----- Reklama -----

LECH WALESA

23 maja 2024

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Nowe badanie wykazało, że dotyczy to już 1 na 9 dzieci w Stanach Zjednoczonych.

U około 1 na 9 dzieci w USA w wieku od 3 do 17 lat zdiagnozowano ADHD. Tak wynika z nowego raportu Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom, w którym zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi nazywa się „rosnącym problemem zdrowia publicznego”.

Naukowcy odkryli, że w 2022 r. u 7,1 mln dzieci i nastolatków w USA zdiagnozowano ADHD – o milion więcej dzieci niż w 2016 r. Ten wzrost liczby diagnoz nie był zaskakujący, biorąc pod uwagę, że dane zebrano podczas pandemii – mówi Melissa Danielson z CDC, główna autorka badania.

Zauważa, że inne badania wykazały, iż podczas pandemii wiele dzieci doświadczyło zwiększonego stresu, depresji i lęku. „Wiele z tych diagnoz... mogło wynikać z oceny dziecka pod kątem innej diagnozy, na przykład lęku lub depresji, i stwierdzenia przez lekarza, że dziecko również cierpi na ADHD” – mówi Danielson.

Wzrost liczby diagnoz wynika również z rosnącej świadomości na temat ADHD i różnych sposobów, w jakie może objawiać się ono u dzieci. Danielson uważa, że może to pomóc wyjaśnić, dlaczego u dziewcząt częściej niż w przeszłości diagnozuje się ADHD w porównaniu z chłopcami. Mówi, że u chłopców od dawna diagnozuje się ADHD, około dwa i pół razy częściej niż u dziewcząt, ale z nowych raportów wynika, że różnica ta maleje.

Choć z raportu wynika, że od 2016 r. wzrosła liczba dzieci, u których zdiagnozowano ADHD, tylko około połowa z nich przyjmowała leki na tę chorobę – w porównaniu z dwiema trzecimi dzieci w 2016 r. Doktor Max Wiznitzer, profesor neurologii dziecięcej na Uniwersytecie Case Western Reserve, podejrzewa, że niektórzy rodzice mogą niechętnie podawać swoim dzieciom leki na ADHD z powodu nieuzasadnionych obaw. „Panuje mit, że to uzależnia, ale tak nie jest”. Mówi, że badania wykazały, iż u osób leczonych z ADHD nie występuje zwiększone ryzyko nadużywania narkotyków.

Wiznitzer dodaje, że leki są ważne, ponieważ mogą pomóc dzieciom skoncentrować się, kontrolując objawy impulsywności, nadaktywności i nieuwagi. Jednak leczenie ADHD wymaga również terapii, która może nauczyć dzieci – i ich rodziców – strategii behawioralnych i edukacyjnych pozwalających radzić sobie z ich chorobą. „Zawsze jest to podejście dwutorowe” – mówi. Uważa za niepokojące, iż w raporcie stwierdzono, że mniej niż połowa dzieci i młodzieży, u których zdiagnozowano ADHD, poddawana była jakiejkolwiek terapii behawioralnej.

W raporcie stwierdzono również, że prawie 78% dzieci, u których zdiagnozowano ADHD, miało co najmniej jedno inne zdiagnozowane zaburzenie. Najczęstsze były problemy z zachowaniem, stany lękowe i opóźnienia w rozwoju. Danielson mówi, że często obserwowano także autyzm i depresję.

Dzieci z ADHD są narażone na zwiększone ryzyko innych schorzeń, w tym depresji, lęku i nadużywania substancji psychoaktywnych, a nieleczone ADHD może zwiększać ryzyko poważnych problemów zdrowotnych w wieku dorosłym. Obejmuje to większe ryzyko cukrzycy, chorób serca i skrócenie długości życia – mówi Wiznitzer – dlatego ważna jest zwiększona świadomość i diagnostyka.

jm

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor