Rynek nieruchomości w USA może w tym roku stracić w sumie około 1 biliona dolarów wartości w związku ze spadającymi w niektórych rejonach cenami domów, ale strata ta będzie przejściowa, ponieważ oczekiwane jest odbicie cen w kolejnych latach.
Zillow donosi, że pytani o to w ramach sondażu eksperci spodziewają się w tym roku 2-procentowego spadku wartości nieruchomości w skali kraju, co oznacza, że wartość całego rynku nieruchomości w USA spadnie z 47,9 bln pod koniec 2022 r. do ok. 46,9 bln pod koniec obecnego.
I chociaż w 2024 roku ci sami eksperci spodziewają się skromnego wzrostu o zaledwie 1,2 procent, to według nich ożywienie nabierze tempa w kolejnych trzech latach, kiedy przewiduje się, że ceny będą rosły o 4% rocznie.
Według danych Rezerwy Federalnej łączna wartość domów osiągnęła szczyt blisko 48 bilionów dolarów w trzecim kwartale 2022 roku. To wzrost z około 33,4 biliona pod koniec 2019 roku.
Promocja
Wysoki stopień niepewności
W sondażu wzięło udział 107 respondentów, w tym ekonomiści, specjaliści od nieruchomości i profesorowie. Wykazali oni jednak wysoki stopień niepewności, a ich prognozy cen domów na ten rok wahały się od spadku w wysokości 15 procent do wzrostu przekraczającego 6 procent.
Choć wśród badanych panują spore rozbieżności co do krótkotrwałej oceny rynku, to prognozy długoterminowe są optymistyczne – według nich łączna wartość domów w USA wzrośnie do 60,9 biliona dolarów do końca 2027 r.
Respondenci spodziewają się spadku lub stagnacji cen domów po wzroście w 2022 r. w każdym większym obszarze metropolitalnym Stanów Zjednoczonych, z wyjątkiem Miami. Przewiduje się, że południowy wschód będzie najsilniejszy w 2023 roku, a najsłabszymi okaże się wiele rynków na zachodzie kraju.
W najnowszym mierniku cen S&P CoreLogic Case-Shiller Miami, Tampa i Atlanta odnotowały najwyższe wzrosty rok do roku spośród 20 miast śledzonych w styczniu. Największe spadki odnotowały San Diego, Seattle i San Francisco.
rj
