04 czerwca 2018

Udostępnij znajomym:

Federalny Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) nazywa "wprowadzającym w błąd" opinię publiczną ostatni raport z kwietnia, z którego wynikało, że agencja "zgubiła" prawie 1,500 dzieci imigrantów zatrzymanych na granicy z Meksykiem. Po rozdzieleniu od rodziców trafiły pod opiekę tzw. sponsorów. 

Pełniący obowiązki sekretarza departamentu HHS Eric Hargan w opublikowanym oświadczeniu napisał, że dzieci nie są zaginione. "Te dzieci nie są ‘zagubione’, ich sponsorzy - którzy zazwyczaj są członkami rodziny, we wszystkich przypadkach byli poddawani weryfikacji pod kątem przestępczości i zdolności zapewnienia im bytu - po prostu nie odpowiedzieli dobrowolnie na wezwanie"- powiedział Hargan.

Obwiniał też luki w prawie imigracyjnym za wzrost separacji dzieci od rodzin. Zatrzymani na granicy nieletni trafiają do placówek i pod opiekę zastępczą, podczas gdy dorośli czekają na postępowanie karne.

Podczas przesłuchań w Senacie w kwietniu urzędnik HHS, Steven Wagner, powiedział, że w czasie trzech miesięcy tego roku Departament Zdrowia i Opieki Społecznej stracił kontrolę nad 1,475 nieletnich, którzy sami przekroczyli granicę z Meksykiem i zostali przekazani pod opiekę sponsorom.

Zdaniem Marka Kirkoriana, dyrektora z Centrum Studiów nad Imigracją, duża część sponsorów to także nieudokumentowani imigranci, stąd pracownicy opieki społecznej nie mogli się z nimi skontaktować i sprawdzić, co dzieje się z dziećmi.

"Liczba ta wzięła się po tym, jak po 30 dniach od przekazania dzieci pracownik opieki społecznej zadzwonił, by dowiedzieć się, jak przedstawia się sytuacja i te ponad 1,400 osób nie odebrało telefonu, nie oddzwoniło albo kłamało na temat swoich danych, na przykład podali zły numer telefonu" - powiedział Kirkorian w wywiadzie udzielonym w telewizji Fox News. Jego zdaniem sprawa nie jest nowa, bo podobne przypadki zdarzały się już za rządów poprzednika Trumpa, Baracka Obamy. "Nieletni przeważnie pozostają w tym kraju nielegalnie" - dodał.

"Za Obamy była to dobra rzecz, ale teraz wszyscy mówią, że Trump zgubił dzieci" - powiedział Krikorian.

Administracja Trumpa znalazła się pod ostrzałem ze względu na twardą politykę egzekwowania przepisów imigracyjnych, w tym rozdzielanie dzieci od rodziców zatrzymanych na granicy.

Z kolei prezydent Donald Trump wytknął błąd liberalnym aktywistom, którzy na Twitterze opublikowali zdjęcia dzieci imigrantów zatrzymanych na granicy z Meksykiem umieszczonych w klatkach z siatką. Fotografie miały obciążać obecną administrację za separację dzieci imigrantów od ich rodziców.

Zdjęcia zostały zrobione przez agencję Associated Press w 2014 roku, kiedy prezydentem był Barack Obama.

Trump napisał na Twitterze we wtorek: "Demokraci omyłkowo tweetują zdjęcia z 2014 r. z okresu Obamy przedstawiające dzieci na granicy w stalowych klatkach. Oni myśleli, że to najnowsze zdjęcia, które sprawiają, że będziemy źle wyglądać, ale (te wysiłki) spaliły na panewce. Demokraci muszą zgodzić się na mur i nową ochronę granic dla dobra kraju...  Ponadpartyjna ustawa! - głosił wtorkowy tweet prezydenta. 

Po spadku notowanym od stycznia ub. roku, czyli od objęcia przez Donalda Trumpa prezydentury, w marcu drastycznie wzrosła liczba nielegalnych przekroczeń południowej granicy z Meksykiem. Agenci Border Patrol zatrzymali 37,393 osoby na granicy i był to wzrost o ponad 200 procent w porównaniu do poprzedniego roku – wynikało z raportu Departamentu Bezpieczeństwa Kraju.

Liczba dzieci imigrantów bez opieki nielegalnie przekraczających amerykańską granicę wzrosła w kwietniu aż o 300 procent, a liczba zatrzymanych całych rodzin o prawie 700 procent.

Departament Bezpieczeństwa Kraju deportował 226,000 osób w 2017 r., o 14 tys. mniej niż w roku poprzednim. DHS ma obecnie zdolność zatrzymania w więzieniach maksymalnie 39,000 imigrantów zagrożonych deportacją. Prezydent Trump chce, aby ta liczba wzrosła do 48,000.  

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor