20 stycznia 2022

Udostępnij znajomym:

W ciągu ostatnich kilku dni międzynarodowi przewoźnicy odwołali ponad 250 lotów z i do Stanów Zjednoczonych. Decyzje nie były spowodowane opadami śniegu, a stopniowym wprowadzaniem sieci 5G przez amerykańskich operatorów telefonii komórkowej – ta zmiana ma negatywnie wpływać na systemy operacyjne samolotów. Sieć 5G to technologia uznawana za najnowszą, piątą generację sieci komórkowej. Działa w oparciu o wykorzystanie fal radiowych na wysokich częstotliwościach. Standard 5G zapewnia dostęp do szybkiego i stabilnego internetu o parametrach niemożliwych do osiągnięcia w przypadku dotychczasowych technologii mobilnych.

Decyzje o odwołaniu nie były jednostkowe

Na taki krok zdecydowały się m.in. Emirates, Air India, All Nippon Airways, Japan Airlines, Lufthansa i British Airways. Linie Emirates zapowiedziały zawieszenie lotów do dziewięciu amerykańskich portów lotniczych: Boston, Chicago O'Hare, Dallas Fort Worth, Houston, Miami, Newark, Orlando, San Francisco i Seattle. Samoloty Emirates nadal będą latać m.in. do Nowego Jorku, Los Angeles.

"Ściśle współpracujemy z producentami samolotów i odpowiednimi władzami, aby złagodzić obawy operacyjne. Mamy nadzieję wznowić nasze usługi w USA tak szybko, jak to możliwe" - podały Emirates w przesłanym oświadczeniu. Zarówno ANA, jak i Japan Airlines poinformowały, że odwołały niektóre loty do Stanów Zjednoczonych zaplanowane z wykorzystaniem samolotów Boeing 777, ale zamiast tego będą wykonywać niektóre loty Boeingami 787.

O co chodzi w problemie 5G?

Sieci AT&T i Verizon wykorzystują do nowej technologii 5G częstotliwości, które są zbliżone do tych używanych przez wysokościomierze radiowe pomagające w lądowaniu samolotów w warunkach słabej widoczności. Zaniepokojona była Federalna Administracja Lotnictwa - obawiała się, że anteny komórkowe 5G w pobliżu niektórych lotnisk - a nie urządzenia mobilne podróżujących samolotami - mogą zakłócać odczyty z niektórych urządzeń lotniczych zaprojektowanych w celu informowania pilotów, jak daleko znajdują się od ziemi. Systemy te, znane jako wysokościomierze radarowe, są używane podczas całego lotu i uważane za sprzęt podstawowy. Wysokościomierze radarowe różnią się od standardowych wysokościomierzy, które opierają się na odczytach ciśnienia powietrza i nie wykorzystują sygnałów radiowych do pomiaru wysokości. Operatorzy telekomunikacyjni - AT&T i Verizon – wyrazili zgodę na czasowe ograniczenia wprowadzania technologii 5G na lotniskach, do czasu, gdy agencje rządowe i linie lotnicze wypracują długoterminowe rozwiązania.

Protestują linie lotnicze

Linie lotnicze szacują, że jeżeli sytuacja się utrzyma, to anulowanych może być nawet 1,000 lotów dziennie – właśnie z powodu zakłóceń wysokościomierzy radarowych. Przemysł telekomunikacyjny nie odniósł się do listu, ale prezesi firm stwierdzili, iż obawy branży lotniczej są bezpodstawne, ponieważ nie było problemów z wdrażaniem sieci 5G w innych krajach. Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) przekazała, że nie zaobserwowała żadnych incydentów spowodowanych zakłóceniami związanymi z siecią 5G. Z drugiej strony amerykański sygnał 5G ma być mocniejszych od tych europejskich. Inny jest też kąt nachylenia anten – w USA mają być w bardziej niekorzystnym położeniu niż na Starym Kontynencie. Na chwilę obecną nie wiadomo, jakie będzie stanowisko władz federalnych w tej sprawie.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor