02 grudnia 2015

Udostępnij znajomym:

W 2009 r. na liście najbardziej toksycznych miast w USA agencja EPA umieściła Chicago na 3 pozycji, tuż za Atlantą i Detroit. Opublikowane kilka dni temu dane za 2010 r. nie napawają optymizmem. Niektóre wyniki badań powietrza w naszym stanie są jeszcze gorsze.

Illinois Environmental Protection Agency poinformowała, że w porównaniu z rokiem 2009 jakość powietrza w Illinois obniżyła się. Poniedziałkowy raport przedstawia wyniki badań z 80 stacji monitorujących skład powietrza na terenie całego stanu. Naukowcy uznali, że jego jakość była dobra w 91% w 2010 r. Rok wcześniej wynik ten wynosił 96%.

Oznacza to, że przez 32 dni w ubiegłym roku powietrze było niezdrowe dla pewnych grup w określonych rejonach. W 2009 r. wniosek taki dotyczył zaledwie 13 dni.

EPA uznaje powietrze w naszym stanie za dobre, gdy wskaźnik ten przekracza 90%. Badana jest zawartość różnych zanieczyszczeń, w tym spalin, toksyn, ozonu na poziomie gruntu, oraz pyłu. W ciągu ostatniej dekady zawartość zanieczyszczeń w powietrzu stopniowo spada. Wyjątkiem jest aglomeracja chicagowska, która w 2009 r. znalazła się na trzecim miejscu listy najbardziej toksycznych rejonów w USA. Według naukowców wiele się od tego czasu nie zmieniło.

Departament Ochrony Środowiska porównuje 40 największych aglomeracji w kraju. Pod uwagę bierze się przede wszystkim jakość powietrza, a także liczbę zgłoszonych przypadków przedostania się do atmosfery, wody i gruntów toksycznych substancji, ilość produkowanych przez lokalne fabryki zanieczyszczeń, dni w roku, gdy zawartość trujących elementów w powietrzu przekracza dopuszczalne normy, a także liczbę miejsc uznanych przez rząd federalny za skażone.

Po zsumowaniu wszystkich elementów okazuje się, że Chicago od lat znajduje się w niechlubnej czołówce. Zwykle trafiamy do pierwszej dziesiątki obok Atlanty, Detroit, Houston, Filadelfii, Cleveland, Los Angeles, czy Portland.

Environmental Protection Agency podaje, że w 2010 r. rząd federalny wydał prawie 10.5 mld. dolarów na walkę z zanieczyszczeniami w wymienionych miastach. Chodzi głównie o wprowadzanie długofalowych rozwiązań w sektorze energetycznym, odpowiedzialnym za największe skażenia środowiska. W ubiegłym roku Illinois podpisało kilka istotnych dla ochrony środowiska ustaw, jednak na wyniki trzeba będzie kilka lat poczekać.

Autorzy opracowania zwracają też uwagę, że często za zanieczyszczenia wcale nie są odpowiedzialne wyłącznie wymienione miasta, ale również okoliczne przedmieścia. Chicago, Nowy Jork, LA, czy Philadelfia mogą na swym terenie wprowadzać nowoczesne rozwiązania, zaostrzone prawa i wysokie kary, podczas gdy położone w odległości kilkunastu lub kilkudziesięciu mil małe miasteczko w obawie przed utratą miejsc pracy ulegać będzie wpływom i żądaniom dużej, trującej okolicę fabryki.

Tak, czy inaczej, Chicago nie należy do najzdrowszych miejsc w kraju. Wyprowadzka na przedmieścia niewiele pomoże. Pozostając w tym rejonie musimy pogodzić się z powolnym, niewidocznym wpływem toksycznych substancji znajdujących się w naszym powietrzu, ziemi i wodzie.

Duże miasta, w tym Chicago, trapi jeszcze jeden, powtarzający się zwłaszcza latem problem – okresowe, spowodowane niesprzyjającą pogodą i przekraczające wszelkie dopuszczalne normy zanieczyszczenie atmosfery spalinami i pyłem.

Zaleca się wówczas ograniczenie spacerów na zewnątrz i wysiłku fizycznego. Gwałtowną zmianę jakości powietrza wiele osób może odczuwać jako przemęczenie oraz trudności z oddychaniem.

Wszystkiemu winne są maleńkie, prawie niewidoczne cząsteczki zanieczyszczeń, które utrzymują się w powietrzu. Pochodzą z rur wydechowych pojazdów, kominów fabryk, elektrowni i innych miejsc spalania substancji organicznych.

Zwykle rozpraszane są przez wiatr, lub spadają na ziemię razem z deszczem i  śniegiem. Gdy jednak pogoda nam nie sprzyja, wówczas koncentracja zanieczyszczeń jest wyższa, niż zwykle.

Przedstawiciele Illinois Environmental Protection Agency przypominają jednak, że nie to nie liczba ale wielkość cząsteczek ma znaczenie dla naszego zdrowia. Wspomniane zanieczyszczenia mają wielkość poniżej 2.5 milionowej metra. Dla porównania: włos ludzki to od 80 do 100 w tej samej skali.

Zanieczyszczenia te mogą być poważnym problemem, zwłaszcza dla osób chorych na astmę i posiadających alergie. Lekarze przypominają, że nikt nie powinien bagatelizować ewentualnych symptomów. Ostrzeżenia zwykle pojawiają się w mediach i są wynikiem obserwacji atmosfery prowadzonych niezależnie przez National Weather Service oraz EPA.

W związku z zanieczyszczeniem powietrza warto pamiętać, że popularne w domach urządzenia filtrujące działają skutecznie tylko wtedy, gdy nie wietrzymy nadmiernie swych mieszkań. Badania wykazały, że najwyższą jakość powietrza uzyskać można w pomieszczeniu z zamkniętymi oknami, w którym nieprzerwanie działa dobrany do powierzchni AirPurifier. To samo dotyczy samochodów – zamknięte okna i włączony nawiew obniżają zawartość zanieczyszczeń we wdychanym powietrzu. Warunek – należy w miarę często zmieniać wszelkie filtry zarówno w urządzeniach domowych jak i w kabinie pojazdu.

RJ

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor