Studenci szkół wyższych nadal nie wracają na zajęcia – w formie wirtualnej lub osobiście – tak licznie, jak w czasach przed pandemią.
Dane krajowe pokazują, że liczba zapisów na studia spadła o kolejne 2.7% jesienią 20-21 roku. Według National Student Clearinghouse Research Center jest jedynie w niewielkim stopniu wyższe niż podczas poprzedniej jesieni, kiedy instytucje odnotowały spadek o 2.5%.
COVID-19 szczególnie mocno uderzył w lokalne uczelnie. Według centrum badawczego, zapisy do publicznych dwuletnich szkół wyższych spadły od 1.4% w 2019 r. do 10.1% w 2020 r. i 3.4% w 2021 r.
Lokalna uczenia Oakton Community College w Des Plaines poinformowała, że ich całkowita liczba studentów w 2019 roku wyniosła 7,652, potem 7,097 jesienią 2020 i tylko 6,278 w 2021 roku.
„Studenci wycofali się z powodu pandemii, która wpłynęła na ich życie osobiste, często też zmuszając do opieki nad dziećmi lub nad starszymi członkami rodziny oraz z powodów finansowych” – powiedziała Michele Brown, dyrektor ds. przyjęć i rekrutacji w Oakton.
Aneesh Sohoni, dyrektor generalny One Million Degrees, organizacji non-profit, której celem jest pomoc ubogim studentom z rejonu Chicago w ukończeniu publicznych uczelni, stwierdził, że tego rodzaju wsparcie jest szczególnie ważne podczas pandemii. Przekłada się to na wsparcie finansowe, korepetycje akademickie i zapewnienie profesjonalnej sieci osób w dziedzinach, którymi studenci mogą być zainteresowani.
„W czasie współpracy z naszymi studentami kluczem jest wysłuchanie i zrozumienie ich potrzeb, a następnie elastyczność i reakcja na to, co słyszymy” – dodaje Sohoni.
jm