28 grudnia 2017

Udostępnij znajomym:

Wigilia dla samotnych, biednych i bezdomnych na Jackowie

18 lat temu z inicjatywy śp. Jerzego Arsenowicza odbyła się w Chicago wieczerza wigilijna dla samotnych, biednych i bezdomnych zorganizowana przez Radio 1030 AM i TV Polvision. Pierwszą edycję przygotowano w restauracji Ferajna, następną w Hortexie, a od 16 lat w dzień Wigilii kilkaset osób spotyka się w sali parafialnej przy bazylice św. Jacka.

“Jak tutaj dzisiaj widać, ludzie potrzebują tego wsparcia. Bieda nie ma narodowości, samotność nie ma narodowości. Są samotni Polacy i przedstawiciele innych nacji, a my, którym się poszczęściło, jesteśmy od tego, żeby do nich wyciągnąć rękę. Bo nam jest lepiej, a oni nie mogą mieć ciągle gorzej. Po to jest ta Wigilia!” – powiedział prowadzący wieczerzę Krzysztof Arsenowicz, który wyraził również radość z faktu, że idea jego zmarłego w 2008 roku brata dalej się rozwija i toczy tak, jak on to sobie wymarzył, dzięki woli i wsparciu wielu dobrych ludzi i organizacji. “Okazuje się, iż wystarczy, żeby zabłysła ta iskierka dobrego pomysłu, aby on trwał i rozwijał się. Cieszę się bardzo, że ten płomień wigilijnej miłości nas spowija i bucha żarem naszych serc coraz bardziej. Na emigracji to bardzo ważne, żeby tutaj, z dala od rodziców, braci i sióstr, móc się razem spotykać i kultywować rodzinne tradycje również w gronie ludzi, którym emigracja się trochę nie udała, którzy są samotni i opuszczeni. Tutaj ludzie nie wstydzą się łez i wzruszenia z faktu, że mogą wspólnie celebrować narodzenie małego Jezuska i mogą być razem” – podkreślił Krzysztof Arsenowicz.

Uczestników tegorocznej Wigilii witał proboszcz parafii ks. Stanisław Jankowski. Konsekrując opłatki podziękował za liczne przyjście. Podziękowania skierował również do licznej grupy sponsorów, wolontariuszy i organizatorów. “Czekamy na ten czas i na Wigilię przez cały rok. Jest to związane z doświadczeniem takim, co Pan Bóg robi w naszych sercach, że niektórzy składając sobie życzenia mówią: Niech ta Wigilia i jej klimat trwa cały rok. Gdzie ludzie są jakoś bliżsi sobie, gdzie potrafią zapomnieć o swoich sporach, kiedy tak gremialnie jak dzisiaj przychodzą. Wielu twarzy się nie zna, a jednak są tak bliskie w ten dzień, że człowiek chce podejść, połamać się opłatkiem, zaśpiewać jeden drugiemu serdeczną kolędę i złożyć życzenia. To szczególny czas.”

Wieczerzę rozpoczął koncert kolęd w wykonaniu Orkiestry Dętej z parafii św. Konstancji. Kolędy śpiewali członkowie zespołu pieśni i tańca Polonia oraz Krzysztof Arsenowicz, Włodek Zuterek i Michał Stróżyk. Na zakończenie koncertowali muzycy Akademii Muzycznej PaSO, występujący pod dyrekcją Wojciecha Niewrzoła i Barbary Bilszty.

Serdecznością i klimatem spotkania zachwycony był poseł z ramienia PiS, Marcin Kamil Duszek. „Jako posłowie jesteśmy często obecni między ludźmi biednymi i potrzebującymi. Może między bezdomnymi i takimi mocno samotnymi rzadziej, chociaż ten problem osób samotnych, żyjących bez wsparcia rodzin jest niestety w Polsce coraz bardziej obecny. Osoby starsze często również borykają się z samotnością. Ale tu, na amerykańskiej ziemi, chicagowskiej ziemi w życiu bym się nie spodziewał, że będę uczestniczył w spotkaniu z ludźmi, których los tak ciężko doświadczył.”

“Jestem dopiero po raz drugi na tej Wigilii. Jest pięknie. Z tego, co słyszałem, z roku na rok jest coraz więcej ludzi i coraz wcześniej przychodzą” – powiedział weteran w gronie polonijnych reporterów Jerzy Skwarek.

Druhna Lucy Bucki przekazała proboszczowi Betlejemskie Światło Pokoju, które od 1986 roku z Bazyliki Narodzenia Pana Jezusa w Betlejem przez Wiedeń dociera na cały świat. W 2001 roku po raz pierwszy dotarło do Stanów Zjednoczonych.

“Stało się tradycją, że jesteśmy jednym z głównych sponsorów tego szlachetnego przedsięwzięcia. Bardzo się cieszymy, że możemy podzielić się opłatkiem w to wigilijne popołudnie z tymi, którzy niestety nie mają tutaj rodziny lub są bezdomni. Świętujemy razem z nimi” – powiedział o niedzielnej wieczerzy Robert Radkowski, manager Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej na Midwest.

Na koniec dwugodzinnego spotkania jego uczestnicy obdarowani zostali paczkami z odzieżą, jedzeniem i słodyczami. Zorganizowanie Wigilii nie byłoby możliwe, gdyby nie dobre serca i ofiarność wielu ludzi i biznesów. To dzięki nim możliwe było zgromadzenie tak dużej ilości jedzenia świątecznego i prezentów. Nad organizacją wieczerzy czuwała liczna grupa wolontariuszy z parafii i Radia 1030 AM oraz organizacji polonijnych na czele z motocyklistami reprezentującymi cztery polonijne kluby.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor