Do współpracy ponad partyjnym podziałami w celu ożywienia gospodarki Illinois i przeprowadzenia reform wezwał w środę w swoim dorocznym orędziu State of the State gubernator Bruce Rauner. W gorącym sezonie kampanii wyborczej plany gubernatora i osiągnięcia, którymi się pochwalił, spotkały się z dużym sceptycyzmem.
“To orędzie na temat kondycji naszego stanu skupi się na obszarach, w których się zgadzamy i tych, dzięki którym możemy zacząć budować w przyszłości” - mówił gubernator. Wśród osiągnięć minionego roku Bruce Rauner wymienił reformę systemu finansowania szkół, cięcia regulacji i opłat dla małego biznesu oraz reformę wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych.
Obniżenie podatków od nieruchomości i ograniczenie kadencji stanowych polityków - to sprawy, które republikański gubernator zamierza załatwić na nadchodzącej sesji legislacyjnej.
"Najwyższy czas, abyśmy zrobili to, czego chcą mieszkańcy Illinois" - powiedział. "Znieść podwyżkę podatków. Przestać wydawać pieniądze, których nie mamy. Sprawić, by nasze fundusze emerytalne były pod kontrolą. I oddać władzę ludziom ".
Jednak to jego plany budżetowe wywołały największą reakcję ustawodawców. Oświadczenie Bruce’a Raunera, że przedstawi za dwa tygodnie w lutym projekt zbalansowanego budżetu, wywołało gromkie brawa po obu stronach Izby Reprezentantów stanowego Kongresu. Krytycy zarzucili Raunerowi, że nie robił tego przez ostatnie dwa lata. "Mam nadzieję, że w tym roku uchwalicie go (budżet), zamiast go ignorować” - odpowiedział Rauner.
Gubernator wezwał demokratów i republikanów do współpracy w sprawie wprowadzenia ulg od podatku od nieruchomości. Bez wymieniania z nazwiska demokratycznego przewodniczącego Izby Reprezentantów Mike'a Madigana, apelował o wprowadzenie nowego prawa, w myśl którego ustawodawcy, którzy są prawnikami, nie mogliby zajmować się sprawami związanymi z tzw. property tax.
"Nikt w Illinois nie jest zadowolony z naszego systemu naliczania podatku od nieruchomości", powiedział Rauner. "Zwykli ludzie - ci, którzy nie mają siły przebicia, nie mają układów, ani pieniędzy na opłacanie prawników o wysokich dochodach - są ofiarami tego systemu, który na nich żeruje. Zbyt długo wielkie korporacje i dobrze sytuowani ludzie dostawali ogromne ulgi podatkowe, podczas gdy zwykli ludzie i małe biznesy sięgają do portfela.”
Rauner oskarżał już wcześniej Madigana o czerpanie zysków z obniżki wysokich podatków od nieruchomości, ponieważ jego kancelaria reprezentuje właścicieli, którzy odwołują się od naliczonej stawki uzależnionej od wyceny nieruchomości. Demokrata odpowiada, że ściśle przestrzega litery prawa i osobistego kodeksu postępowania.
Gubernator Rauner wezwał również do przeprowadzenia referendum w sprawie ograniczenia kadencji wybieralnych polityków.
"Osiem procent wyborców z Illinois chce wprowadzenia limitów kadencji" - powiedział.
Środowe wystąpienie przed połączonymi izbami stanowego Kongresu było pierwszym przemówieniem republikańskiego gubernatora od przegranej batalii budżetowej w ubiegłym roku. Trwający dwa lata impas budżetowy zakończył się odrzuceniem weta gubernatora do ustawy z finansowanie stanu przygotowanej przez obie partie i podwyżką stanowego podatku dochodowego z 3.75 procent do 4.95 procent. Rauner w swoim orędziu nie odniósł się do impasu, przypomniał tylko, że zawetował podwyżkę podatku dochodowego.
Gubernator zapowiedział dalsze działania w zapobieganiu choroby legionistów, która przyczyniła się w 2015 roku do śmierci 13 mieszkańców Domu Weterana w Quincy. Rauner na początku stycznia odwiedził tę placówkę. Gubernator w swoim orędziu przypomniał, że bakterię Legionellę, która może być śmiertelna, znaleziono w wodzie w kompleksie budynków stanowego Kapitolu. Wstępne testy potwierdziły, że mogła znajdować się wodzie z pękniętej rury po drugiej stronie Kapitolu.
Rauner zapowiedział walkę z uzależnieniami od opioidów oraz podpis pod rozporządzeniem ws. zwalczania przypadków molestowania seksualnego, w tym w miejscach pracy.
Gubernator Rauner rozpoczął już kampanię w walce o reelekcję. Jego rywalka w republikańskich prawyborach, stanowa kongreswoman Jeanne Ives, ostro skrytykowała jego orędzie, mówiąc że po trzech latach jego rządów nic się nie zmieniło, więc w czwartym przewiduje stagnację.
"Nie sądzę, żeby tym razem coś się zmieniło, ponieważ wielu członków Kongresu wciąż mu nie ufa i nie ma dla niego wielkiego szacunku, bo nie potrafił działać ponad partyjnymi podziałami" - powiedziała Ives.
JT
