15 maja 2018

Udostępnij znajomym:

Ponad dwa tuziny osób zmarły z powodu zatrucia tlenkiem węgla po zostawieniu włączonych samochodów, w których do zapalania i gaszenia nie trzeba używać kluczyków – wynika z raportu opracowanego przez New York Times.

Bezkluczykowe systemy zapłonowe w samochodach istnieją już od połowy lat dziewięćdziesiątych. Ponieważ ich popularność gwałtownie wzrosła, prawdopodobnie ze względu na wygodę i łatwość używania, a także w związku z rozwojem elektroniki, zwiększyło się także nieodłączne ryzyko dotyczące kwestii bezpieczeństwa w takich systemach.

Od 2006 roku co najmniej 28 osób zmarło, a 45 innych odniosło obrażenia po tym, jak wydawało im się, że wyłączyli swoje pojazdy i zostawiły je na chodzie.

W raporcie podkreślono wysiłki niektórych grup, zmierzające do wprowadzenia nowych przepisów dla producentów samochodowych w celu rozwiązania tego problemu.

Bezkluczykowy zapłon pozwala kierowcom uruchomić samochód przez naciśnięcie jednego przycisku, bez konieczności fizycznego wkładania kluczyka do stacyjki. Zamiast tego małe urządzenie znane jako „brelok do kluczy” przesyła kod do komputera w pojeździe, gdy znajduje się w jego bliskim zasięgu. Pozwala to na uruchomienie pojazdu po naciśnięciu guzika na desce rozdzielczej, podczas gdy brelok znajduje się w kieszeni lub torebce. Pojazd jest zwykle wyłączany przez naciśnięcie tego samego przycisku.

Technologia ta weszła na rynek amerykański na początku lat 2000.

W ciągu ostatnich kilku lat zapłony bezkluczykowe stały się szalenie popularne i są oferowane jako standardowe lub opcjonalne wyposażenie w samochodach w każdym przedziale cenowym. Toyota oferuje system „Smart Key”, Lexus „Smart Access”, Ford Motor Company nazywa swój “Intelligent Access”, a Nissan “Intelligent Key”. BMW ma „Comfort Access”, Audi „Advanced Key”, General Motors “Passive Entry Passive Start”, a Hyundai oferuje “Proximity Key”. W Mercedesach mamy „Keyless Go”, Volkswagon wybrał akronim „Kessy”. Setki tysięcy bezkluczykowych samochodów zjeżdża każdego roku z linii montażowych.

Ponieważ coraz więcej samochodów z tym systemem trafia na ulice, parkingi i garaże w Stanach Zjednoczonych, zgłaszanych jest coraz więcej wypadków i incydentów powodujących obrażenia, które można bezpośrednio przypisać systemom bezkluczykowym.

W 2015 roku złożono pozew grupowy, który dotyczył 13 przypadków zgonów związanych z zatruciem tlenkiem węgla, powiązanych z bezkluczykowym zapalaniem pojazdów. Sędzia odrzucił pozew we wrześniu 2016.

Raport Timesa opublikowany w niedzielę wskazuje, że problem może mieć większą skalę, niż wcześniej sądzono.

Towarzystwo inżynierów samochodowych, wiodącą grupa wyznaczająca standardy dla przemysłu samochodowego, siedem lat temu wezwało do wprowadzenia wymagań, aby producenci samochodów wykorzystali sygnały ostrzegawcze – takie jak seria sygnałów dźwiękowych, które informują kierowców, że ich samochody pozostały włączone, a w niektórych przypadkach automatyczne wyłączenie silnika – podano w raporcie Timesa.

National Highway Traffic Safety Administration zaproponowało wprowadzenie federalnej nowej regulacji, zgodnej z ideą Society of Automotive Enginners. Ale przemysł motoryzacyjny przeciwstawił się tym propozycjom.

Na razie regulatorzy twierdzą, że polegają na producentach samochodów, aby dobrowolnie wprowadzali takie ostrzeżenia. Jednak ankieta przeprowadzona wśród 17 firm motoryzacyjnych przez New York Times wykazała, że o ile niektórzy producenci dobrowolnie uwzględniają takie funkcje, a nawet wykraczają poza zalecenia w kwestii bezpieczeństwa, inni nie zdają egzaminu w tym zakresie.

Dziennik New York Times poinformował, że samochody Toyoty, w tym niektóre modele Lexusa, odegrały rolę w prawie połowie śmierci związanych z zatruciem tlenkiem węgla.

Toyota wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że jej produkt bezkluczykowy „spełnia lub przewyższa wszystkie federalne normy bezpieczeństwa”. Toyota oferuje system trzech sygnałów dźwiękowych poza samochodem i jeden w środku, aby ostrzec kierowców odnośnie tego, że pojazd wciąż pracuje. Ale kiedy inżynierowie Toyoty zdecydowali, że potrzebne są bardziej skuteczne sygnały ostrzegawcze, takie jak migające światłą lub unikalny dźwięk, firma odrzuciła te zalecenia.

Niektórzy producenci samochodów projektują nowsze modele, które ostrzegają kierowców w bardziej natarczywy sposób o tym, że silnik jest uruchomiony lub wyłącza się on po pewnym czasie. Pojazdy bezkluczykowe Forda mają teraz funkcję, która automatycznie wyłącza pojazd po 30 minutach bezczynności, jeśli kluczyk nie znajduje się w środku – poinformowała niedawno firma. Ford zaczął wprowadzać tę funkcję w 2013 roku.

Jednak wiele starszych pojazdów nie zostało zmodernizowanych, aby zmniejszyć zagrożenie, pomimo niewielkich kosztów. Kosz instalacji automatycznego wyłączania wynosi dla General Motors około 5 dolarów.

„Nadal będziemy obserwować ofiary śmiertelne i obrażenia” – powiedział Sean Kane, założyciel grupy Safety Research and Strategies, zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa samochodowego. „A producenci będą nadal szukać ugody w tych sprawach”.

Dokładna liczba zgonów związanych z zatruciem dwutlenkiem węgla w przypadku pojazdów bezkluczykowych jest nieznana, ponieważ żadna agencja federalna nie przechowuje wyczerpujących danych na ten temat. Na podstawie doniesień prasowych, procesów sądowych, ewidencji pożarów oraz incydentów zarejestrowanych przez różne grupy, dziennik Times zidentyfikował 28 ofiar śmiertelnych i 45 rannych od 2006 roku, ale dane liczbowe mogą być tak naprawdę wyższe.

Tlenek węgla jest bezwonny i bezbarwny, pozbawiając serce, mózg i inne ważne narządy tlenu. Ofiary, które przeżyją, mogą doświadczyć nieodwracalnych zmian mózgu.

Noah Kushlefsky, partner w kancelarii prawnej Kreindler & Kreindler LLP w Nowym Jorku, złożył niedawno pozew przeciwko firmie Toyota, w imieniu osób poszkodowanych i zabitych z powodu tej technologii zapłonu. Pozew przekonywująco dowodzi, że podobnie jak wiele tego typu systemów, Toyota Smart Key narusza lub co najmniej obchodzi ważne przepisy rządu federalnego dotyczące bezpieczeństwa projektowania pojazdów, ustanowione w celu ochrony społeczeństwa. W rzeczywistości, chociaż niebezpieczeństwa związane ze starterami z przyciskiem są specyficzne i dobrze znane, producenci samochodów celowo ignorują ryzyko w momencie, kiedy coraz więcej samochodów trafia do niczego niepodejrzewających konsumentów.

Przepisy Federal Motor Vehicle Safety Standard 114 mają na celu zapobieganie kradzieży pojazdów i niezamierzonemu toczeniu się pozostawionych bez kierowcy samochodów. Dwa przepisy są powszechnie znane wszystkim kierowcom. Zgodnie z nimi wymagane jest, aby pojazd z automatyczną skrzynią biegów został ustawiony w położeniu „parkowanie” zanim kluczyk można wyjąć ze stacyjki. Zapobiega to przypadkowemu zostawieniu samochodów na chodzie („drive”) i możliwości ruszenia po tym, jak wysiądzie kierowca. Drugie wymaga, aby pojazdu nie można było uruchomić po wyjęciu kluczyka z układu startowego. Wynika to zarówno ze zdrowego rozsądku, jak i skutecznego rozwiązywania zagrożeń dla społeczeństwa.

Ale w przeciwieństwie do tego większość systemów inteligentnego klucza umożliwia pracę silnika w nieskończoność po usunięciu breloka z pojazdu i opuszczenia zasięgu transmisji. Samochód może być prowadzony tak długo, dopóki nie skończy się benzyna, pod warunkiem, że nie zostanie wyłączony. Samochód może także zostać wyłączony, gdy skrzynia biegów znajduje się w pozycji „drive”, a kluczyk usunięty z zasięgu pojazdu, przez co może być narażony na niezamierzone toczenie się.

Elektroniczny brelok działa bez konieczności wyciągania go z kieszeni lub torebki. Efekty? Śmiertelne zatrucie i obrażenia związane z tlenkiem węgla, odniesione w momencie, kiedy samochody nie zostały zamknięte lub zostały przypadkowo pozostawione włączone, a kierowca opuścił pojazd. Podobnie pojazdy nieumyślnie zostają pozostawione na biegu po wyjściu kierowcy, co pozwala na ich ruszenie i może być przyczyną ciężkich obrażeń lub uszkodzenia mienia.

27 lutego 2009 roku doktor Mary Rivera, profesor na Fordham University w Nowym Jorku, zaparkowała swojego nowego Lexusa w garażu i nieświadomie pozostawiła samochód włączony, wychodząc z kluczykiem. Jest to powszechny błąd, ponieważ zwyczaj przekręcania kluczyka, aby wyłączyć samochód, jest głęboko zakorzenionym zachowaniem, a zasadnicza zmiana w tym schemacie może prowadzić do błędów. Niezliczeni kierowcy samochodów zapalanych na przycisk przyznają, że popełnili identyczny błąd. W przypadku Mary Rivera, dwutlenek węgla z pracującego pojazdu rozprzestrzenił się na cały dom, podczas gdy kobieta spała, zatruwając ją i powodując trwałe uszkodzenie mózgu i śmierć jej partnera, Ernesta Codelii.

Coraz większa liczba zgłoszeń i skarg kierowanych do National Highway Transportation Safery Administration wskazuje na to, że jest to rosnący problem, który wymaga znacznych i natychmiastowych działań naprawczych ze strony producentów lub interwencji rządu federalnego.

Bezkluczowe zapłony są obecnie standardem w ponad połowie z 17 milionów nowych pojazdów sprzedawanych rocznie w Stanach Zjednoczonych – wynika z informacji zamieszczonych na stronie internetowej Edmunds. 

Monitor

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor