Republikanin Ron DeSantis ponownie wywalczył fotel gubernatora Florydy deklasując przy tym kontrkandydata z partii demokratycznej. Wielu komentatorów widzi w nim potencjalnego kandydata z ramienia konserwatystów w wyborach prezydenckich w 2024 roku. Nawet wśród polityków partii republikańskiej gubernator Florydy nazywany jest gladiatorem.
"Największym zwycięzcą wyborów połówkowych był bez wątpienia gubernator Ron DeSantis, którego miażdżące zwycięstwo w stanie Floryda zapierało dech w piersiach. Największy przegrany? Donald Trump, którego starannie wybrani, lojalni wobec niego kandydaci, w wielu pojedynkach nie byli w stanie pokonać słabych demokratów. Po raz kolejny były prezydent może kosztować republikanów kontrolę nad Senatem… Miliony Amerykanów, którzy poparli Trumpa w 2016 roku i ponownie w 2020 roku, zaczną dostrzegać, że jego czas minął. (…) Jeśli podoba im się jego polityka, muszą przenieść swój wybór na Rona DeSantisa, który nigdy nie przegrał wyborów i który został wielkim zwycięzcą w tych wyborach" - napisała amerykańska analityk polityczna Liz Peek, związana ze stacją Fox News.
Trump czuje oddech na plecach?
"Nie wiem, czy on startuje. Myślę, że jeśli wystartuje, to może sobie bardzo zaszkodzić. Naprawdę uważam, że mógłby sobie bardzo zaszkodzić. Nie sądzę, że byłoby to dobre dla partii" – powiedział kilka dni temu Donald Trump. Zagroził także ujawnieniem niepochlebnych informacji o młodym polityku, nie podając jednak szczegółów. Słowa Trumpa odniosły się w pierwszej kolejności do republikańskich prawyborów.
Fenomen
Mieszkańcy Florydy docenili to, jak przeprowadził stan przez pandemię i szybko poradził sobie z wielkimi zniszczeniami po huraganach. Walczył z mniejszościami i ruchami LGBT, co w konserwatywnym stanie, jakim jest Floryda, przyniosło rezultaty w postaci elekcji. Przy tym ma kilka zalet wynikających z charakteru, względem chociażby Donalda Trumpa.
"Ron DeSantis jest postrzegany za bardziej atrakcyjnego kandydata (...) przez wielu republikanów i komentatorów, pozbawionego tak ogromnego negatywnego elektoratu, sprawnego zarządcę, którego jeszcze w ostatnich miesiącach wzmocniła skuteczna akcja pomocowa po huraganie na Florydzie” - mówił dr Seweryn Dmowski, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego. DeSantis głosował za przeniesieniem ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Skrytykował rosyjską inwazję na Ukrainę i poparł ostre sankcje wobec Rosji. Jest zwolennikiem drugiej poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych i przeciwnikiem ograniczania prawa do posiadania broni.
Media skupiają się też na żonie DeSantisa
W kampanii DeSantisowi pomagała jego żona, a wielu widzi w niej idealną Pierwszą Damę Stanów Zjednoczonych. 42-letnia Casey aktywnie pomaga mężowi w działalności publicznej. Ma dyplom z ekonomii i filologii francuskiej, w przeszłości pracowała w telewizji. Teraz – jak donosi Business Insider - skupia się na psychiatrii dziecięcej, a także pomocy osobom z diagnozą nowotworową.
Polityczne CV
DeSantis rodził się na Florydzie w 1978 roku. Z pochodzenia jest Włochem. W latach 2013–2018 był członkiem Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, od 2019 roku jest gubernatorem Florydy. Po ukończeniu studiów prawniczych wstąpił do rezerwy Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, został przydzielony do Judge Advocate General’s Corps – służył m.in. w Iraku. W działalność polityczną zaangażował się w 2012 roku.
fk
