02 czerwca 2016

Udostępnij znajomym:

Stanowy Kongres poparł burmistrza Rahma Emanuela w sporze z gubernatorem Brucem Raunerem dotyczącym ustawy, dzięki której Chicago będzie mogło zaoszczędzić nawet $843 miliony w ciągu pięciu lat. Chodzi o ratowanie zadłużonego systemu emerytalnego chicagowskich strażaków i policjantów.

Ustawodawcom udało się odrzucić weto republikańskiego gubernatora dotyczące ustawy, która uchroni chicagowskich właścicieli nieruchomości przed kolejną podwyżką podatków. Burmistrz Rahm Emanuel nie szczędził słów krytyki pod adresem Bruce’a Raunera, zarzucając mu "niespójność poglądów".

W ich polityczne rozgrywki wmieszał nawet żonę gubernatora, Dianę. Chodzi o wypowiedź, która padła w ub. piątek na antenie radia WLS-AM. Rahm Emanuel przywołał fundację Ounce of Prevention Fund, działającą na rzecz wczesnej edukacji, która jest zarządzana przez Dianę Rauner.

"Czy to przypadek, że nawet organizacja jego żony pozwała go do sądu?

 – powiedział. "Nie dziwię się, że ludzie mu nie ufają" – dodał Emmanuel. "I to nie jest przypadek, że nic się nie da zrobić w Springfield za jego kadencji".

We wtorek przeprosił gubernatora Bruce’a Raunera za te słowa i powiedział: "Powinienem był powiedzieć, że to fundacja Ounce of Prevention a nie Pierwsza Dama. I biorę całą odpowiedzialność za te słowa".

W stanowym Senacie ustawa w sprawie odrzucenia weta przeszła stosunkiem 39 do 19, natomiast w Izbie Reprezentantów: 72 do 43.

Republikański kongresmen David Harris powiedział, że nie zgadzał się w tej sprawie z gubernatorem i dlatego głosował za odrzuceniem jego weta. Ustawodawcom podziękował po głosowaniu burmistrz Rahm Emanuel oraz szefowie związków zawodowych policji i strażaków.

Republikański gubernator tłumacząc zawetowanie ustawy przekonywał, że ocalił w ten sposób miasto Chicago od dalszego zadłużenia się na koszt podatnika.

Bruce Rauner nazwał fałszywymi i mylącymi podawane przez burmistrza informacje o tym, że dzięki ustawie miasto Chicago uzyska $843 milionów w ciągu pięciu lat. Jego zdaniem projekt pozwoli na niedokonywanie płatności i dalsze pożyczki na cel funduszy emerytalnych.

"To co, robią od kilkudziesięciu lat z finansami w Chicago spowodowało, że miasto i dystrykt szkolny stoją na skraju bankructwa. Jest tak, ponieważ ciągle pożyczają na bieżące operacje finansowe. I to właśnie robi burmistrz poprzez opóźnianie wpłaty tych świadczeń emerytalnych, nie przeprowadzając żadnych realnych reform" – podsumował Bruce Rauner.

Rzecznik burmistrza Rahma Emanuela, Adam Collins natychmiast odpowiedział: "Burmistrzowi Emanuelowi udało się doprowadzić do uchwalenia w Springfield więcej znaczących ustaw w ciągu ostatniego półtora roku niż gubernatorowi".

W myśl stanowego prawa miasto musi dramatycznie zwiększyć raty przeznaczane na system, z którego wypłacane są emerytury policjantów i strażaków. W tym roku na fundusz emerytalny policjantów i strażaków trzeba będzie odprowadzić $478 milionów. W przyszłym roku będzie to już $538 milionów. W 2019 zadłużenie sytemu emerytalnego może wzrosnąć do $1.1 mld.

Burmistrz Rahm Emanuel lubi zrzucać winę za obecną kondycję finansową miasta na swojego poprzednika, Richarda M. Daley'a, który Chicago rządził przez 22 lata. Zaznacza, że jego administracja musi zmierzyć się przede wszystkich z zadłużeniem.

Z zestawienia opracowanego przez dziennik "Chicago Tribune" wynikało, że zadłużenie miasta (pożyczki i odsetki) rosło szybciej po objęciu stanowiska przez Rahma Emanuela, niż za rządów jego poprzednika. Głównie dlatego, że Emanuel kontynuuje pożyczanie pieniędzy na coraz wyższych procentach i przy spadającym ratingu Chicago. Pożyczanie staje się coraz kosztowniejsze przy tzw. śmieciowym ratingu Chicago.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor