Pandemia zmusiła wielu właścicieli biznesów do innego spojrzenia na to, działają ich firmy. Niektórzy zmienili harmonogramy pracy, wprowadzając czterodniowy tydzień pracy.
Wśród tych firm jest Topstep, firma zajmująca się technologiami finansowymi z siedzibą w Chicago, która od 2020 roku oferuje swoim pracownikom opcjonalny czterodniowy tydzień pracy. Od pracowników firmy nadal oczekuje się, że będą pracować 40 godzin tygodniowo.
„Przeprowadziliśmy ankietę wśród naszych pracowników, aby dowiedzieć się, co jest dla nich naprawdę ważne, a oni chcieli przede wszystkim zachować równowagę między życiem zawodowym a prywatnym” — powiedziała Anne O’Donnell, szefowa działu kadr w Topstep.
Rozmowy o czterodniowym tygodniu pracy ponownie rozgrzewają w całym kraju. Ustawodawca w Kalifornii ponownie przedstawił propozycję ustawy, która uczyniłaby 32-godzinny tydzień pracy standardem krajowym. Inna ustawa w Maryland proponuje zachęty podatkowe dla firm, które wypróbowują czterodniowy tydzień pracy.
Firma LaSalle Network zajmująca się rekrutacją pracowników z siedzibą w Chicago również sprawdziła czterodniowy tydzień pracy około 20 lat temu. Jednak kierownictwo firmy stwierdziło, że nie pasuje to do biznesu.
Jessica Schaeffer, wiceprezes LaSalle Network, powiedziała, że pracownicy muszą zmieścić wcześniej wykonywaną w ciągu pięciu dni pracę w zaledwie cztery dni, co może powodować u nich większy stres. Dodała również, że ponieważ LaSalle Network jest biznesem opartym na usługach, oznacza to, że klienci mogą nie być w stanie otrzymać pełnego zakresu usług w modelu czterodniowego tygodnia pracy.
„Teoretycznie brzmi to świetnie” – powiedział Schaeffer. „Kto nie chce pracować cztery dni w tygodniu? W praktyce jest to dość trudne”.
jm
