26 października 2022

Udostępnij znajomym:

Niedawna zapowiedź prezydenta dotycząca ułaskawienia ok. 6,500 osób skazanych przez sądy federalne za posiadanie marihuany wywołała aprobatę wśród większości mieszkańców USA. Wynika to z faktu, że obecnie już 6 na 10 wyborców w Stanach Zjednoczonych opowiada się za jej legalizacją.

Amerykanie generalnie zgadzają się, że prawa dotyczące marihuany wymagają aktualizacji. Według sondażu przeprowadzonego przez Morning Consult/Politico w dniu 6 października, ok. 60% wyborców stwierdziło, że powinna ona być legalna w USA. Liczba ta wzrasta do około 70% wśród osób poniżej 45. roku życia, demokratów - 71 proc. oraz osób czarnoskórych - 72 proc.

Opinię tę podziela niemal połowa respondentów w grupach tradycyjnie najmniej skłonnych do legalizacji marihuany, czyli republikanów - 47 proc. i wyborców w wieku 65. lat i starszych - 45 proc. Nie zauważono też dużego podziału pod tym względem pomiędzy poszczególnymi regionami kraju.

Obecne przepisy nie odzwierciedlają jednak tak powszechnego poparcia. Choć opinia publiczna w tej kwestii zmieniła się drastycznie w ciągu ostatnich dwóch dekad, to krajowe i stanowe ustawodawstwo nie nadąża za nastrojami społecznymi.

Jak zmieniło się poparcie

Poparcie dla złagodzenia przepisów dotyczących tej rośliny i pochodzących z niej produktów nie zawsze było tak powszechne. Kiedy w marcu 1972 roku, a więc osiem miesięcy po ogłoszeniu przez Richarda Nixona niesławnej wojny z narkotykami, Gallup przeprowadził ankietę wśród Amerykanów na ten temat, tylko 15 procent badanych zgodziło się, że używanie marihuany powinno być legalne. Tymczasem w osobnym badaniu przeprowadzonym przez Gallupa kilka dni wcześniej tylko 11 procent stwierdziło, że spróbowało marihuany.

Przez kolejne 5 lat, do kwietnia 1977 r., poparcie dla legalizacji osiągnęło 28 procent i w większości utrzymywało się na stałym poziomie do 2000 r. Od tego czasu jednak zaczęło wzrastać. W 2021 r. już 68 procent Amerykanów stwierdziło, że używanie marihuany powinno być legalne, a 48 procent przyznało, że jej próbowało.

Chociaż decyzja Bidena jest popularna wśród szerokiego grona polityków, nie jest to zmiana, na którą czekali niektórzy Amerykanie. Na przykład nie wszyscy zgadzają się na łagodzenie przepisów: w Kongresie niewielka liczba republikańskich polityków od dawna wykazuje twarde stanowisko wobec marihuany. Zaledwie dwa tygodnie temu konserwatywna grupa w Izbie Reprezentantów przedstawiła nowy program polityki rodzinnej, który sugerował związek między używaniem THC a samobójstwami wśród dzieci i młodzieży. Poza tym istnieje wciąż klasyfikacja marihuany przez US Drug Enforcement Administration jako groźnej substancji niedopuszczalnej nawet do użytku medycznego, przynajmniej na razie, na poziomie federalnym. Właśnie w związku z tym Biden wezwał Departament Sprawiedliwości oraz Zdrowia i Opieki Społecznej do rozpoczęcia przeglądu praw regulujących i klasyfikujących marihuanę.

Co robią poszczególne stany

Mimo nielegalności marihuany na poziomie federalnym, w coraz większej liczbie stanów staje się ona legalna do użytku medycznego i rekreacyjnego: już 37 stanów, a także Washington, D.C. i trzy terytoria zależne od USA zalegalizowały marihuanę do celów leczniczych, podczas gdy 19 stanów oraz Washington, D.C. i 2 terytoria dopuściły ją do użytku rekreacyjnego wśród dorosłych. Innymi słowy, prawo federalne nie tylko nie odzwierciedla opinii większości Amerykanów, ale także nie pokrywa się z przepisami przyjętymi w większości stanów.

Mimo to zapowiedziane przez Bidena ułaskawienia nie znalazły podatnego gruntu w wielu pozostałych stanach. Choć wezwał on gubernatorów do uchylenia podobnych wyroków na swoim terenie, kilku już zapowiedziało, iż nie ma zamiaru niczego zmieniać. Niedawne sondaże przeprowadzone przez YouGov wykazały, że 62 procent Amerykanów poparłoby takie rozwiązanie w swoim stanie - większość wszystkich grup demograficznych popiera to, z wyjątkiem republikanów, wśród których zdania tego jest 41 procent.

Nastroje zmierzają ku legalizacji

Marihuana mniej szkodliwa niż alkohol? Zobaczmy co mówi opinia publiczna.

Amerykanie są równo podzieleni w kwestii tego, czy używanie marihuany szkodzi społeczeństwu. W lipcu 49 procent uznało w sondażu Gallupa, że wpływ używania marihuany jest trochę pozytywny, podczas gdy 50 procent uznało, iż nieco negatywny.

Jednak okazuje się, że w porównaniu z poglądami na inne substancje kontrolowane, wynik ten wskazuje na rosnące pozytywne nastawienie do marihuany. Na przykład aż 75 procent Amerykanów twierdzi, że spożywanie alkoholu ma co najmniej trochę negatywny wpływ na społeczeństwo. Widać więc, że nastroje wśród amerykańskiej opinii publicznej zmierzają w kierunku legalizacji.

Pytanie tylko brzmi: ile czasu zajmie politykom dostosowanie prawa do opinii społeczeństwa?

rj

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor