Niektórzy z mieszkańców Chicago będą musieli przetrwać zimę bez ogrzewania.
To alarmujące ostrzeżenie jednego z radnych, który zwraca uwagę na gwałtownie rosnące koszty gazu ziemnego w mieście, dodając, że nie może zmusić burmistrza ani jego kolegów do wysłuchania jego argumentów.
Radny George Cardenas z 12 dzielnicy, wzywa burmistrza Rahma Emanuela oraz jego kolegów z Rady Miejskiej, aby poważne potraktowali złożoną przez niego rezolucję o przeprowadzenie przesłuchania w związku z wysokimi cenami gazu.
Ten ruch został częściowo zainspirowany nową analizą przeprowadzoną przez Crain’s Chicago Business, które twierdzi, że klienci w mieście płacą średnio o 80 procent więcej za rachunki za gaz niż mieszkańcy przedmieść. People’s Gas zaopatruje mieszkańców miast, podczas gdy Nicor dostarcza na tereny podmiejskie). Ta dysproporcja zwiększyła się tylko w ciągu ostatnich kilku lat; już pięć lat temu wynosiła ona 30 procent – wynika z analizy przeprowadzonej przez Crain’s.
Cardenas twierdzi, że jego wyborcy mogą być zmuszeni do przetrwania zimy bez ogrzewania, jeśli rachunki za gaz będą tak wysokie i wielu z nich już teraz wyraża swoje obawy w tej kwestii.
„Chcą odpowiedzialności, chcą, abyśmy zrobili wszystko, aby rozliczyć koszty” – powiedział Cardenas.
Peoples Gas jest w trakcie trwającego roku remontu całego swojego systemu, podczas którego załogi usuwają stare żeliwne rurociągi i zastępują je rurami polietylenowymi. W ramach projektu, którego koszt szacowany jest na 7-8 miliardów dolarów, firma ostatecznie zastąpi rury w całym mieście. Niektórzy, w tym prokurator generalna, Lisa Madigan i były członek Komisji Handlowej Illinois (Illinois Commerce Commision), Miguel Del Valle, oszacowali koszty projektu na 11 miliardów. Wszystkie zostaną pokryte przez podatników, dzięki zatwierdzeniu tego przez Zgromadzenie Ogólne Illinois oraz ICC.
Rzecznik prasowy Peoples Gas twierdzi, że nie jest niczym niezwykłym, że koszty na obszarach miejskich są wyższe niż na przedmieściach. Nicor na przykład może rozłożyć swoje koszty na około 2.2 miliona klientów, podczas gdy Peoples Gas ma ich tylko około 800,000. Dodatkowo zrywanie ulic w mieście i zastępowanie tysięcy mil rurociągów jest bardzo kosztowne.
Peoples Gas potwierdza wysokie koszty i twierdzi, że każdego roku podatnicy będą widzieli około 2-procentowe podwyżki kosztów, wynikające z ogromnego programu modernizacyjnego, ale rachunki w Chicago są w dalszym ciągu o 1/3 niższe niż w Nowym Jorku. Firma dodaje, że istnieje pomoc dla osób, które jej potrzebują przy opłacaniu zbyt wysokich rachunków za ogrzewanie zimą.
„To naprawdę ważne, aby pomóc wszystkim klientom w zarządzaniu ich kosztami energii” – powiedział Manthey.”Mamy fundusz o nazwie ‘Share the Warmth’, który zapewnia również pieniądze dla klientów, którzy mają problem z opłacaniem rachunków”.
Projekt modernizacji będzie rwał przez następnych 20 lat. W tym roku dotyczy rejonów Albany Park, Beverly, South Shore i Morgan Park.
Monitor
