31 października 2019

Udostępnij znajomym:

W całych Stanach Zjednoczonych liczba aborcji spada systematycznie od lat 80. ubiegłego wieku. Jednak w Illinois odnotowano spadek znacznie mniejszy niż w sąsiednich stanach. Powód? Kobiety ze stanów, gdzie wprowadzono restrykcyjne przepisy przybywają do Illinois tysiącami w celu przeprowadzenia zabiegu.

Socjolog i demograf z University of Illinois w Urbana Champaign, Cynthia Buckley, pracuje nad projektem mającym pokazać, że liczba zabiegów aborcji wśród mieszkanek Illinois również systematycznie spada, natomiast gwałtownie wzrasta liczba kobiet przybywających tu w tym celu z innych stanów.

Według niej Illinois znajduje się pod tym względem poniżej średniej krajowej, statystyki zawyżają natomiast osoby zamieszkałe poza stanem i przyjeżdżające tu wyłącznie w celu skorzystania z obowiązującego prawa.

Jej informacje opierają się na danych Departamentu Zdrowia Publicznego Illinois oraz organizacji Guttmacher Institute, zajmującej się kwestią praw reprodukcyjnych. To właśnie ten instytut zebrał informacje wskazujące, iż wskaźnik liczby aborcji w USA był w 2017 r. najniższy od 1973 r., czyli decyzji sądowej Roe vs. Wade, uznającej stanowe zakazy aborcji za niezgodne z konstytucją.

W 2006 r. tylko dwa stany ograniczały u siebie prawa do aborcji, w 2017 r. miało to miejsce już w ponad 20 stanach. Illinois jest jednym z tych, gdzie prawa te rozszerza się. Niedawno stanowa legislatura podjęła decyzję o włączeniu tego zabiegu do opłacanego przez stan ubezpieczenia zdrowotnego Medicaid. Wymaga się tu również, by prywatni ubezpieczyciele pokrywali koszt takiego zabiegu, jeśli w polisie przewidziany jest zwrot kosztów porodu.

Tymczasem sąsiedzi - Indiana, Iowa, Missouri i Kentucky - wprowadziły nowe ograniczenia, takie jak na przykład obowiązkowe badania ultrasonograficzne, wymagania dotyczące okresów oczekiwania oraz poradnictwa, a także ograniczenia tygodni, w których zabieg może być wykonany. Sprawia to, że coraz więcej kobiet poszukuje miejsca, gdzie w ich sytuacji zabieg taki jest możliwy.

Cynthia Buckley przypomina, że choć poszczególne stany moga nakładać ograniczenia, to prawo do aborcji jest nadal obowiązującym prawem w USA. W związku z tym wiele kobiet z innych stanów przybywa do Illinois, by z niego skorzystać.

„Przybywają tysiące” – mówi Buckley.

Spadek liczby takich zabiegów w całym kraju jest jednak faktem. Pytani o czynniki decydujące w tej kwestii, specjaliści uważają, że przyczyn takiego stanu jest kilka. Większość wskazywała na nowoczesne, skuteczniejsze środki antykoncepcyjne łatwiej dostępne dzięki coraz powszechniejszym ubezpieczeniom medycznym. Inni na panującą wśród nastolatków modę na opóźnianie współżycia seksualnego, a także bardziej świadome jego rozpoczynanie.

Aktualny wciąż pozostaje spór, czy wzmożne wysiłki antyaborcyjne w niektórych stanach odegrały rolę w spadku liczby takich zabiegów w ostatnich latach. Opinie są zróżnicowane, bo okazuje się, że statystyki nie są takie same dla wszystkich. Poza tym naukowcy zwracają uwagę, że gdyby obowiązujące zakazy wpływały na spadająca liczbę aborcji, to wówczas, logicznie myśląc, wyższa byłaby w tych miejscach liczba urodzeń. A tak nie jest.

W latach 2011 – 2017 liczba zabiegów spadła w całym kraju średnio aż o 20%. W tym samym czasie w Illinois współczynnik ten wyniósł zaledwie 2%. Eksperci uważają, że dzieje się tak, ponieważ nasz stan jest wyspą praw reprodukcyjnych w morzu bardziej restrykcyjnych stanów.

Niektórzy twierdzą, że w momencie ograniczenia funduszy federalych, czy stanowych na przeprowadzanie takich zabiegów, ich liczba spada. Nie zgadza się z tym wspomniana wcześniej Cynthia Buckley z University of Illinois w Urbana Champaign. Według niej koszt przenosi się tylko w inne miejsce.

„Podatnicy z Illinois pokrywają rachunki za opiekę zdrowotną kobiet w takich stanach jak Missouri, Iowa i Indiana” – uważa Buckley.

RJ

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor