18 grudnia 2019

Udostępnij znajomym:

Jeden koniec sznurka przywiązany do drzwi drewnianej szopy, drugi do spustu zawieszonej w pobliży strzelby. Jeff Spicer, mimo ostrzeżeń, próbował zakraść się do wnętrza budynku. Zginął na miejscu. Właściciel szopy i systemu zabezpieczeń, William Wasmund, właśnie skazany został na 30 lat więzienia za morderstwo pierwszego stopnia.

Do zdarzenia doszło w ubiegłym roku w miasteczku Chester na południu Illinois, jednak dopiero kilka dni temu sąd podjął decyzję odnośnie wysokości kary. Według prokuratorów Wasmund umocował broń palną wewnątrz szopy znajdującej się na jego posesji, wycelował w wejście, po czym połączył sznurkiem mechanizm spustowy z klamką w drzwiach. Spicer, mimo znajdujących się na terenie posesji ostrzeżeń, próbował wejść do zakazanego budynku, prawdopodobnie próbując coś ukraść.

Obrona Wasmunda przekonywała, iż ich klient nie zamierzał nikogo zabić, ale próbował bronić się przed częstymi kradzieżami w okolicy i na terenie własnej posesji.

Prokuratura przekonywała, iż nie ma znaczenia powód, dla którego oskarżony w taki sposób ustawił broń, ważne jest, że zrobił to, czego skutkiem była śmierć innego człowieka. W procesie zeznawał świadek, którego Wasmund poinformował o śmiertelnej pułapce w swojej szopie. Podobno kilka osób wiedziało o niej i wyrażało obawy co do zastosowanej metody ochrony własności.

Thomas Mansfield, obrońca Wasmunda, argumentował, że to działania samego Spicera doprowadziły do jego śmierci, bo zignorował znak o treści „zakaz wstępu”, zamknięte drzwi do szopy, drugi napis ostrzegawczy na samych drzwiach, po czym wyłamał zamek i wkroczył do środka.

Mimo wszystko sąd uznał, iż Wasmund przekroczył uprawnienia, nie działał w obronie własnej i skazał go za morderstwo pierwszego stopnia. Obrona zapowiada apelację.

RJ

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor