Prawnicy reprezentujący ponad 900 ofiar złożyli pozwy przeciwko stanowi Illinois, zarzucając systemowe nadużycia wobec nieletnich w placówkach detencyjnych.
Stan Illinois zmaga się z jednym z największych w kraju problemów nadużyć seksualnych dzieci w ośrodkach detencyjnych. Prawnicy złożyli pozwy w imieniu ponad 900 ofiar, które doświadczyły przemocy w stanowych placówkach.
Skala problemu jest wielka. Dziesiątki pozwów, w tym kilka złożonych w tym tygodniu w Chicago, dotyczą nadużyć popełnianych przez pracowników tych ośrodków przez dziesięciolecia. Podobne sprawy pojawiły się w innych stanach, takich jak Pensylwania, New Jersey czy Maryland, jednak Illinois wyróżnia się liczbą spraw, które zaczęły narastać w zeszłym roku.
"Skala, wielkość i dotkliwość tych spraw należą do najgorszych, jakie widzieliśmy w całych Stanach Zjednoczonych" - powiedział Jerome Block, prawnik składający pozwy w całym kraju.
Najnowsze pozwy w Illinois, złożone we wtorek, reprezentują 107 osób, które doświadczyły nadużyć jako dzieci w 10 ośrodkach w całym stanie. Część placówek została już zamknięta. Pozwy dotyczą nadużyć od połowy lat 90. do 2018 roku, w tym gwałtów, zmuszania do masturbacji i pobić przez kapelanów, doradców, funkcjonariuszy i nadzorców kuchni.
Konsekwencje dla ofiar
Ofiary nadużyć, obecnie już dorosłe, zmagają się z poważnymi konsekwencjami psychicznymi. Jedna z nich, 26-letnia kobieta, która zgodziła się wystąpić publicznie pod imieniem Kate-Lynn, została zdiagnozowana z zespołem stresu pourazowego i zaburzeniami lękowymi. Jak relacjonowała, jako 14-latka była przetrzymywana w izolatce w ośrodku pod Chicago przez rok, gdzie była wykorzystywana seksualnie i fizycznie przez co najmniej pięciu pracowników.
"Wyjście do miejsc publicznych jest dla mnie bardzo trudne. Czuję, że zostanę zaatakowana, gdy mam do czynienia z osobami posiadającymi władzę" - mówiła ze łzami w oczach.
Postępowania prawne
Pozwy, po raz pierwszy złożone w maju 2024 roku, powoli przechodzą przez sądy. Dwa pozwy przeciwko stanowi - reprezentujące 83 osoby - domagają się odszkodowań w wysokości około 2 milionów dolarów na osobę, co jest maksymalną kwotą przewidzianą prawem. Oddzielne pozwy reprezentujące 24 osoby przetrzymywane jako dzieci w ośrodku w Chicago zostały złożone w Cook County i domagają się ponad 100 000 dolarów na osobę.
Prokurator Generalny Illinois Kwame Raoul, który reprezentuje stan, próbował oddalić sprawy. Raoul, którego biuro prowadziło śledztwa w sprawie nadużyć seksualnych w kościele, odmówił komentarza, podobnie jak urzędnicy z Departamentu Sprawiedliwości dla Nieletnich i Cook County.
Brak konkretnych działań
Mimo rosnącej liczby pozwów, niewiele spraw trafiło na wokandę lub zakończyło się ugodą. Aresztowania są rzadkie. Wielu domniemanych sprawców nie jest wymienionych z nazwiska w pozwach - są reprezentowani przez inicjały lub opisy fizyczne, jak je zapamiętali pokrzywdzeni.
W dokumentach sądowych wymienieni są sprawcy, którzy wielokrotnie dopuszczali się nadużyć, w tym funkcjonariusz więzienny, który obecnie pełni funkcję burmistrza małego miasteczka w Illinois i został oskarżony przez 15 osób. Zaprzeczył zarzutom.
Apele o działania
Prawnicy wzywają do przeprowadzenia przesłuchań legislacyjnych, powołania zewnętrznych obserwatorów, uwzględnienia głosu ofiar i wniesienia zarzutów karnych przez lokalne władze. Block ostro skrytykował przywódców Illinois, w tym Raoula, mówiąc o podwójnych standardach wobec ofiar nadużyć w ośrodkach detencyjnych w porównaniu z ofiarami nadużyć w kościele.
"Kiedy to stan popełnił nadużycia, kiedy to pracownicy stanowi popełnili nadużycia, a nie księża katoliccy, prokurator generalny nie chce wspierać ofiar" - powiedział.
Zgodnie z zeznaniami zawartymi w setkach stron pozwów, wielu sprawców groziło ofiarom przemocą, umieszczeniem w izolatce i wydłużeniem wyroków, jeśli zgłoszą nadużycia. Inni otrzymywali fast food, słodycze, papierosy lub możliwość grania w gry wideo w zamian za milczenie.
Przesłanie dla innych ofiar
Jedna z ofiar, 40-letni mężczyzna z Teksasu, który doświadczył nadużyć w wieku 14 lat w ośrodku w St. Charles pod Chicago, wydał oświadczenie za pośrednictwem prawników:
"Chcę, żeby moi współtowarzysze wiedzieli, że nie jesteśmy w tym sami. Mówienie prawdy, bez względu na to, jak okropna jest, może pomóc uwolnić się od siebie i całego bólu, który został stłumiony".
Sprawa nadużyć w ośrodkach detencyjnych w Illinois pozostaje jednym z największych skandali związanych z opieką nad nieletnimi w Stanach Zjednoczonych, a ofiary nadal czekają na sprawiedliwość i odpowiednie wsparcie ze strony władz stanowych.