----- Reklama -----

LECH WALESA

09 lipca 2025

Udostępnij znajomym:

Posłuchaj wersji audio:

00:00
00:00
Download

Tanie podróżowanie wcale nie musi oznaczać spania na lotnisku, jedzenia z najtańszych straganów i noclegu w zatłoczonych hostelach, jak wielu z nas pamięta z czasów studenckich. Doświadczeni podróżnicy przekonują, że można zwiedzać świat bez drenażu portfela i bez rezygnowania z komfortu czy bezpieczeństwa – wystarczy unikać kilku typowych pułapek i przestać ślepo podążać za obrazkami luksusowych wakacji z mediów społecznościowych.

Crissy Whalin, założycielka bloga Single Mom Budget Travel, mówi wprost: „Mamy marzenia o szampanie, a budżet na piwo”. Dlatego warto zejść na ziemię i spojrzeć na podróżowanie w bardziej realistyczny sposób. Niezależnie od tego, czy planujesz szybki wypad na weekend, czy większą podróż za granicę, przemyślane decyzje mogą przynieść oszczędności sięgające nawet tysięcy dolarów.

Podróż do wymarzonego celu

Jednym z największych błędów jest kurczowe trzymanie się marzeń o konkretnej destynacji. Jeśli od lat śnisz o Paryżu, ale ceny biletów i hoteli są poza twoim zasięgiem, warto rozejrzeć się za miejscem, które choć trochę przypomina oryginał, a jest znacznie tańsze. Przykładem może być Montreal lub Quebec – miasta o francuskim klimacie, do których lot z USA kosztuje znacznie mniej niż ten przez Atlantyk. Podobnie wygląda sytuacja z regionami winiarskimi – zamiast wybierać się do słynnej Napa Valley, gdzie noclegi i degustacje kosztują fortunę, można odwiedzić region Finger Lakes w stanie Nowy Jork, gdzie ceny są nieporównywalnie niższe, a jakość – wciąż bardzo wysoka.

Wybór daty

Kolejną pułapką jest sztywne ustalanie i trzymanie się terminów wyjazdu. Ceny biletów lotniczych potrafią się podwoić tylko dlatego, że chcemy wyjechać w konkretnym miesiącu. Znacznie taniej wychodzą podróże poza sezonem. Przykładem może być Santorini – zamiast wakacyjnego tłoku i zawrotnych cen, można polecieć tam w styczniu za połowę ceny, która obowiązuje latem. Pogoda może być mniej przewidywalna, ale wrażenia pozostaną niezapomniane. Bądź elastyczny w kwestii wyboru terminu podróży - nawet po tym, jak Departament Transportu USA ograniczył opłaty nakładane przez firmy lotnicze w 2024 roku, w ciągu roku ceny biletów lotniczych wzrosły o 25%.

Hotel może okazać się tańszy

Wielu podróżnych zakłada, że wynajem mieszkania przez serwisy takie jak Airbnb czy VRBO to zawsze najtańsza opcja. Tymczasem średnie ceny noclegów w takich miejscach znacznie wzrosły w ostatnich latach i często przewyższają ceny hoteli. Według raportu The Points Guy, średnia dzienna stawka Airbnb w 2023 roku była o 36% wyższa niż zaledwie trzy lata wcześniej. W tym samym okresie średnie stawki Hiltona wzrosły o 7,8%.

Warto więc rozważyć inne możliwości. Tanie sieci hotelowe, takie jak Ibis czy Novotel, oferują schludne pokoje już od kilkudziesięciu dolarów za noc, a często wyposażone są w podstawowe udogodnienia, takie jak lodówka czy mikrofalówka. Hostele również zasługują na drugą szansę – wiele z nich jest dziś przystosowanych do rodzin z dziećmi i oferuje czyste, bezpieczne warunki oraz dodatkowe udogodnienia, jak pokoje zabaw czy łóżeczka dziecięce.

Coraz popularniejsze stają się też domowe zamiany – czyli „home swapping” – oraz opieka nad cudzym domem lub zwierzętami w zamian za darmowy nocleg. Serwisy takie jak Trusted House Sitters czy Home Exchange działają podobnie jak portale randkowe: zakładasz profil, przeglądasz ogłoszenia i czekasz, aż właściciele się odezwą. Warto jednak pamiętać, że w niektórych krajach taka forma pobytu może być traktowana jako praca i wymagać odpowiedniej wizy.

Zatrzymanie się w centrum miasta

Wybór lokalizacji zakwaterowania również ma znaczenie. Zatrzymując się w samym centrum miasta, często przepłacamy nie tylko za nocleg, ale też za jedzenie, zakupy i atrakcje turystyczne. Warto rozejrzeć się za dzielnicami położonymi nieco dalej od głównego zgiełku. Przykładowo – zamiast wybierać hotel w pobliżu Times Square w Nowym Jorku, lepiej wsiąść do metra i pojechać na północ Manhattanu, gdzie ceny posiłków są znacznie niższe, a różnorodność kuchni nie ustępuje centrum. Podobnie w Paryżu – wycieczka pociągiem do Saint-Ouen i spacer po lokalnym targu staroci może dostarczyć więcej przyjemności niż kolejna kolejka do muzeum.

Gotówka zamiast karty

Na koniec warto wspomnieć o sposobie płacenia. Choć używanie karty kredytowej w podróży wydaje się wygodne i daje możliwość zbierania punktów, może też prowadzić do niekontrolowanych wydatków. Warto wcześniej oszacować budżet i większą część kosztów pokrywać gotówką, szczególnie jeśli wiemy, że trudno nam się powstrzymać przed kupnem pamiątek czy drogich posiłków. Punkty lojalnościowe najlepiej wykorzystywać strategicznie – na przykład rezerwując bilety na dalsze trasy lub w okresach, gdy ceny są wyższe. Zawsze warto porównać wartość punktową z realnym kosztem biletu, aby nie tracić na wymianie.

Ostatecznie każda podróż to kwestia wyborów. Może nie uda się zobaczyć kwitnących wiśni w Japonii ani zarezerwować luksusowego apartamentu w centrum Tokio. Może wylądujesz w skromnym hostelu na obrzeżach miasta i będziesz jeździć metrem do najciekawszych atrakcji. Ale może właśnie to okaże się najpiękniejszą podróżą życia. Jak mówi Whalin: „Porównywanie się z innymi to złodziej radości”. A podróż – niezależnie od budżetu – powinna przede wszystkim przynosić radość.

----- Reklama -----

OBAMACARE - MEDICARE 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor