć kontynuacji swoich reform i ochrony dotychczasowych osiągnięć.
"Kandydowałem na gubernatora w 2018 roku, żeby zmienić nasz stan. Kandydowałem w 2022 roku, żeby kontynuować nasze zmiany. I kandyduję na gubernatora w 2026 roku, żeby chronić nasze osiągnięcia" - mówił Pritzker podczas przemówień w różnych częściach stanu.
Gubernator przyznał dziennikarzom, że gdyby Donald Trump nie wygrał wyborów prezydenckich, prawdopodobnie nadal kandydowałby na kolejną kadencję, ale obecna sytuacja polityczna wpłynęła na jego decyzję.
"W tym momencie czuję, że odejście byłoby złym posunięciem, biorąc pod uwagę to, kto jest w Białym Domu i jak ta administracja atakuje ludzi w całym kraju" - powiedział Pritzker. Gubernator skrytykował planowane cięcia w programie Medicaid i pomocy żywnościowej dla dzieci, nazywając je "całkowicie błędnymi".
"Fakt, że w Waszyngtonie są politycy dążący do takich zmian, a my możemy coś zrobić na poziomie stanowym, żeby ich spowolnić lub powstrzymać, jest zachętą do pozostania w urzędzie i walki, ponieważ naprawdę wierzę, że moim zadaniem jest chronienie ludzi w całym stanie przed tym, co dzieje się w Waszyngtonie" - dodał.
Wybory gubernatorskie w Illinois odbędą się w listopadzie 2026 roku, ale wcześniej, w maju, odbędą się prawybory republikańskie.
