----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

09 września 2025

Udostępnij znajomym:

Stany Zjednoczone tracą miejsca pracy w sektorze przemysłowym w tempie, które budzi niepokój ekonomistów. Mimo obietnic administracji federalnej o rewitalizacji amerykańskiego przemysłu, najnowsze dane rządowe pokazują spory spadek zatrudnienia w tym sektorze gospodarki.

Zgodnie z analizą Center for American Progress (CAP), która opiera się na danych Departamentu Pracy, pracodawcy zlikwidowali 12 tysięcy miejsc pracy w przemyśle tylko w sierpniu tego roku. Od kwietnia łączne straty wyniosły już 42 tysiące etatów. W całym 2025 roku sektor przemysłowy stracił 33 tysiące miejsc pracy, przy czym największe cięcia dotknęły firmy produkujące dobra trwałe, takie jak samochody, sprzęt AGD i elektronikę.

Cła i niepewność hamują wzrost

Według ekspertów z CAP, główną przyczyną tego spadku są wprowadzone wysokie cła celne, zaostrzenie polityki imigracyjnej oraz pakiet podatkowy uchwalony w lipcu, który eliminuje ulgi podatkowe dla firm z sektora energii odnawialnej.

Sara Estrep, ekonomistka i współautorka raportu, podkreśla, że niepewność związana z zakresem i skalą amerykańskich ceł wprowadza chaos w planowaniu produkcji. "Firmy nie wiedzą, co się dzieje. Wszystko zmienia się z dnia na dzień, więc nie jest jasne, jak powinna wyglądać produkcja. Dlatego nie zatrudniają nowych pracowników" – wyjaśnia ekspertka.

Przykładem negatywnego wpływu huśtawki celnej są doświadczenia giganta maszyn rolniczych John Deere, który w sierpniu poinformował o spadku sprzedaży i zysków operacyjnych w porównaniu z rokiem poprzednim. Firma poniosła około 300 milionów dolarów kosztów związanych z cłami na import stali i aluminium, a jednocześnie ogłosiła zwolnienia ponad 200 pracowników w zakładach w Illinois i Iowa.

Podobnie sektor motoryzacyjny, powołując się częściowo na cła, ogłosił w lipcu cięcia zatrudnienia na poziomie prawie 5 tysięcy miejsc pracy. Gregory Daco, główny ekonomista EY-Parthenon, tłumaczy, że menedżerowie ds. zakupów są pod presją wyższych kosztów towarów i zmniejszonego popytu, co zmusza ich do zbijania kosztów poprzez redukcję zatrudnienia.

Polityka imigracyjna też ma wpływ

Drugim istotnym czynnikiem wpływającym na spadek zatrudnienia w przemyśle jest zaostrzenie polityki imigracyjnej przez obecną administrację. Daniel Altman, ekonomista i autor newslettera High Yield Economics, zwraca uwagę, że imigracja była ważnym źródłem zatrudnienia w niektórych gałęziach przemysłu.

Intensyfikacja kontroli w miejscach pracy staje się coraz bardziej widoczna. W zeszłym tygodniu agenci służby imigracyjnej zatrzymali 475 imigrantów, głównie pochodzenia koreańskiego, w zakładzie Hyundai w Georgii pod zarzutem nielegalnego pobytu i pracy w USA. Była to jedna z największych tego typu operacji w ostatnim czasie, która pokazuje skalę problemu w amerykańskim przemyśle.

Służby graniczne przeprowadzają również naloty w sektorze handlu detalicznego. Według danych Goldman Sachs, w sektorach takich jak rolnictwo, przetwórstwo spożywcze i budownictwo, nielegalni imigranci stanowią do 20 procent siły roboczej. Tom Homan, "car graniczny" Białego Domu, nie pozostawia wątpliwości co do dalszych planów rządu.

"Będziemy prowadzić więcej operacji kontrolnych w miejscach pracy" – zapowiedział Homan w rozmowie z CNN. "Nikt nie zatrudnia nielegalnego imigranta z dobroci serca. Zatrudniają ich, bo mogą kazać im ciężej pracować, płacić mniej i podcinać konkurencję, która zatrudnia obywateli amerykańskich" – tłumaczył urzędnik

To nie tylko efekt obecnej polityki

Eksperci podkreślają, że spadek zatrudnienia w przemyśle to nie tylko efekt obecnej polityki. Długoterminowe dane Banku Rezerwy Federalnej w St. Louis pokazują, że liczba miejsc pracy w przemyśle spada od sześciu dekad. W 1960 roku przemysł stanowił około 34 procent całkowitego zatrudnienia, osiągając szczyt w 1970 roku z 19,5 miliona miejsc pracy. Obecnie w przemyśle pracuje 12,7 miliona Amerykanów.

Przyspieszają też inwestycje w automatyzację, co oznacza, że firmy potrzebują mniej pracowników do osiągnięcia tej samej produkcji. "Wzrost produktywności pracy zwykle oznacza, że pracownicy mają dostęp do większego kapitału lub lepszej technologii, co jest zgodne z oczekiwaniami związanymi z automatyzacją" – konkluduje Altman.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor