W ostatnich tygodniach coraz częściej pojawia się słowo „recesja” – szczególnie w kontekście niepewnej sytuacji gospodarczej, niestabilnych notowań giełdowych i rosnących napięć wokół ceł. Wiele osób zastanawia się, czy amerykańska gospodarka już nie weszła w fazę spowolnienia.
Prezydent Donald Trump wielokrotnie był pytany o to, czy Stany Zjednoczone wejdą w recesję. W niedawnym wywiadzie przyznał, iż nie martwi się recesją, ale „wszystko może się zdarzyć”, zaznaczając jednocześnie, że jego zdaniem „Ameryka będzie miała najlepszą gospodarkę w historii”.
Choć w przestrzeni publicznej nie brakuje spekulacji, ekonomiści podkreślają, że Stany Zjednoczone nie znajdują się obecnie w recesji.
Czym właściwie jest recesja?
Recesja to – ogólnie mówiąc – przedłużający się okres ujemnego wzrostu gospodarczego. Jak tłumaczy prof. James N. Mohs z Uniwersytetu w New Haven, recesje trwają zazwyczaj kilka miesięcy, podczas gdy depresje są znacznie dłuższe i bardziej dotkliwe.
„Aby zobrazować różnice, należy dodać, że w okresie rozkwitu i upadku gospodarki miało miejsce 30 lub więcej recesji, ale tylko jedna depresja w ciągu ostatnich 125 lat” – dodał.
Choć większość osób kojarzy recesję z utratą pracy i wzrostem bezrobocia, bardziej techniczna definicja opiera się na dwóch kolejnych kwartałach spadku produktu krajowego brutto (PKB). Jest to powszechnie przyjęty i skuteczny wskaźnik, wyjaśnił Tyler Schipper, adiunkt ekonomii na Uniwersytecie St. Thomas
Kto oficjalnie ogłasza recesję?
Nie robi tego prezydent ani Kongres, ale niezależna instytucja: National Bureau of Economic Research (NBER) – bezstronna organizacja zajmująca się analizą danych makroekonomicznych. Co ważne, ogłoszenie recesji następuje zazwyczaj z opóźnieniem, po dokładnym przeglądzie wskaźników.
NBER analizuje nie tylko PKB, ale też poziomy zatrudnienia, dochody, produkcję przemysłową i wielkość sprzedaży hurtowej. „Nie próbują przewidywać recesji z wyprzedzeniem” – tłumaczy Schipper. „Oni patrzą wstecz i oceniają, kiedy nastąpiło wyraźne pogorszenie w różnych sektorach gospodarki”.
Czy USA już są w recesji?
Pomimo obaw gospodarczych, zawirowań na rynku pracy i zamieszania związanego z taryfami celnymi, ekonomiści zgodnie twierdzą: nie ma twardych dowodów na to, że USA już weszły w recesję.
„Gdy rynki reagują nerwowo, łatwo wpaść w przekonanie, że czeka nas katastrofa” – mówi Mohs, wyjaśniając, że sam rynek finansowy nie może być jedynym wyznacznikiem kondycji całej gospodarki.
Schipper dodaje, że choć w ostatnich miesiącach pracodawcy tworzą mniej nowych miejsc pracy, to nie widać fali masowych zwolnień. Sytuacja na rynku pracy raczej się stabilizuje niż dramatycznie pogarsza.
Zauważył jednak, że gospodarka rzeczywiście skurczyła się w pierwszym kwartale roku – głównie dlatego, że firmy zaczęły przygotowywać się na potencjalne skutki ceł. Również konsumenci zmienili swoje nawyki – np. sprzedaż samochodów gwałtownie wzrosła w marcu, gdy ogłoszono nowe taryfy na import pojazdów. Ludzie chcieli zdążyć z zakupami, zanim ceny wzrosną.
Jak przygotować się na ewentualną recesję?
Choć eksperci nie przewidują natychmiastowej recesji, warto wiedzieć, jak się zabezpieczyć na wypadek dłuższego spowolnienia.
Jak powiedział Mohs, z finansowego punktu widzenia może to oznaczać rozpoczęcie lub zwiększenie oszczędności awaryjnych i długoterminowych inwestycji. Jeśli chodzi o rynek pracy, zasugerował zbudowanie sieci kontaktów zawodowych. Inne ogólne porady obejmują zaopatrzenie się w artykuły o długim terminie przydatności, które mogą się przydać w przypadku kolejnej przerwy w łańcuchu dostaw.
Ceny produktów, które nie są niezbędne (np. bilety lotnicze), mogą spaść w czasie recesji z powodu spadku popytu. Jednak niektóre dobra trwałe, zwłaszcza importowane z Chin, mogą zdrożeć przez cła. Dlatego, jak mówi Schipper, jeśli planujesz kupić sprzęt AGD lub samochód i masz na to środki – być może warto to zrobić wcześniej.
Zastrzega jednak, że nie doradzałby nikomu kupowania rzeczy tylko dlatego, że mogą być droższe. Ale jeśli i tak planowałeś zakup, może warto go przyspieszyć.
Co mówią dane rządowe?
Ostatni raport Departamentu Pracy pokazuje, że w kwietniu amerykańscy pracodawcy utworzyli 177 tysięcy nowych miejsc pracy. To sygnał, że Rezerwa Federalna najprawdopodobniej nie podejmie gwałtownych decyzji w sprawie stóp procentowych.
Szef Fed, Jerome Powell, ostrzega jednak, że cła mogą w najbliższych miesiącach napędzać inflację, co może zmusić bank centralny do utrzymania lub nawet podniesienia stóp procentowych – zamiast ich obniżania.
Rezerwa Federalna zazwyczaj walczy z inflacją za pomocą wyższych stóp procentowych, więc mało prawdopodobne jest, aby obniżyła swoją główną krótkoterminową stopę procentową w najbliższym czasie. Sytuacja może ulec zmianie, jeśli liczba zwolnień i wzrost bezrobocia wzrosną.
Choć sytuacja gospodarcza w USA jest pełna niepewności, większość ekspertów zgadza się, że kryteria recesji nie zostały jeszcze spełnione. Wciąż jednak warto zachować ostrożność i monitorować, jak zmienia się sytuacja na rynku pracy, w handlu i w portfelach konsumentów.